Gorzka sprawiedliwość po dwóch latach. Tyle czasu musiała czekać właścicielka samochodu na zwrot auta niesłusznie zabranego jej najpierw przez jednego, a potem również drugiego komornika. W końcu sąd potwierdził, że samochód zajęto bezprawnie. Równocześnie jednak uznał, że komornik nie popełnił przestępstwa. Co ciekawe, sprawa dotyczy komorników wynajętych przez tę samą łódzką kancelarię, która bezprawnie zabrała ciągnik rolnikowi spod Mławy. ("Blisko ludzi")
Dwa lata temu zaparkowała samochód na posesji, odwiedzając rodzinę. Wtedy pojawił się komornik z lawetą i bez żadnych wyjaśnień zabrał jej samochód. Pani Bożena nie wiedziała, z jakiego tytułu go traci, na rzecz jakiego wierzyciela, bo komornik powiedział jej, że obowiązuje go ochrona danych osobowych i tych informacji nie może jej udzielić.
Dwa zajęcia samochodu, oba bezprawne
Potem okazało się, że kobieta miała w ten sposób odpowiedzieć za długi męża. Nie pomogły dokumenty, które wskazały jednoznacznie, że pani Bożena od początku swego małżeństwa miała rozdzielność majątkową. Kobieta zaczęła więc walkę w sądach o odzyskanie samochodu.
Po trzech miesiącach sąd przyznał jej rację i zawiesił postępowanie w sprawie, nakazując zwrócenie jej samochodu. Wtedy jednak przyszło kolejne pismo - od drugiego komornika. Ten zajął go z powodu - jak stwierdzono w dokumencie - nieuregulowania tzw. kosztów komorniczych za wcześniejsze zajęcie auta, które sąd uznał za bezzasadne.
Co więcej, okazało się, że ta opłata została też wcześniej przez panią Bożenę uregulowana. Komornik mimo to auto zarekwirował.
Pani Bożena postanowiła też więc - poza staraniami o odzyskanie samochodu - wytoczyć sprawę cywilną obu urzędnikom. Łódzka prokuratura i sąd w działaniu komorników nie zdnalazły jednak znamion popełnienia czynu zabronionego.
Jak się okazuje, obaj komornicy włączeni w tę sprawę pracują na rzecz kancelarii z Łodzi, która zdecydowała o bezprawnym odebraniu kilka miesięcy temu ciągnika rolnikowi spod Mławy; rolnikowi, który również nie miał żadnego długu.
Finał sprawy pani Bożeny choć w pewnym stopniu jednak uspokaja, bo komornik, po prawie dwóch latach od drugiego przejęcia samochodu, widząc, że sprawę w końcu przegrał, osobiście odstawił teraz samochód pod dom pani Bożeny i zobowiązał się do wyrównania strat, jakie kobieta poniosła w związku z utratą auta na prawie dwa lata.
Autor: adso/tr / Źródło: TTV Blisko ludzi
Źródło zdjęcia głównego: TTV Blisko ludzi