- Postawiłem Jarosławowi Kaczyńskiemu dwa warunki powrotu na stanowisko wiceprezesa. Miał się zastanowić i mało uprzejmie dał znać, że je odrzuca - pisze na swoim blogu w portalu Onet.pl Ludwik Dorn. - Ma być tak samo jak dotąd, tylko bardziej – ocenia wewnątrzpartyjne wybory w PiS.
Dorn pisze, iż odbył spotkanie z prezesem Kaczyńskim, dotyczące (…) powrotu na funkcję wiceprezesa, w zeszłym tygodniu.
- Rozmowa dotycząca sytuacji w partii i sytuacji politycznej trwała ok. dwie godziny. W jej trakcie postawiłem Jarosławowi Kaczyńskiemu dwa warunki powrotu na stanowisko wiceprezesa. Pan prezes powiedział, że wraz ze swoimi współpracownikami zastanowi się nad tymi warunkami. Następnie do dnia posiedzenia Rady Politycznej nie zechciał ze mną nawiązać kontaktu, co było formą stanowczego, choć mało uprzejmego, odrzucenia postawionych warunków. Postawionych warunków nie zamierzam ujawniać – rzecz dotyczy kwestii wewnątrzpartyjnych – opowiada były marszałek Sejmu.
Quo vadis PiS?
- Decyzje podjęte i zakomunikowane na posiedzeniu Rady Politycznej PiS uważam za znamienne, określające sposób działania i przesłanie mojej partii na długie miesiące - pisze Ludwik Ludwik Dorn. - Po pierwsze, wszyscy obecni wiceprezesi oraz nowi członkowie Komitetu Politycznego znakomicie odpowiadają wytyczonemu przez Jarosława Kaczyńskiego po październikowych wyborach kursowi polityki wewnątrzpartyjnej, który pozwoliłem sobie określić następująco: "ma być tak samo jak dotąd, tylko bardziej" – pisze Dorn.
Były wicemarszałek gratuluje też swoim partyjnym kolegom nowych funkcji, życzy im powodzenia oraz zapowiada, że nie stawi się przed sądem partyjnym w związku z toczącym się przeciw niemu procesem dyscyplinarnym. - Nie z braku szacunku dla rzecznika i sądu, ale dlatego, że uzyskałem wiedzę, iż postępowanie przeciwko mnie ma charakter czysto instrumentalny i służebny nie wobec spoistości partii, ale wobec ochrony sposobu sprawowania władzy przez prezesa partii - reasumuje poseł.
Źródło: Onet.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24