CBA zapowiedziało, że przeprowadzi czynności weryfikując zasadność stawianych Danielowi Obajtkowi zarzutów. CBA już podjęło czynności w tej sprawie - mówił w środę w Sejmie wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Maciej Wąsik. Posłowie Koalicji Obywatelskie podkreślali, że "prawda o Danielu Obajtku musi ujrzeć światło dzienne". Adam Szłapka poinformował, że posłowie KO zwrócili się o zwołanie komisji do spraw służb specjalnych, która zapoznałaby się ze wszystkimi oświadczeniami majątkowymi prezesa PKN Orlen i protokołami ich kontroli przez służby specjalne.
W ostatnich tygodniach media przedstawiają kolejne informacje na temat majątku prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka. W niedzielę "Gazeta Wyborcza" przedstawiła kulisy zakupu przez niego apartamentu na prestiżowym osiedlu na warszawskim Bemowie. Według dokumentów, do których dotarł dziennik, w 2018 roku Obajtek zapłacił za mieszkanie milion złotych mniej, niż wynosiła jego rynkowa cena. Niedługo później Orlen został sponsorem związanej z deweloperem akademii piłkarskiej, a także klubu piłkarskiego.
Prezes Orlenu poinformował we wtorek o złożeniu do Centralnego Biura Antykorupcyjnego wniosku o weryfikację jego finansów. CBA potwierdziło, że wpłynął do niego taki wniosek.
Wąsik: to CBA i prokuratura czasów PO-PSL uznały, że nie ma przesłanek do stawiania zarzutów dotyczących majątku Obajtka
Wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Maciej Wąsik odpowiadał w Sejmie na pytania posłów KO w sprawie kontroli CBA dotyczących oświadczeń majątkowych prezesa PKN Orlen.
Poseł Marek Sowa (KO) swoje pytania skierował jednak do wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Czy sprawdził już pan dlaczego CBA kontrolę rozpoczęło dopiero od oświadczeń z 2013 roku? - pytał Sowa. Stwierdził też, że "z perspektywy czasu można powiedzieć, że CBA kryło Obajtka". - Dlaczego, panie Kaczyński, wyniósł pan Daniela Obajtka na najważniejsze gospodarcze funkcje w kraju? - pytał poseł KO.
Wiceszef MSWiA zaznaczył w odpowiedzi, że oświadczenia majątkowe Obajtka były weryfikowane przez CBA dwukrotnie. Jak zaznaczył, w obydwu przypadkach CBA podjęło działania z własnej inicjatywy.
Wąsik mówił, że w 2012 roku zakończyła się kontrola oświadczeń majątkowych składanych w latach 2006-2010. - Funkcjonariusze podlegli ówczesnemu szefowi CBA Pawłowi Wojtunikowi prowadzili te działania przez 10 miesięcy. Kontrola trwała od grudnia 2011 (roku) do września 2012 - dodał.
- Bazując na wynikach kontroli, Paweł Wojtunik zdecydował się skierować sprawę do prokuratury, aby to prokuratura oceniła, czy mamy do czynienia z rozbieżnościami między majątkiem wykazywanym w oświadczeniach a stanem faktycznym – mówił Wąsik.
- Wśród ustaleń CBA zawarło tezy mówiące, że Daniel Obajtek nie wykazał kilkutysięcznej kwoty środków pieniężnych, które miał na koncie bankowym. Raz w zawiadomieniu jest mowa o 9 tysiącach, raz o 4,5 tysiącach złotych. Daniel Obajtek zaniżył szacunkową wartość domu wykazując 400 tysięcy złotych, a biegły powołany przez CBA wycenił go nie na 400 tysięcy, a 493 tysiące 700 złotych. Daniel Obajtek dopuścił się nieścisłości w deklaracjach dotyczących posiadanych nieruchomości z uwagi na błędne określenie, jaką część udziałów posiada osobiście, a także Daniel Obajtek rzekomo zawyżył kwoty posiadanych zobowiązań, czy nie wykazał prawa dożywotniego, bezpłatnego użytkowania działki - dodał.
Wąsik mówił, że po przeprowadzeniu śledztwa prokuratura w maju 2013 roku zdecydowała o umorzeniu sprawy. - Śledczy uznali, że brak jest danych, które ostatecznie uzasadniają podejrzenie popełnienia przestępstwa - dodał.
- Jest rok 2013. To CBA i prokuratura czasów PO-PSL uznały, że nie ma przesłanek do stawiania zarzutów dotyczących majątku Daniela Obajtka - powiedział Wąsik w Sejmie. Dodał, że ówczesny "szef CBA Paweł Wojtunik powołany przez Donalda Tuska nie zażalił się na wynik tego postępowania".
Analiza "nie wykazała różnic między deklarowanym a faktycznym stanem majątku Daniela Obajtka"
Wąsik przypomniał, że CBA kontrolowało oświadczenie majątkowe obecnego prezesa PKN Orlen również w 2018 roku. - Wtedy czynności CBA dotyczyły oświadczeń składanych w latach 2013-2018, czyli także za rok 2012 - mówił. Jak dodał, analizowano wówczas oświadczenia z czasów, gdy Obajtek pełnił kolejno funkcje wójta, prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz prezesa firmy Energa SA.
Jak mówił, analiza 13 oświadczeń majątkowych "nie wykazała różnic między deklarowanym a faktycznym stanem majątku Daniela Obajtka".
- Odnosząc się do szczegółowych zarzutów medialnych stawianych Danielowi Obajtkowi informuję, że CBA badało szczegółowo między innymi kwestie dworku położonego w gminie Choczewo zakupionego przez Daniela Obajtka, kwestie nieruchomości w miejscowości Łężkowice, nieruchomości określanej w mediach jako dom z basenem, kwestie wydatków, jakie Daniel Obajtek wykazał w 2012 roku, czy kwestie udziałów jakie Daniel Obajtek wykazywał w spółkach, z którymi był związany - mówił.
Dodał, że "badano także kwestie i analizowano informacje w części B oświadczeń majątkowych niepodlegających upublicznieniu".
- Stąd też może brać się brak wiedzy, domniemania niektórych mediów i opozycji - stwierdził.
Wąsik: żaden z funkcjonariuszy CBA, który zajmował się oświadczeniami Obajtka nie pracuje w Orlenie
Odniósł się do faktu złożenia przez Obajtka do CBA wniosku o weryfikację jego finansów. - CBA zapowiedziało, że przeprowadzi czynności, weryfikując zasadność stawianych Danielowi Obajtkowi zarzutów. CBA już podjęło czynności w tej sprawie - powiedział Wąsik.
- Jednak nie mam złudzeń, że państwo, co słychać na tej sali, będziecie te działania podważać, bo tworzycie świat alternatywny. Choćby będziecie promowali tak absurdalne informacje, jakoby oświadczenia majątkowe Daniela Obajtka kontrolowali ludzie, którzy obecnie jako byli funkcjonariusze pracują w spółkach kontrolowanych przez Obajtka - dodał, zwracając się do posłów opozycji.
- Wstyd tego słuchać. Chciałem zdementować to kłamstwo, które pojawiło się w waszych ustach. Żaden z funkcjonariuszy Biura, który prowadził czynności w sprawie oświadczeń majątkowych Daniela Obajtka nie pracował ani nie pracuje ani w Orlenie, ani w żadnej ze spółek grupy Orlen - przekonywał.
Wąsik odpowiada Szłapce
Poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka (Nowoczesna) zarzucił Wąsikowi, że nie jest wiarygodny, ponieważ sam był skazany za przekroczenie uprawnień, gdy pracował w CBA. Natomiast kwestie nieścisłości dotyczących majątku szefa Orlenu Szłapka nazwał "układem Jarosława Kaczyńskiego". Według posła, w Orlenie pracuje siedem osób, które są powiązane ze służbami. - Czy prawdą jest, że w latach 2016-2018 delegatura CBA w Rzeszowie występowała o kontrolę oświadczenia majątkowego Obajtka i centrala CBA nie zgodziła się na jej przeprowadzenie? - pytał Szłapka.
Wąsik odpowiadając powtórzył, że CBA działało zarówno w czasach, gdy premierem był Tusk, jak i Mateusz Morawiecki. - Podtrzymuję to, co powiedziałem. Żaden z funkcjonariuszy CBA, którzy kontrolowali oświadczenia Daniela Obajtka nie pracował lub nie pracuje w Orlenie, ani w żadnej ze spółek córek - zaznaczył.
Wąsik mówił też, że opozycja, stawiając Obajtkowi zarzuty, posługuje się "bzdurami, plotkami i półprawdami". Dodał jednak, że nie chce niczego rozstrzygać. - CBA i teraz podejmie działania, będzie weryfikowała te wszystkie rzeczy. Mam nadzieję, że niebawem opinia publiczna będzie mogła usłyszeć prawdę na ten temat - powiedział Wąsik.
"Prawda o Danielu Obajtku musi ujrzeć światło dzienne"
Wcześniej do sprawy Obajtka na konferencji prasowej odnieśli się posłowie Koalicji Obywatelskiej. Marek Sowa poinformował, że w środę o godzinie 13 ma powstać parlamentarny zespół śledczy, na którego czele ma stanąć. Dodał, że posłowie KO zaprosili do niego także parlamentarzystów innych klubów.
- Nie odpuścimy, prawda o Danielu Obajtku musi ujrzeć światło dzienne - powiedział Sowa. - Dlatego dzisiaj, mając do dyspozycji trzy pytania (w Sejmie-red.) postanowiliśmy te pytania wykorzystać w całości, aby drążyć wszystkie informacje, które w ostatnim czasie ujrzały światło dzienne - dodał poseł KO.
Adam Szłapka podkreślił, że celem PiS i prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego jest stworzenie systemu, który nazywa się "kapitalizmem państwowym", który funkcjonuje w Rosji i zaczyna funkcjonować na Węgrzech.
W systemie tym, dodał, chodzi o to, by "ludzie związani z przywódcą partyjnym czy państwowym uwłaszczali się na majątku państwowym". - Jarosław Kaczyński stworzył układ, w którym jego ludzie uwłaszczają się na majątku państwowym i są chronieni przez służby. Ilu jest takich Obajtków, których wyhodował sobie Jarosław Kaczyński? Musimy to sprawdzić. Wiemy na pewno, że Daniel Obajtek jest elementem takiego układu - powiedział Szłapka.
Poinformował, że posłowie KO zwrócili się o zwołanie komisji do spraw służb specjalnych, która zapoznałaby się ze wszystkimi oświadczeniami majątkowymi Daniela Obajtka i protokołami ich kontroli przez służby specjalne.
"Elementem tego układu są politycy PiS"
- Mamy do czynienia z wielkim układem, a elementem tego układu są politycy PiS, a nawet parlamentarzyści PiS. Mamy poczucie, że Daniel Obajtek jest tylko elementem tego układu - mówiła Agnieszka Pomaska.
- W Polsce rządzi bezprawie i niesprawiedliwość - oświadczył Tomasz Lenz. - Przykład Daniela Obajtka jest typowy dla PiS - osoba bez kompetencji, bez doświadczenia, bez wiedzy w krótkim okresie czasu obejmuje funkcję prezesa największej spółki paliwowej w Europie Środkowo-Wschodniej - dodał poseł. W dodatku "ta osoba wydawała znacznie więcej pieniędzy niż zarabiała".
Sławomir Nitras uznał, że jeśli państwo polskie w sprawie Obajtka nie zareaguje, "ta historia będzie miała swoją smutną przyszłość". - To pcimska mafia dokonuje dziś największej w Polsce prywatyzacji, która jest całkowicie nietransparentna - mówił poseł KO. - Oni nazywają to konsolidacją Orlenu i Lotosu. Tylko ta konsolidacja powoduje, że musimy sprzedać połowę Lotosu i ogromną część majątku Orlenu - dodał.
To jednak powoduje, podkreślił Nitras, że "oddajemy kontrolę państwa nad strategiczną branżą, jaką są paliwa".
Obajtek chce "kontroli" postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa w jego sprawie
Pełnomocnik Daniela Obajtka zapowiedział w środę złożenie wniosku do Prokuratury Krajowej w sprawie zbadania postanowienia krakowskiej prokuratury. Chodzi o wydarzenia z 2016 roku, gdy odmówiła ona wszczęcia śledztwa w sprawie składania przez Obajtka fałszywych zeznań.
Źródło: TVN24, PAP