Posłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba pojawili się w środę przed południem w Ministerstwie Zdrowia. Obaj prowadzą tam kolejny dzień kontrolę poselską. Przedmiotem zainteresowania polityków opozycji jest między innymi kwestia zakupu respiratorów przez resort zdrowia.
- Chcielibyśmy zapytać - na razie ustnie, a za chwilę sformułujemy to także na piśmie. Pytamy premier Jadwigę Emilewicz, czy to był jej osobisty pomysł, aby zapisywać w ustawie covidowej bezkarność dla polityków, czy też to była sugestia premiera Morawieckiego bądź też innej osoby - mówił Joński przed wejściem do siedziby ministerstwa. Odniósł się w ten sposób do projektu zmiany ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, który 12 sierpnia złożyli posłowie PiS. Jeden z punktów przewiduje ograniczenie odpowiedzialności urzędników państwowych za działania w czasie epidemii.
"Ten samolot, jakim jest Ministerstwo Zdrowia, leci na autopilocie. Już nie ma nikogo, pan minister wysiadł"
- To jest szalenie istotne i ważne, bo nie zdarzyło się jeszcze, żeby którykolwiek z polityków zapisywał sobie bezkarność. Mało tego, jeszcze przegłosowywał [to w Sejmie - przyp. red.]. Przypomnę, że cały klub Prawa i Sprawiedliwości przegłosował tę poprawkę dającą bezkarność, z której korzystali między innymi pan minister Szumowski i pan minister Cieszyński. Wchodząc dzisiaj do ministerstwa, zapytałem pana ministra Szumowskiego, czy choć raz spotka się z nami, bo byliśmy tu wielokrotnie, i odpowie na liczne pytania. Pan minister, który od godziny jest w Sejmie i odpowiada na wszystkie pytania, powiedział, że do Ministerstwa Zdrowia już się nie wybiera, że zakończył misję - mówił dalej Joński.
- To jest bardzo ciekawe, bo dzisiaj [mamy - red.] 735 przypadków [zakażenia koronawirusem w Polsce - przyp. red.], a można powiedzieć, że ten samolot, jakim jest Ministerstwo Zdrowia, leci na autopilocie. Już nie ma nikogo, pan minister wysiadł, a przypadków jest - można powiedzieć - rekordowo dużo. To też oczywiście niepokoi i pokazuje, że ta cała rekonstrukcja, te wszystkie dymisje były spowodowane najprawdopodobniej toczącym się postępowaniem w prokuraturze - dodał poseł KO.
"Nie uważa pan, że powinien pan przed odejściem rozliczyć się z tych 70 milionów, których nie ma?"
Poseł Joński wcześniej, około pół godziny przed swoją konferencją, przebywał w Sejmie, gdzie w obecności dziennikarzy zwrócił się do przebywającego tam Łukasza Szumowskiego. - Chciałem zapytać pana ministra, czy będzie pan o godzinie 11 w Ministerstwie [Zdrowia - red.], bo będziemy tam z posłem Szczerbą. Chcieliśmy zapytać, czy choć raz znajdzie pan czas, żebyśmy się mogli zobaczyć? - zwrócił się do Szumowskiego.
- Nie będę w ministerstwie, ale na pewno spotkam się tutaj z panem na korytarzach sejmowych. Już jestem byłym ministrem - odpowiedział Szumowski.
- Półtora miesiąca zadawaliśmy pytania, ani razu nie znalazł pan czasu się z nami spotkać i porozmawiać w ministerstwie. Pytaliśmy, gdzie są pieniądze za respiratory, za maski - mówił dalej Joński.
- Dostawaliście [państwo - red.] odpowiedzi na pytania w takim trybie, jaki przewiduje to ustawa. Naprawdę, z całym szacunkiem, ale nie ma nigdzie takiego przepisu, żeby szef resortu spotkał się z posłami. Wielu posłów przychodzi, składa interpelacje - odpowiedział były już minister zdrowia.
- A nie uważa pan, że powinien pan przed odejściem rozliczyć się z tych 70 milionów, których nie ma? - dopytywał dalej poseł Koalicji Obywatelskiej.
- Rozliczę się dokładnie co do złotówki. Nie ja, bo to Skarb Państwa uzyskuje te pieniądze - powiedział Szumowski. Na uwagę Jońskiego, że to kierownictwo resortu zdrowia podejmowało decyzje w tej sprawie, odparł: - A państwo w tym czasie siedzieliście, a teraz komentujecie. Gratuluję refleksu.
Autorka/Autor: mjz//now
Źródło: TVN24