Tragiczny finał dziecięcej zabawy i bezmyślności rodziców. 15-miesięczny chłopczyk wypadł z balkonu na czwartym piętrze. Mimo wysiłków lekarzy dziecka nie udało się uratować.
Do tragedii doszło na jednym z osiedli w Starachowicach w województwie Świętokrzyskim. - Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy tuż po godzinie 14 od pogotowia - mówi w rozmowie z tvn24.pl Kamil Tokarski ze starachowickiej policji.
Dziecko w krytycznym stanie trafiło do miejscowego szpitala. Niestety obrażenia były na tyle poważne, że mimo natychmiastowej pomocy dziecko zmarło.
Matka w szoku
Ze wstępnych ustaleń wynika, że był to nieszczęśliwy wypadek podczas zabawy. Kiedy doszło do tragedii w domu z dzieckiem była tylko matka. Kobieta prawdopodobnie nie zauważyła otwartych drzwi na balkon. - Okoliczności zdarzenia wyjaśni prowadzone śledztwo - dodaje policjant. Jak podkreśla nie ma możliwości przesłuchania matki, kobieta jest w szoku i została objęta opieką policyjnego psychologa.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24