Zgromadzenia ogólne Izby Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego uznały za bezprzedmiotowe wyłanianie kandydatów na prezesów tych izb, gdyż - w ich ocenie - stanowiska te pozostają obsadzone - przekazał w środę sędzia SN Krzysztof Rączka. Prezesami tych izb są kolejno Stanisław Zabłocki i Józef Iwulski, którzy postanowieniem prezydenta zostali przeniesieni w stan spoczynku.
Krzysztof Rączka przekazał, że zgromadzenia ogólne izb Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych "podjęły uchwały po spójnej dyskusji", w których uznały za "bezprzedmiotowe" wskazywanie kandydatów na prezesów tych izb. - Mamy prezesów tych dwóch izb i w związku z tym zgromadzeni sędziowie uznali, że nie ma potrzeby zgłaszania kandydatów na te funkcje, które nie są funkcjami wakującymi - mówił Rączka na konferencji prasowej. Jak dodał, "uchwała Izby Karnej zapadła jednomyślnie, a uchwała Izby Pracy zapadła większością 11 głosów, przy 3 głosach wstrzymujących się, nie było żadnego głosu sprzeciwu".
- Obaj panowie prezesi otrzymali pisma od prezydenta, w których "zawiadamia" o tym, że 12 września przechodzą w stan spoczynku. Ani ustawa o Sądzie Najwyższym, ani konstytucja nie zna aktu prawnego prezydenta pod tytułem "zawiadomienie". Nie jest to postanowienie - podkreślił Rączka.
Nie akceptują decyzji prezydenta
12 września do Sądu Najwyższego wpłynęły pisma od prezydenta Andrzeja Dudy skierowane do siedmiu sędziów, wobec których prezydent nie wyraził zgody na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego Sądu Najwyższego. Sędziowie ci - zgodnie z zapisem nowej ustawy o SN - złożyli wcześniej wnioski o chęci dalszego orzekania. W tej siódemce byli Zabłocki i Iwulski.
Sześcioro sędziów - w tym Zabłocki i Iwulski - wysłanych przez prezydenta na emeryturę wydało oświadczenia, w których stwierdzają, że nadal czują się sędziami SN w stanie czynnym i nie uznają decyzji Dudy. Zdecydowali jednak odstąpić od orzekania, z uwagi na dobro stron procesowych.
Autor: ads//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24