Pierwsi działacze Greenpeace pojawili się w dolinie Rospudy. Happening przeciw budowie drogi organizowali ekolodzy w miastach całej Polski. Mieszkańcy Augustowa i zwolennicy obwodnicy organizują obywatelskie patrole przeciwko "zielonym".
31 lipca, czyli we wtorek, kończy się okres ochronny w Dolinie Rospudy. Oznacza to, że już dzień później mogą rozpocząć się prace budowlane przy budowie obwodnicy Augustowa. Przeciwni temu są ekolodzy, za opowiadają się mieszkańcy miasta.
Krakowscy zieloni protestowali na Rynku Głównym ood hasłem: "Zamknij drogę grabarzom Rospudy!". W happeningu zorganizowanym przez organizację Greenpeace wzięło udział ok. 20 ekologów oraz przyłączający się spontanicznie turyści i mieszkańcy Krakowa. W trakcie imprezy na kłódki zamknięto bramę, która w symboliczny sposób ma bronić dostępu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) do Doliny Rospudy. Zbierano też podpisy pod petycją do premiera, o zaprzestanie niszczenia doliny Rospudy i wybranie alternatywnej trasy inwestycji.
W Gdańsku obrońcy Rospudy wywiesili hasło: "Sobieski na odsiecz Rospudzie". Kilkudziesięciu demonstrantów pikietowało przed pomnikiem króla Jana III Sobieskiego w centrum miasta. Manifestanci skandowali m.in. "Rospuda obronić się uda" i w rytm tego okrzyku podskakiwali. Przechodniom rozdawano zielone wstążeczki.
Jeśli ta akcja nie pomoże, to prawdziwymi łańcuchami przymocujemy się do drzew w Dolinie Rospudy, żeby zaprotestować przeciwko bezmyślnej dewastacji przyrody Ekolog, uczestnik jednej z manifestacji
We Wrocławiu w happeningu, w obronie Doliny Rospudy wzięło udział około 30 osób. Ekolodzy spotkali się na Wyspie Słodowej, gdzie między dwoma drzewami rozwiesili transparent z napisem "Obwodnica zgody dla ludzi i przyrody". Kilka osób zielonymi wstążkami przywiązało się do drzew. Ekolodzy mieli też transparenty z napisami: "Nie przez torfowisko, przez Chodorki też jest blisko", "Wrocław pamięta", czy "Rospuda - masakra piłą".
- To tylko symbol. Jeśli ta akcja nie pomoże, to prawdziwymi łańcuchami przymocujemy się do drzew w Dolinie Rospudy, żeby zaprotestować przeciwko bezmyślnej dewastacji przyrody - powiedział jeden z uczestników akcji, Krzysztof Okrasiński.
W Warszawie ekolodzy protestowali na Polach Mokotowskich pod hasłem "Odkryj w sobie ekologa". Nad jeziorkiem na Polach zgromadziło się ponad 60 osób. Wśród kilku drzew zainscenizowano plac budowy, okolony czerwono-białą taśmą. Znajdowały się tam tablice z napisami: "wycinka drzew pod budowę obwodnicy - zakaz wstępu". Chętni mogli przykuć się do drzew symbolicznymi, tekturowymi łańcuchami. Organizatorzy rozdawali zielone wstążeczki i plakietki z napisami: "Ratujmy Rospudę".
Wśród uczestników happeningu był m.in. aktor Artur Barciś. - Gdyby głos ekologów został wzięty pod uwagę 10 lat temu, to mieszkańcy Augustowa nie musieliby teraz protestować, bo mieliby tę autostradę obok, w innym miejscu. Gdyby ludzie chcieli się ze sobą dogadać, to by się dogadali. Ale nie chcieli - powiedział Barciś.
Z kolei w samej dolinie pierwsi ekolodzy pojawili się już w niedzielę. W poniedziałek ekolodzy zamierzają otworzyć obóz. "Kończy się okres ochrony lęgu ptaków w Dolinie Rospudy. Istnieje ogromne ryzyko, że od tego momentu na teren doliny wjadą buldożery, by wyciąć pod budowę obwodnicy Augustowa unikatowy las, zniszczyć wyjątkowe w skali europejskiej torfowiska i trzęsawiska będące ostoją zagrożonych gatunków roślin i zwierząt" - napisali ekolodzy w oświadczeniu przekazanym mediom.
"Wszystko to wbrew protestom tysięcy Polaków, Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej oraz pomimo podważenia wydanych decyzji przez Rzecznika Praw Obywatelskich i Wojewódzki Sąd Administracyjny. Co więcej, istnieje projekt alternatywny obwodnicy" - dodają zieloni.
Innego zdania są mieszkańcy Augustowa i okolic, którzy chcą jak najszybszego rozpoczęcia prac. Nie pozostają bierni - organizują się w społeczne patrole i monitorują ekologów. Za cel stawiają sobie niedopuszczenie, by na plac budowy przedarli się ekolodzy. Jak twierdzą, użyją wszelkich sposobów, by powstrzymać „zielonych”.
Według informacji radia RMF FM, ekolodzy pakują do plecaków sprzęt alpinistyczny i łańcuchy. Nie chcą zdradzić, jak go zastosują. Akcje Greenpeace często mają radykalny charakter, dlatego można spodziewać się przykuwania do drzew, być może nawet do maszyn budowlanych.
Tymczasem w poniedziałek Komisja Europejska najprawdopodobniej skieruje sprawę obwodnicy Rospudy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Polska opowiada się za budową obwodnicy w budzącym sprzeciw Komisji Europejskiej wariancie, argumentując, że ta inwestycja będzie najszybsza do zrealizowania. KE od grudnia kwestionuje budowę obwodnicy w dolinie Rospudy, uznając ją za teren unikatowy, gdzie żadne kompensaty (np. nasadzenia drzew) nie są w stanie naprawić szkód, jakie wywołałaby budowa. Dlatego komisarz Dimas apelował o wyznaczenie alternatywnej trasy.
Źródło: RMF FM, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24