Deratyzator skazany za śmierć dziecka

 
Środki, jakimi posługiwał się deratyzator, były toksyczne
Źródło: sxc.hu
Miał zabijać szczury, doprowadził do śmierci dziecka. Na karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu skazał poznański sąd deratyzatora, który zatruł rodzinę w jednym z domów w Luboniu (wielkopolskie).

W 2007 roku po deratyzacji przeprowadzonej w domu jednorodzinnym, w szpitalu zmarło czternastomiesięczne dziecko. Do szpitala z objawami zatrucia trafił także właściciel domu, jego żona, teściowa i jej konkubent.

Biegli, którzy zbadali środki, jakimi posługiwał się deratyzator, przyznali, że były one toksyczne.

Dwa lata w zawieszeniu

Prokuratura domagała się dla oskarżonego dwóch lat więzienia. Sąd zdecydował też, że poza karą dwóch lat w zawieszeniu na pięć, oskarżony zapłaci 100 tys. zł rodzinie zmarłego dziecka. Mężczyzna ma również pięcioletni zakaz wykonywania zawodu.

Wyrok nie jest prawomocny.

Czytaj także: