Fala powodziowa zmierza na północ kraju. W Warszawie będzie wyższa niż w 1997 r. Najbardziej zagrożone tereny w stolicy to rejon ogrodu zoologicznego, ale także Łuk Siekierkowski - ostrzega dr Piotr Kuźniar z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej. Ratusz zapewnia, że ma plan ewakuacji mieszkańców. Tymczasem na Mazowszu w powiecie lipskim ogłoszono już alarm przeciwpowodziowy.
- Sytuacja rozwinie się w ciągu najbliższych dni. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu nałożą się fale kulminacyjne na dopływach Wisły, m.in. Wisłoki i Kamiennej - wyjaśnił Kuźniar.
Zabezpieczenia z XIX w.
IMiGW poinformował, że fala kulminacyjna na Wiśle - na odcinku od Krakowa do Zawichostu - wciąż się formuje. We wtorek w południe poziom rzeki w tym miejscu wynosił 620 cm, w środę ma to być 845 cm, w czwartek - 860 cm.
Fala powodziowa na Wiśle, która we wtorek przeszła przez Kraków, była o 80 cm wyższa niż w 1997 r. Z kolei poziom wody w Wiśle w Warszawie wynosił 310 cm - był znacznie niższy od stanu alarmowego, który wynosi 650 cm. Według IMiGW, w środę rzeka w stolicy podniesie się tylko o 30 cm, a w czwartek - o kolejne 80 cm. W piątek poziom wody ma jednak sięgać już 730 cm.
Kuźniar, pytany o stan wałów przeciwpowodziowych w stolicy powiedział, że o ile naprawiono Wał Miedzeszyński - po praskiej stronie rzeki - to wiele do życzenia pozostawia stan Wału Zawadowskiego, na przeciwległym, lewym brzegu Wisły.
- Wał przeciwpowodziowy na odcinku od Góry Kalwarii do elektrociepłowni na Siekierkach i dalej do wysokości Solca ma korpus jeszcze z XIX wieku. Tu także mogą być problemy - powiedział.
Podwyższą wał?
Dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego stołecznego ratusza Ewa Gawor przyznała, że newralgicznym punktem w Warszawie jest okolica ZOO. - W tym miejscu podwyższyłabym wał, ale decyzja należy do straży pożarnej - powiedziała. I dodała: - Straż pożarną wyposażyliśmy w odpowiedni sprzęt, m.in. w szybkie ładowarki do napełniania worków piaskiem i quady, które mogą dojechać w trudniej dostępne miejsca. Miasto ma też podpisane umowy na dostawę piasku na potrzeby akcji przeciwpowodziowej.
Zapewniła też, że stolica ma gotowe plany ewakuacji mieszkańców na wypadek powodzi.
Jak zalało stolicę
W lipcu 1997 r. kulminacyjna fala powodziowa przeszła przez Warszawę, nie przekraczając stanu alarmowego. Sytuację uratował wtedy - jak powiedział Kuźniar - świeżo oddany do użytku Zbiornik Czorsztyński, który zatrzymał znaczną część wody spływającą Dunajcem.
Gorzej sytuacja wyglądała cztery lata później, gdy Wisła osiągnęła stan 705 cm. Na praskim brzegu rzeka zalała niżej położone budynki i instalacje. Pod wodą znalazły się m.in. baseny kąpielowe, harcerska stanica wodna, boiska. Zwierzęta w ZOO były przygotowane do ewakuacji. Po drugiej stronie rzeki - na wysokości Starego Miasta - rzeka zalała ogródki piwne.
Największa po II wojnie światowej fala powodziowa przeszła przez Warszawę w 1962 r. - wtedy stan rzeki wyniósł 780 cm.
Przygotowania do ewakuacji
W związku ze zbliżającą się falą na Wiśle alarm powodziowy ogłoszono w powiecie lipskim. Od rana w środę sołtysi, strażacy, policjanci i lokalne media informują mieszkańców wsi zagrożonych powodzią, by przygotowywali się do ewakuacji. Może ona dotyczyć około tysiąca osób. Najbardziej zagrożonych jest osiem miejscowości w gminie Solec nad Wisłą i trzy wsie w gminie Chotcza.
- Chodzi o zabezpieczenie najcenniejszego mienia, przeprowadzenie zwierząt w bezpieczne miejsca i w pierwszej kolejności wywiezienie dzieci i osób starszych - powiedział zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lipsku mł. bryg. Tomasz Krzyczkowski.
O godz. 9 w Lipsku zebrał się sztab kryzysowy, w którym uczestniczy m.in. komendant mazowieckiej straży pożarnej. Na spotkaniu ustalony zostanie plan dalszych działań ratowników.
We wtorek wieczorem ewakuowano pierwsze trzy osoby z terenu zalewowego w miejscowości Kępa Piotrawińska, w gminie Solec n. Wisłą. Krzyczkowski wyjaśnił, że w tym rejonie przez całą noc prowadzono kontrolowane rozkopywanie wału letniego na Wiśle. - Został utworzony teren zalewowy o powierzchni ponad 50 ha między wałem letnim a zimowym, gdzie spływa woda - powiedział Krzyczkowski.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu