- Nie jest tak prosto wytypować taką osobę, a potem udokumentować jej działalność. Gratuluję kolegom - skomentował w TVN24 zatrzymanie podejrzewanego o szpiegostwo oficera Wojska Polskiego gen. Gromosław Czempiński, były szef UOP.
W środę poinformowaliśmy o zatrzymaniu oficera Wojska Polskiego podejrzewanego o szpiegostwo na rzecz obcego wywiadu. Choć MON nie potwierdziło, o jaki kraj chodzi, według nieoficjalnych doniesień pracował dla Rosji.
Były szef UOP gen. Gromosław Czempiński ocenił w TVN24, że zatrzymanie jest niewątpliwym sukcesem polskich służb. Jak dodał, praca nad sprawą musiała trwać bardzo długo.
- To nie jest tak prosto wytypować taką osobę, a potem udokumentować jej działalność - podkreślił.
Kara za świadomą współpracę
Wyjaśnił, że służby często wiedzą, iż dana osoba spotyka się z przedstawicielami obcego wywiadu, nie zawsze oznacza to jednak świadomą współpracę.
- Osoba może być nieświadomie wykorzystywana przez wywiad. Nasz kontrwywiad stara się wtedy zorientować, czy osoba zdaje sobie sprawę, z kim ma do czynienia i czy działania, które podejmuje są świadome czy nie - zaznaczył. - Karalna jest świadoma współpraca z obcym wywiadem - wytłumaczył.
Czempiński wskazał, że dowodami świadczącymi na współpracę może być np. korespondencja, tajne spotkania czy gromadzenie poufnych dokumentów.
Były szef UOP odniósł się też do komentarzy niektórych polityków, którzy sugerowali, że agenta należało zwerbować.
- Służby na pewno rozważały różne warianty. Skoro doszło do zatrzymania, oznacza to, że uznano, iż żaden inny wariant nie wchodzi w rachubę - ocenił.
Dodał również, że zatrzymany mógł przekazywać obcemu wywiadowi bardzo różne informacje szkodliwe dla interesu państwa polskiego.
- Bardzo groźne są informacje np. o innych oficerach Wojska Polskiego. Pokazywanie ich słabości, aby obcy wywiad miał szansę pozyskiwać materiał dający podstawę do podjęcia dalszych działań ofensywnych wobec innych wojskowych - wyjaśnił.
Drugi zatrzymany
W środę zatrzymano również inną osobę podejrzaną o szpiegostwo. Warszawski prawnik miał pracować dla GRU, Głównego Zarządu Wywiadowczego Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
Sprawy oficera i prawnika prowadzone są przez dwie oddzielne prokuratury: cywilną i wojskową. Według nieoficjalnych informacji nie są ze sobą powiązane.
Autor: kg//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24