Dorota "Doda" Rabczewska spoliczkowała aktorkę Monikę Jarosińską i groziła jej śmiercią podczas imprezy w nowym klubie przy ulicy Pańskiej. O sprawie poinformowało "Życie Warszawy". W rozmowie z tvn24.pl stołeczna policja potwierdza, że w klubie doszło do incydentu między dwiema kobietami. Nie ujawnia jednak nazwisk.
Według "Życia Warszawy", aktorka Monika Jarosińska złożyła w ubiegłą sobotę zawiadomienie o pobiciu ją przez Dodę. Piosenkarka miała też grozić Jarosińskiej śmiercią.
Stołeczna policja w rozmowie z tvn24.pl poinformowała, że na komisariat policji na Ochocie zgłosiła się 37-letnia kobieta i zeznała, że w klubie przy ulicy Pańskiej doszło do incydentu. - Między nią, a drugą kobietą doszło do wymiany zdań, szarpaniny - kobieta groziła jej także śmiercią - poinformowała nas Anna Kędzierzawska z Wydziału Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji.
Monika Jarosińska ma 37 lat.
Gwiazdy bez komentarza
- Sprawa została przekazana do policji na Woli - dodała Kędzierzawska. Wolska policja odmówiła nam komentarza tłumacząc, że przekazywaniem informacji w tej sprawie zajmuje się KSP.
Sprawy nie komentują też menedżerowie gwiazd.
Źródło: Życie Warszawy, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EastNews