Dlaczego Olewnikowie nie akceptują działań prokuratury

Aktualizacja:
Rodzina Olewników kontra prokuratura
Rodzina Olewników kontra prokuratura
TVN24
Rodzina Olewników kontra prokuraturaTVN24

Rodzina Olewników chce 600 tys. zł odszkodowania za twierdzenia prokuratorów o monitoringu domu Krzysztofa Olewnika, ingerencji przez rodzinę w nagrania rozmów z porwanym, powodach przeszukania i za informacje w mediach o zabójstwie rzekomej ukraińskiej prostytutki w domu Krzysztofa. Z komunikatów prokuratury wynika, że śledczy opierali się przede wszystkim na ekspertyzach biegłych i zeznaniach świadków. Zaś sąd uznał, że mieli powody by przeszukać dom Olewników. Przedstawiamy racje obu stron.

Rodzina Olewników domaga się przeprosin i 600 tys. zł odszkodowania od gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej. Bliscy Krzysztofa chcą sprostowania – ich zdaniem – nieprawdziwych informacji ze śledztwa.

O monitoringu zeznali świadkowie

1.) Co Olewnikowie zarzucają prokuraturze? Listę przedstawiła Danuta Olewnik–Cieplińska na środowej konferencji prasowej. Stwierdziła, że w domu Krzysztofa nie było działającego monitoringu w momencie jego porwania (noc z 26 na 27 października 2001 roku). Jej zdaniem prokuratura podała nieprawdę twierdząc, że taki monitoring był, a opinia biegłego, na którego powoływała się prokuratura, jest nierzetelna.

Z komunikatów prokuratury nie wynikało wprost, by oskarżyciele stwierdzili, że taki monitoring na pewno istniał. Gdańska Prokuratura Apelacyjna w swoich komunikatach pisała m.in. o szeregu "przesłanek wskazujących na to, że faktycznie posesja i dom K. Olewnika mogły być w krytycznym czasie objęte monitoringiem". Tvn24.pl w styczniu ujawnił jakie przesłanki usprawiedliwiające podejrzenie istnienia monitoringu miała prokuratura.

Na filmie z policyjnych oględzin domu Krzysztofa, przeprowadzonych dzień po jego zniknięciu słychać, jak ktoś w tle mówi o kamerze przed domem. Prokuratorzy stwierdzili, że to zdanie wypowiadał Zbigniew K. - zaufany pracownik firm rodziny, a także ich były współudziałowiec.

Dowodami były zeznania świadków. Właściciele firm zajmujących się instalacjami alarmowymi zeznali, że rodzina Olewników zorganizowała przetarg na monitoring domu Krzysztofa. Jeden ze świadków utrzymywał, że na słupie zainstalowana była kamera. Wskazał, w którym miejscu. O zamontowanej kamerze napisała 10 lat temu "Gazeta na Mazowszu" w artykule opublikowanym trzy dni po zniknięciu Krzysztofa.

Film z policyjnych oględzin badał też profesor Bronisław Młodziejowski, prezes Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego.W trakcie analizy policjanci i gdańscy prokuratorzy dostrzegli urządzenie bardzo przypominające kamerę monitoringu.Miało ono być zamontowane przy urządzeniu elektrycznym przyczepionym do słupa elektrycznego stojącego przy ogrodzeniu domu, kilka metrów od wjazdu na posesję. Zdaniem profesora, choć jakość filmu z oględzin nie pozwala na kategoryczne wnioskowanie nawet po odpowiedniej obróbce technicznej nagrania, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że może chodzić o kamerę.

Biegli: To nie były oryginały

1.)Danuta Olewnik - Cieplińska zarzuciła prokuraturze, że w domu Krzysztofa nie było działającego monitoringu w momencie jego porwania (noc z 26 na 27 października 2001 roku). Prokuratura w swoim komunikacie omówiła film z policyjnych oględzin domu Krzysztofa. Na filmie nagrały się osoby związane z Krzysztofem, które mówiły o kamerze. 2.) Rodzina Olewników zarzucała prokuraturze, że przesądziła istnienie monitoringu. Z komunikatów prokuratury nie wynikało wprost, by oskarżyciele stwierdzili, że taki monitoring na pewno istniał. Rodzina Olewników i prokuratura o sprawie monitoringu domu Krzysztofa

2.) Kolejnym zarzutem ze strony rodziny Olewników pod adresem prokuratury była sprawa nagrań z rozmów telefonicznych z Krzysztofem. Siostra Krzysztofa twierdziła, że rodzina przekazywała prokuraturze oryginalne nagrania i nieprawdą jest – jak jej zdaniem miała twierdzić prokuratura – że są to kopie, w które ingerowano.

O sprawie tych nagrań prokuratura informowała w komunikacie. Z jego treści wynika, że to biegli z z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie (ci sami, którzy badali nagrania z czarnej skrzynki Tu 154 M 101 - red.) stwierdzili, że nie dysponują oryginałami. "Opinia ta wskazuje jednoznacznie, że część nośników, przekazanych przez członków rodziny pokrzywdzonego, nie zawiera oryginalnych zapisów, a jedynie kopie akustyczne co uniemożliwia przeprowadzenia pełnego zakresu badań fonoskopijnych np. na płaszczyźnie interpretacji braków ciągłości stwierdzonych w obrębie tych nagrań" – czytamy w komunikacie z listopada 2011 roku.

Prokuratorzy – powołując się na biegłych – wytłumaczyli też na czym mogą polegać braki w nagraniach: "(…)W treści części nagrań zawarte są wypowiedzi zarówno ze strony rodziny K. Olewnika, jak i ze strony sprawców, co do wysokości kwoty okupu, które nie znajdują pokrycia w treści innych nagrań, co może wskazywać na to, że negocjacje w tym zakresie – o czym wiadomość nie została nigdy przekazana organom ścigania – były prowadzone przez rodzinę K. Olewnika również w inny sposób, a do postępowania nie przekazano do tej pory nośników z zapisami rozmów w tym zakresie".

Sąd: Olewnikowie nie przekazali wszystkiego

3.) Poszukiwanie oryginałów tych nagrań było jednym z powodów przeszukań w domach, mieszkaniach i spółkach rodziny Olewników. Danuta Olewnik Cieplińska stwierdziła, że „odbyło się to na podstawie subiektywnego wyboru materiału dowodowego, niepotwierdzonego w śledztwie”. Tę sprawę badał już sąd. Rodzina pod koniec ubiegłego roku złożyła zażalenie do sądu na przeszukania. Sąd zażyczył sobie od prokuratury akt śledztwa i wykazu znalezionych w trakcie przeszukania dowodów. Po miesięcznej analizie sąd odrzucił zażalenie Olewników.

Siostra Krzysztofa Olewnika nie wierzy prokuraturze (TVN24)
Siostra Krzysztofa Olewnika nie wierzy prokuraturze (TVN24)TVN24

Dlaczego? "(...)Analiza nagrań rozmów telefonicznych oraz korespondencji sporządzonej w okresie porwania Krzysztofa Olewnika pozwala na uzasadnione podejrzenie, że rodzina i najbliżsi nie przekazali kompletów listów zawierających instrukcje i żądania sprawców porwania oraz, że posesja i dom Krzysztofa Olewnika mogły być objęte w krytycznym okresie monitoringiem, którego zapisów również nie przekazano do trwającego śledztwa" – wynika z uzasadnienia sądu, które opisaliśmy w styczniu.

Nie było mowy o prostytutce

4.) Siostra Krzysztofa obwiniała też prokuraturę o to, że mediach pojawiała się informacja o rzekomym zabójstwie ukraińskiej prostytutki w domu Krzysztofa. Prokuratura nigdy nie podała, że chodzi o zabójstwo kobiety, a tym bardziej prostytutki. Sprawę podejrzenia zabójstwa w domu Krzysztofa pierwszy ujawnił tvn24.pl. Prokuratorzy potwierdzali tylko, że poszukują zwłok osoby, która mogła zostać zabita przed momentem zniknięcia syna Włodzimierza Olewnika. Tvn24.pl ustalił, że po badaniach genetycznych okazało się, że krew należała do mężczyzny.

O prostytutce napisał portal gazeta.pl.

Pełnomocnik w swojej sprawie?

1.) Siostra Krzysztofa Olewnika twierdziła, że rodzina przekazywała prokuraturze oryginalne nagrania z rozmów telefonicznych z porwanym bratem. Zarzuciła prokuratorom mówienie nieprawdy. Prokuratura w komunikacie powoływała się na biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Stwierdzili oni, że nagrania to "kopie akustyczne" 2.)Zdaniem rodziny Olewników prokuratura podawała nieprawdziwe informacje o ingerowaniu w nagrania rozmów z Krzysztofem, które potem rodzina przekazała na potrzeby śledztwa oraz, że nie przekazano wszystkich nagrań. Prokuratorzy w komunikacie napisali m.in. że w części nagrań "(…) zawarte są wypowiedzi zarówno ze strony rodziny K. Olewnika, jak i ze strony sprawców, co do wysokości kwoty okupu, które nie znajdują pokrycia w treści innych nagrań". To może świadczyć, że negocjacje prowadzono w inny sposób, a nagrań z tych rozmów nie przekazano prokuraturze. Rodzina Olewników i prokuratura o sprawie nagrań rozmów z Krzysztofem

Rodzina Olewników na konferencji przedstawiła swojego nowego prawnika, który napisał wezwanie przedsądowe do gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej. To były bezpośredni przełożony prokuratorów prowadzących obecnie śledztwo i minister SWiA w rządzie PiS – dr Janusz Kaczmarek. Obecnie jest on radcą prawnym. Jego pojawienie się u boku Olewników wywołało zaskoczenie wśród najbardziej znanych prawników. – Uważam, że ktoś, kto był związany po stronie prokuratury ze śledztwem w sprawie Olewnika nie powinien obecnie angażować się przeciwko prokuratorom. Moim zdaniem przyjęcie pełnomocnictwa od rodziny Olewników może być rozpatrywane w kategoriach konfliktu interesów – mówi tvn24.pl profesor Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. Dlaczego?

Prokurator był na tropie

Jak informuje tvn24.pl Krzysztof Trynka, rzecznik gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej, wciąż badają oni dlaczego przeniesiono sprawę Olewnika do olsztyńskiej Prokuratury Okręgowej. Zdecydował o tym m.in. w Kaczmarek, który w 2007 roku był szefem Prokuratury Krajowej.

W 2007 roku śledztwo w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika prowadził prokurator Radosław Wasilewski z warszawskiej prokuratury. Był na tropie osób poźniej skazanych za porwanie. Prokuratorowi udało się zdobyć zeznania, które wskazały porywaczy i zabójców Krzysztofa Olewnika. Jednocześnie Wasilewski odkrył też rozbieżności w zeznaniach rodziny Olewników. Siostra Krzysztofa, Danuta Olewnik–Cieplińska i jej mąż Klaudiusz Ciepliński nie opowiedzieli o wszystkim, co robili w noc zniknięcia jej brata.

Przenieśli śledztwo

Wasilewski zaczął o to wypytywać siostrę Krzysztofa. To wzbudziło oburzenie rodziny. Olewnikowie zaczęli przekonywać ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro i jego zastępcę Janusza Kaczmarka do odebrania śledztwa Wasilewskiemu i przeniesienia do Olsztyna. Kaczmarek się zgodził. Olsztyńskiej prokuraturze udało się odnaleźć zwłoki Krzysztofa, ale popełniono przy tym błędy, które do tej pory są badane przez gdańską Prokuraturę Apelacyjną. Kaczmarek odpowiada, że nie widzi konfliktu interesów. Tłumaczy, że reprezentując rodzinę Olewników w sprawie Krzysztofa zajmuje się tylko okresem 2011 - 2012, a nie czasem, gdy doszło do przeniesienia śledztwa. - Moja działalność nie odnosi się do wcześniejszych działań prokuratury i jest to zapisane w umowie z Olewnikami - wyjaśnia.

To nie było klasyczne porwanie

Janusz Kaczmarek parę lat temu przygotował naukową opinię na temat porwania Krzysztofa. Stwierdził m.in., że w śledztwie popełniono „szereg kardynalnych błędów”. Ale stwierdził też, że „w sprawie tej występuje wiele elementów odróżniających to porwanie od innych tego rodzaju przestępstw w Polsce, a niektóre elementy nie poddają się naukowemu oglądowi”. Z jego opinii wynikało, że przypadek Olewnika nie przypomina klasycznego porwania. Teraz Kaczmarek w rozmowie z tvn24.pl mówi, że konkluzją jego opinii było przede wszystkim to, że sprawcom porwania nie chodziło tylko o okup.

Źródło: tvn24.pl. PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Do poważnych szkód doszło w targanej konfliktem wewnętrznym prowincji Cabo Delgado, gdzie żywioł dotknął ponad 90 tysięcy najmłodszych. W gruzy obróciły się tam całe miejscowości.

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

Źródło:
PAP, UNICEF

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

NASA opublikowała animację, na której największa góra lodowa świata wyrwała się z wodnego wiru i zaczęła dryfować po oceanie. A23a przez wiele miesięcy tkwiła w jednym miejscu, nie mogąc ruszyć się dalej. Naukowcy wciąż do końca nie wiedzą, co sprawiło, że ogromna bryła lodu wydostała się z pułapki.

Największa góra lodowa świata wyrywa się z pułapki. Nagranie

Największa góra lodowa świata wyrywa się z pułapki. Nagranie

Źródło:
NASA Earth Observatory, BAS, tvnmeteo.pl

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda ocenił w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika "Neue Zuercher Zeitung", że prezydent elekt USA Donald Trump nie zostawi Ukrainy "na lodzie". Powołując się na spotkania z Trumpem, mówił, że jego sposób myślenia "jest jak na polityka nietypowy, ale jego oceny są bardzo klarowne".

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Źródło:
PAP

Sieć Action poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży pudru dla dzieci Nuagé oraz zestawu do karmienia lalek. Jak zaapelowano w komunikacie, "w przypadku zakupu wskazanych artykułów należy natychmiast zaprzestać ich używania i zwrócić do sklepu".

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Źródło:
tvn24.pl

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Turystyka kulinarna od lat jest ważnym trendem. Smakosze powinni mieć na oku Neapol, który znalazł się na szczycie listy Taste Atlas z najlepszymi kulinarnymi miastami na świecie.

Najlepsze kulinarne miasta świata

Najlepsze kulinarne miasta świata

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl