Służby konserwatorskie wydały zgodę na wycinkę 10 drzew rosnących przy kościele pw. świętego Jana Chrzciciela w Dysie (Lubelskie). Stało się to po tym, jak dwa z nich złamały się i zniszczyły zabytkowe ogrodzenie świątyni. Jak twierdzi konserwator zabytków, wszystko przez to, że około 20 lat temu drzewom wycięto konary.
- Duże i dojrzałe drzewa nie powinny być poddawane nadmiernym cięciom. Usuwanie konarów czy skracanie drzewa w zakresie przekraczającym 30 procent jest zresztą niezgodne z prawem. Jest to jednak często spotykana praktyka - mówi dr Dariusz Kopciowski, lubelski wojewódzki konserwator zabytków.
Jako przykład podaje lipy drobnolistne, które rosły przy zabytkowym kościele św. Jana Chrzciciela w Dysie, a które około 20 lat temu - jeszcze za innego proboszcza - zostały ogłowione.
Ogławianie drzew - co to jest
Ogławianie to znaczne zmniejszenie objętości korony drzewa - sytuacja, w której drzewu zostają obcięte konary, często w połowie ich długości. Zdarza się, że skrócony jest również wierzchołek. Zabieg ten, stosowany w hodowli lasu jako element pielęgnacji drzewostanu, w praktyce miejskiej i krajobrazowej jest przez większość ekspertów odradzany. W większości przypadków jest też nielegalny.
Prace w obrębie korony drzewa nie mogą prowadzić do usunięcia gałęzi w wymiarze przekraczającym 30% korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa, chyba że mają na celu: 1) usunięcie gałęzi obumarłych lub nadłamanych; 2) utrzymywanie uformowanego kształtu korony drzewa; 3) wykonanie specjalistycznego zabiegu w celu przywróceniu statyki drzewa.
Rozległe ubytki i wypróchnienia całych pni
- Niewłaściwe cięcia koron doprowadziły do znacznego osłabienia drzew. W miejscach cięć powstały rozległe ubytki i wypróchnienia całych pni. W wyniku tego dwa drzewa uległy wyłamaniu, uszkadzając zabytkowe ogrodzenie kościoła - zaznacza konserwator.
Świątynia została wzniesiona w drugiej połowie XVI wieku, a w 1610 roku przebudowana. Figuruje w rejestrze zabytków razem z najbliższym otoczeniem i okolicznym drzewostanem. Konserwator wydał - na wniosek parafii i w oparciu o dołączoną do wniosku opinię dendrologiczną - zgodę na wycięcie 10 drzew. W maju parafia posadziła 22 nowe lipy.
- Przyczyni się to do odtworzenia historycznego drzewostanu oraz będzie stanowić rekompensatę przyrodniczą - podkreśla dr Kopciowski.
Alternatywą do cięć jest zakładanie bezinwazyjnych wiązań elastycznych
Dodaje, że zbyt duże cięcia zaburzają bilans energetyczny drzewa i utrudniają mu ochronę przed szkodnikami i chorobami.
- Alternatywą dla takich cięć jest między innymi zakładanie bezinwazyjnych wiązań elastycznych w koronach drzew. Większość gatunków nie jest w stanie skutecznie zagoić dużych ran, dlatego też usuwanie większych konarów należy ograniczyć do bezwzględnego minimum. W przypadku niektórych gatunków, jak na przykład wspomnianej lipy drobnolistnej, po kilku latach wydaje się, że drzewo ma się całkiem dobrze. Niestety tylko pozornie - wyjaśnia konserwator.
Gdy na profilu facebookowym urzędu pojawił się - opatrzony zdjęciami - post na ten temat, jedna z internautek podsumowała: "To trzeba pokazywać wszystkim, którzy twierdzą, że 'odbije' i 'się zagęści i zazieleni aż się zdziwicie'".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: WUOZ w Lublinie