Posłanka PO Julia Pitera będzie rywalką wiceprezesa Izby Jacka Jezierskiego w sejmowym głosowaniu na prezesa Najwyższej Izby kontroli. Decyzję posłowie podejmą już w piątek.
Niespodzianki najprawdopodobniej nie będzie i fotel prezesa Izby obejmie zastępca dotychczasowego prezesa NIK, Mirosława Sekuły - Jacek Jezierski. Poparcie dla swojej kandydatury PiS zapewnił sobie w aneksie do umowy koalicyjnej. Dwójkę kandydatów przesłuchała dziś komisja do spraw kontroli państwowej. Oboje dostali pozytywną rekomendacjię komisji. Przedstawiając swój pomysł na kierowanie NIK rekomendowana przez Platformę Obywatelską Julia Pitera mówiła, że Izba powinna być instytucją skuteczną, stojącą na straży interesu państwa. Jej zdaniem, publikacja pokontrolnych raportów to niewystarczająco wymierne wyniki kontroli. Pitera chce też, aby izba przynosiła większe wpływy do budżetu i wymierne sankcje dla osób powodujących straty dla państwa. . Kandydat PiS, Jacek Jezierski mówił o wyzwaniach, które stoją przed Najwyższą Izbą Kontroli. Po pierwsze, jego zdaniem, konieczne są zmiany w ustawie o NIK, nad którą pracuje Sejm. Chodzi przede wszystkim o uproszczenie procedur kontrolnych, o tym, aby wnioski pokontrolne były realizowane przez kontrolowanych. On też mówił o zwiększeniu skuteczności działania NIK. Jezierski chce przygotować NIK do pełnienia roli audytora zewnętrznęgo finansów publicznych, Taki projekt znalazł się już w przyjętej przez rząd w ubiegłym tygodniu ustawie o finansach publicznych. Sejm wybiera prezesa NIK bezwzględną większością głosów na sześcioletnią kadencję. Kandydat potrzebuje jeszcze zgody Senatu.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24