Jeden z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry, były szef ABW Bogdan Święczkowski będzie walczył o fotel prokuratora generalnego - donosi "Rzeczpospolita".
- Uzyskałem pozytywną rekomendację Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów Ad Vocem. W czwartek zostaną złożone w Krajowej Radzie Sądownictwa dokumenty wymagane do startu w wyborach prokuratora generalnego - mówi gazecie Święczkowski. Będzie on drugim kandydatem, po prokuratorze krajowym Edwardzie Zalewskim, który złożył już do Krajowej Rady Sądownictwa swoją kandydaturę.
Do ABW za rządów PiS
Bogdan Święczkowski 13 września 2006 r. został nominowany p.o. szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Na mocy decyzji premiera Jarosława Kaczyńskiego zastąpił on wtedy kierującego ABW od listopada 2005 r. Witolda Marczuka. Miesiąc później, już 19 października został szefem Agencji.
W okresie jego rządów, Agencja była oskarżana o upolitycznienie działań, zwłaszcza po samobójczej śmierci Barbary Blidy podczas zatrzymywania jej 25 kwietnia przez ABW oraz po oskarżeniach b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka o nadużywanie podsłuchów.
Święczkowski przyznawał, że ABW popełniła "pewne błędy" podczas zatrzymania Blidy (był on nawet na krótko urlopowany przez premiera do czasu zbadania okoliczności śmierci byłej posłanki SLD). Zarazem wiele razy odrzucał zarzuty o upolitycznieniu ABW. Odpierając zarzuty o bezzasadne stosowanie podsłuchów, ABW podkreślała, że może je zakładać przy "każdym przestępstwie, które godzi w bezpieczeństwo państwa" - a taka sytuacja miała, zdaniem ABW, miejsce w przypadku podejrzenia utrudnienia śledztwa i składania fałszywych zeznań przez Janusza Kaczmarka. Odwołany został z funkcji 2 listopada 2007 roku. Obecnie jest Prokuratorem Krajowym.
Wymieniani, ale jeszcze się nie zgłosili
Do zgłaszania kandydatur na prokuratora generalnego zostało pięć dni. Do Krajowej Rady Sądownictwa wpłynęło oficjalnie tylko jedno zgłoszenie: Edwarda Zalewskiego, obecnego prokuratora krajowego.
Chęć kandydowania ogłosił też Kazimierz Olejnik, ale nie jest pewne, czy będzie mógł wystartować, gdyż jest prokuratorem w stanie spoczynku. Stało się tak cztery lata temu, kiedy uległ ciężkiemu wypadkowi.
Jak pisze "Polska", Prokuratura Krajowa negatywnie zaopiniowała jego prośbę o powrót do zawodu. Ostateczna decyzja należy do ministra sprawiedliwości.
Gazeta podaje, że wystartować mogli też prokuratorzy Małgorzata Bednarek i Jerzy Engelking - ludzie Zbigniewa Ziobry. A także prokurator Ewa Koj z katowickiego oddziału IPN - faworytka prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Ostatecznie zdecyduje prezydent
Po 30 listopada wszystkie zgłoszenia zostaną rozpatrzone przez Krajową Radę Sądownictwa, która wyłoni dwóch najlepszych - jej zdaniem - pretendentów do funkcji prokuratora generalnego. Następnie do końca stycznia przedstawi ich prezydentowi.
Lech Kaczyński wybierze z tej dwójki tego, który już 1 kwietnia zostanie pierwszym niezależnym prokuratorem generalnym.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24