- My tu pamiętamy na skwerze katyńskim o tych co zginęli, o Lechu Kaczyńskim. Chcemy poznać prawdę, niech Bóg dopomoże - panie prezydencie, panie profesorze. Serdecznie witamy Cię panie premierze - takimi słowami przywitała Jarosława Kaczyńskiego grupa dzieci z Nowego Sącza. W środę na sądecczyźnie pojawił się zarówno prezes PiS, jak i członkowie klubu Solidarna Polska. Jednak jego wizyta zdecydowanie przyćmiła konkurencyjny przyjazd "ziobrystów".
Jarosław Kaczyński podczas swojej wizyty zapewniał, że w Polsce "jest jedna formacja prawicowa." Podobnie uważa także większość małopolskich parlamentarzystów PiS, którzy po rozłamie w partii opowiedzieli się za Jarosławem Kaczyńskim. Prawo i Sprawiedliwość przyjeżdżając do Nowego Sącza podjęło wysiłek organizacyjny, by podkreślić swoją prawicowość i przywiązanie do tradycji.
- Panie premierze, niech Pan ratuje Polskę przed Polakami - apelował ks. Józef Babicz, proboszcz parafii w Marcinkowicach.
Autorytet Jarosława Kaczyńskiego podkreślał również senator Stanisław Kogut z PiS, który zwrócił uwagę, że podczas recytacji wierszyka przygotowanego specjalnie na wizytę prezesa dzieci ściągnęły czapki z głów.
Mile połechtany prezes Prawa i Sprawiedliwości przy okazji wizyty uzasadniał swoje oskarżenie "ziobrystów" o rozbijanie prawicy i spiskowanie przeciwko partii od dłuższego czasu. Mówił m.in., że "prawica nie może opierać się na ludziach niewiarygodnych".
Przepych kontra ubóstwo
Na tak rozbudowany program wizyty nie mógł sobie pozwolić klub Solidarna Polska. Jednak Zbigniew Ziobro uznał, że "podejmują wyzwanie" i skorzystał z umiejętności retorycznych Jacka Kurskiego, który pytał zebranych wokół ludzi czy chcą "by przemówił Zbigniew Ziobro". - Nie mamy megafonu, nie spodziewaliśmy się takiego zainteresowania. Proszę o skupienie, będzie mówił pan minister - instruował tłum.
Jednak "ziobryści" usłyszeli także nieprzychylne słowa na swój temat, bowiem część osób uznała ich za "zdrajców". Rozbicie w Prawie i Sprawiedliwości doprowadziło także do rozłamu wśród mieszkańców Nowego Sącza, którzy nie do końca zgadzali się co kto komu zawdzięcza.
Ziobro miał złożyć wizytę w Nowym Sączu we wtorek, jednak w mieście pojawił się dopiero w środę, kiedy znany był już scenariusz wizyty Jarosława Kaczyńskiego. Były poseł PiS zapewniał jednak, że opóźnienie spowodowały prace nad nowym projektem Solidarnej Polski.
Mimo, że oboje politycy wizytowali w tym samym czasie, ostatecznie nie doszło do ich spotkania.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24