- Grupa Wyszehradzka jest przeciw automatycznej relokacji uchodźców, opowiada się też za zmianą polityki azylowej państw zachodnich, które są celem migracji – powiedział szef MSWiA Mariusz Błaszczak po spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych państw V4 w Pradze.
Po przylocie do Warszawy Błaszczak po spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych Grupy Wyszehradzkiej powiedział dziennikarzom, że na jego wniosek do projektu wspólnej deklaracji dołączono "dwa bardzo ważne sformułowania". - Wszystkie kraje Grupy Wyszehradzkiej sprzeciwiają się wprowadzeniu mechanizmu automatycznej relokacji - oświadczył szef MSWiA. - Być może w przyszłości taki mechanizm niektóre z państw zachodniej Europy chciałyby ponownie wprowadzić, stanowisko Grupy Wyszehradzkiej jest solidarne – sprzeciwiamy się mechanizmowi automatycznej relokacji - dodał.
Rewizja polityki azylowej
Drugie sformułowanie zgłoszone przez Błaszczaka i przyjęte w dokumencie dotyczy apelu do państw Europy zachodniej będących celem migracji o rewizję polityki azylowej. Minister ocenił, że "ta polityka azylowa jest czynnikiem przyciągającym kolejne fale migracji". - Bardzo cieszę się, że Polska ponownie powróciła do aktywności w ramach Grupy Wyszehradzkiej - mówił Błaszczak. Dodał, że "poprzedni rząd złamał solidarność państw Grupy Wyszehradzkiej i rezultat jest taki, że zdecydowano jednorazowo o automatycznej relokacji emigrantów".
Zdaniem Błaszczaka to, czy Polska, Czechy, Słowacja i Węgry zdołają stworzyć koalicję państw tej części Europy, "jest warunkiem naszej pozycji na zachodzie Europy i w Unii Europejskiej".
"Chcemy, żeby to byli chrześcijanie"
Wiceminister Jakub Skiba pytany o przesiedlenia uchodźców spoza Unii, powiedział, że jest przygotowywana lista osób, które mają być przyjęte, a prace są prowadzone w porozumieniu z urzędem Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR). - Oczywiście przesiedlenia zostaną zrealizowane - zapewnił, dodając, że obejmą osoby, "które najpoważniej odczuwają konsekwencje konfliktu bliskowschodniego". - Chcemy, żeby to były takie osoby, które stosunkowo najłatwiej będą się integrować w Polsce, czyli chrześcijanie – podkreślił. Oprócz ponowienia sprzeciwu wobec obowiązkowych kwot przyjmowania uchodźców ministrowie spraw wewnętrznych V4 za priorytet w walce z nielegalną migracją uznali wypełnienie zobowiązań dotyczących uruchomienia funkcjonujących ośrodków przyjmowania uchodźców na zewnętrznych granicach UE. Te ośrodki, tzw. hotspoty, miałyby być zarazem miejscami zatrzymań, których uchodźcy nie mogliby opuszczać do czasu sprawdzenia ich tożsamości. Uczestnicy spotkania zadeklarowali również poparcie dla utworzenia wspólnej europejskiej straży granicznej.
"Wystąpienie Szydło przekonujące"
Błaszczak skomentował też wystąpienie premier Beaty Szydło przed Parlamentem Europejskim. Ocenił je jako "spokojne i merytoryczne". - Wystąpienie pani premier Beaty Szydło było wystąpieniem merytorycznym, spokojnym, było wystąpieniem przywołującym konkretne argumenty dotyczące sytuacji w Polsce - powiedział Błaszczak. - I myślę, że było przekonujące. Skoro posłowie do Parlamentu Europejskiego z innych państw byli w stanie podzielać argumenty pani premier, to znaczy, że ten dzień zakończył się sukcesem w Parlamencie Europejskim - dodał. Powiedział, że strasburska debata nie była jednym z tematów spotkania Grupy Wyszehradzkiej. Przypomniał zarazem, że premier Węgier Viktor Orban sześć razy stawał przez PE, by odpowiadać na pytania dotyczące sytuacji na Węgrzech, a zastrzeżenia formułowano także pod adresem Słowacji. - W Unii Europejskiej jest pewna grupa polityków albo niedoinformowanych, albo po prostu o złej woli, ale ja jestem przekonany, że po dzisiejszej debacie, po tym bardzo dobrym wystąpieniu zwyciężą argumenty, wręcz zwyciężyły już dzisiaj - skomentował.
Autor: mart//kk / Źródło: PAP