"Czemu pan pokazuje w internecie swoje pośladki?"

Między Joanną Najfled, katolicką działaczką, publicystką portalu kosciol.pl i Frondy, a redaktorem naczelnym GAYLIFE. PL Jackiem Adlerem w studiu TVN24 rozgorzała ostra dyskusja. Gorąco zrobiło się już na początku rozmowy.

Najfeld pytana, czy zagląda na stronę Adlera odpowiedziała: - Tak, zapoznałam się z nią w szczegółach – mówiła, prezentując wydruki strony GAYLIFE. PL. - Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to goła pupa pana Jacka, który w ten sposób się reklamuje, dalej pisze on, że pozna grupę mężczyzn, że lubi młodych gejów, namiętny seks, ma duży penis, lubi anal, oral, trójkąty, wzajemną masturbację, jest też zdjęcie mężczyzn uprawiających seks analny – wyliczała Najfeld.

- To mocne szczegóły jak na początek dnia - próbował przerwać prowadzący Jakub Porada. - Czemu pan pokazuje w internecie swoje pośladki - pytała Adlera.

Adler przyznał, że na jego stronie rzeczywiście znajdują się pikantne szczegóły. – Mamy też system randkowy, tak jak na stronach dla heteryków - tłumaczył.

Przyjazd do polskiego prezydenta czy do mediów

Na pytanie, czy prezydent powinien spotkać się gejami pokazanymi w jego telewizyjnym orędziu nt. Traktatu Lizbońskiego (Brendan Fay przyjechał wraz ze swoim partnerem do Polski), Najfeld odpowiedziała: - Dziwię się, że media zaangażowały się w ten dęty, żenujący skandal. Nie wiem, czy to jest symbol zła [geje –red.], ale wiem, że wykorzystali zwykłą sprawę o naruszenie wizerunku, jak inni promotorzy nietypowych zachowań seksualnych, żeby zrobić sobie rozgłos. Czy to prawda, że TVN ich zaprosił?

- Tak, będą gośćmi programu „Teraz My”, bo chcieli pokazać, że są normalnymi ludźmi – odpowiedział prowadzący „Poranek” w TVN24.

- Styl ich życia można poznać na portalach GAYLIFE.PL, chomiki.pl, lesbijka.org – ripostowała Najfled.

Adler przekonywał: - Na gejowskich portalach randkowych jest to samo, co na portalach heteryckich. Tam też pojawiają się pikantne szczegóły i pornografia. Przekonywał jednak, że geje ze Stanów Zjednoczonych powinni się spotkać z prezydentem. - Ludzie powinni ze sobą rozwiać - mówił Adler.

Publicystka była innego zdania. – Skoro oni chcą się spotkać z prezydentem, to niech telewizja też mi umożliwi spotkanie. Najlepiej z prezydentem USA – ironizowała.

Geje sami usuwają się poza Kościół

Na pytanie, czy geje mają prawo podkreślać swoje przywiązanie do religii katolickiej, Najfeld stanowczo odpowiedziała, nie. – Żaden z tych panów nie jest katolikiem. Prawo kanoniczne Kościoła katolickiego bardzo wyraźnie mówi, jeżeli ktoś publicznie walczy z nauczaniem Kościoła, a ci panowie dokładnie to robią, podlega pod automatyczną ekskomunikę, czyli wykluczenie z Kościoła. To, co panowie robią to uzurpacja.

- Znam gejów katolików, ale niezbyt wielu. Nie bulwersuje mnie, jeśli geje chodzą do kościoła, bo jestem człowiekiem tolerancyjnym – podkreślał Adler.

- Ale pan napisał w swoim profilu, że nie lubi kościoła katolickiego – dociekała Najfeld.

- Tak nie lubię. Ale tolerancja jest właśnie akceptowaniem, czegoś, czego się nie lubi – odpowiedział Adler.

Najfeld przekonywała, że geje sami wykluczają się z Kościoła. - Ktoś może być nazistą i mówić, że jest tolerancyjny, co z tego skoro jego czyny temu przeczą – stwierdziła publicystka.

Podkreśliła, że Kościół prowadzi duszpasterstwo dla osób o skłonnościach homoseksualnych. Jeśli ktoś nie praktykuje tych skłonności i nie propaguje gejowskiego stylu życia, zawsze może znaleźć pomoc i być bez przeszkód w Kościele.

- Denerwuje mnie, kiedy homoseksualizm sprowadza się tylko do seksu, geje też mają swoje uczucia. Nie ma gejowskiego stylu życia, gejami są różni ludzie - mówił Adler.

Na pytanie, czy są w stanie podać sobie rękę, Adler odpowiedział: tak. Najfeld stwierdział: Po przeczytaniu profilu, trochę się obawiam, gdzie ta ręka była. Będę się za pana modlić.

Źródło: TVN24, Fakty TVN