Jestem pewien, że prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska będzie rozmawiała z profesorem Lechem Morawskim. Uważam, że to jest jakieś nieporozumienie i zostanie szybko wyjaśnione - powiedział wicepremier Jarosław Gowin. - Każdy człowiek ma swoją wolność, swój rozsądek. Ja uważam, że nie ma żadnej tragedii - tak oksfordzkie wystąpienie sędziego Morawskiego ocenił natomiast Stanisław Pięta (PiS).
Jednym z mówców był wybrany przez Sejm głosami PiS na sędziego Trybunału Konstytucyjnego profesor Lech Morawski, który stwierdził między innymi, że polscy politycy i sędziowie biorą łapówki, a konstytucja to "dramat".
"Nieporozumienie"
Wicepremier Jarosław Gowin został w piątek zapytany, czy zgadza się ze stwierdzeniami profesora Morawskiego. - Nie mam żadnej wiedzy na żaden z tych tematów - odparł.
- Wydaje mi się, że od momentu powołania do istnienia Centralnego Biura Antykorupcyjnego skala korupcji w polskiej polityce zdecydowanie się zmniejszyła. Zwłaszcza jeżeli chodzi o polityków. Dlatego, że każdy z polityków czuje na swoich plecach, może nie gorący oddech CBA, ale uważne spojrzenie - mówił.
Stwierdził, że jest pewien, iż prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska będzie rozmawiała z profesorem Morawskim. - Uważam, że to jest jakieś nieporozumienie, zostanie szybko wyjaśnione. Nie dopatrywałbym się w tym żadnej sensacji ani żadnego skandalu - mówił.
Odniósł się także do słów profesora Morawskiego, który pytany, kogo reprezentuje: Trybunał Konstytucyjny czy rząd, odpowiedział: - Jedno i drugie.
- Jestem przekonany, że pan profesor doskonale zdaje sobie sprawę z oczywistego rozgraniczenia kompetencji rządu i Trybunału Konstytucyjnego. Nie można równocześnie służyć Bogu, czyli konstytucji i państwu, czyli rządowi w sensie porządku demokratycznego - skomentował.
"Nie ma żadnej tragedii"
Poseł Stanisław Pięta (PiS) podzielił pogląd, że profesor Lech Morawski "na pewno nie reprezentował rządu". - Opinie, które wygłosił, myślę, że podziela wiele milionów Polaków - dodał.
- Każdy człowiek ma swoją wolność, swój rozsądek. Ja uważam, że nie ma żadnej tragedii - przekonywał.
Zapytany przez reporterkę, czy za takie deklaracje powinna go dotknąć jakaś kara, odpowiedział: - Pani żartuje.
- Bardzo przepraszam, ale nie można odbierać człowiekowi prawa do wyrażania opinii - skomentował.
"Sędzia TK nie reprezentuje polskiego rządu"
O tym kogo reprezentował Morawski w Oksfordzie mówił w czwartek rzecznik rządu Rafał Bochenek. - Nie sądzę, żeby sędzia Trybunału Konstytucyjnego mógł reprezentować polski rząd gdziekolwiek - stwierdził.
Mówił wówczas, że nie zna wypowiedzi profesora Morawskiego. - Nie sądzę, żeby one (słowa - red.) padły, natomiast jeżeli padły, nie słyszałem tej wypowiedzi, sędzia Trybunału Konstytucyjnego nie reprezentuje polskiego rządu - powiedział.
Autor: KB//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24