- W czwartek będzie wniosek o wotum nieufności wobec ministra finansów Jacka Rostowskiego - zapowiedział Jarosław Kaczyński w "Sygnałach Dnia". Powód? Ministerstwo źle pracuje i nie obniża akcyzy na paliwo. Od prezesa PiS dostało się też innym resortom.
Minister nie obniżył akcyzy na paliwo, więc PiS spełnia swoją groźbę. W zeszłym tygodniu klub zapowiedział, że jeśli do północy w środę rząd nie podejmie decyzji w tej sprawie , PiS w czwartek lub piątek złoży wniosek o wotum nieufności dla szefa resortu finansów.
Jarosław Kaczyński powiedział, że zdaje sobie sprawę, iż koalicja ma przewagę w Sejmie. - PiS złoży jednak wniosek, gdyż rząd nie walczy z drożyzną, a ministerstwo finansów źle pracuje. Jeśli chodzi o interes obywateli, to rząd powinien przyjąć słuszne argumenty opozycji - dodał.
"Pitera ośmiesza ten rząd"
Komentując ogłoszony wczoraj raport Julii Pitery o nieprawidłowościach w wydatkach członków poprzedniego rządu, Kaczyński powiedział, że praca Pitery ośmiesza obecny gabinet. Dodał, że trzeba się zastanowić, co działalność Julii Pitery wnosi do polskiego życia publicznego. Zdaniem prezesa PiS, działalność ta kosztuje więcej, niż wyniosły ujawnione przez Piterę nadużycia. (CZYTAJ WIĘCEJ O RAPORCIE PITERY)
"Kopacz powinna odejść"
Na krytyce Pitery prezes PiS nie poprzestał. Dostało się też minister zdrowia Ewie Kopacz. Zdaniem Kaczyńskiego, ponosi ona odpowiedzialność za byłego wiceministra, Krzysztofa Grzegorka. W poniedziałek Grzegorek podał się do dymisji po informacjach, że może usłyszeć zarzuty korupcyjne. Pytany o wiceministra zdrowia w jego rządzie, Jarosława Pinkasa, który jest podejrzany o korupcję, Kaczyński stwierdził jednak, że w tym przypadku "trzeba poczekać na wynik działań procesowych".
Niezależnie od sprawy byłego wiceministra, Kopacz - według prezesa PiS - powinna odejść ze stanowiska, gdyż "nie jest w stanie przeprowadzić reformy służby zdrowia". Prezes PiS wyraził jednak zadowolenie z faktu, że obecny rząd kontynuuje wielkie śledztwo w sprawie korupcji w służbie zdrowia, rozpoczęte w poprzedniej kadencji. - Bez ostrego zwalczania korupcji nasze państwo się rozsypie - powiedział.
Kaczyński przeciw reformom w ministerstwie sprawiedliwości
Były premier ponownie sprzeciwił się rozdzieleniu funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Jak wyjaśnił, rząd odpowiada konstytucyjnie za walkę z przestępczością i nie może się pozbawiać instrumentów, które temu służą. - Uniezależnienie się prokuratury doprowadzi do utworzenia kolejnej korporacji, co będzie niekorzystne dla społeczeństwa. A niezależna od rządu prokuratura będzie bardziej podatna na działania różnych grup nacisku - uważa Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS przyznał, że w dotychczasowym systemie kontroli nad prokuraturą dochodziło do patologii, ale - jego zdaniem - istniała szansa ich naprawy. - Teraz ta szansa może zostać zlikwidowana - uważa Jarosław Kaczyński. - Pomysł uniezależnienia prokuratury jest elementem koncepcji społeczeństwa, polegającej na przewadze elit nad obywatelem - podsumował.
Źródło: Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: PAP