- Minister Kalemba złożył honorową dymisję. Spotkał się ze ścianą, może też niewiedzą - skomentował dymisję ministra rolnictwa Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL. - Czas leci, świniaki przyrastają, ryczą, bo chcą jeść. Chłopów szlag trafia. To jest w tej chwili podstawowy obowiązek mojego rządu - dodał i powiedział, że dotychczasowe ustalenia muszą być realizowane. Według rzeczniczki rządu, Kalemba nie potrafi sobie poradzić z rozwiązaniem sytuacji kryzysowej na rynku trzody chlewnej. Politycy nie wykluczają powrotu na stanowisko ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Sam polityk stwierdził, że nie otrzymał takiej propozycji.
Jak powiedział w rozmowie z TVN24 Eugeniusz Kłopotek, jest zbudowany postawą ministrów PSL. - Niedawno honorowo Marek Sawicki podał się do dymisji, a teraz Stanisław Kalemba. Widząc, że pomimo uzgodnień rządowych ten plan nie jest realizowany w zakresie ulżenia rolnikom, zwłaszcza na ścianie wschodniej Polski, składa dymisję - stwierdził poseł. Według niego minister postąpił słusznie i złożył honorową dymisję. - Uzgodnienia były na szczeblu rządowym. Zadanie musiał tutaj wykonać minister gospodarki, Agencja Rezerw Materiałowych i minister finansów, bo ktoś musi dać pieniądze. Skoro to wszystko nie zagrało, to pan minister Kalemba spotkał się ze ścianą, być może tez niewiedzą - wyjaśnił Kłopotek.
"Świniaki przyrastają, chłopów szlag trafia"
Według niego minister gospodarki musi zrobić wszystko, żeby dotychczasowe ustalenia ws. pomoru świń zostały wykonane. - Czas leci, świniaki przyrastają, ryczą, bo chcą jeść. Chłopów szlag trafia. To jest w tej chwili podstawowy obowiązek mojego rządu. I nie tylko nowego ministra rolnictwa, ale również wiceministra gospodarki, ministra finansów, a wszystkim tym powinien jednoznacznie zawiadywać premier Tusk - powiedział.
Według Jana Burego, szefa klubu PSL, minister Kalemba podjął odpowiedzialna decyzję. - Były oczekiwania środowisk rolniczych, przede wszystkim z tych powiatów, w których jest w tej chwili problem z pomorem świń - powiedział.
Jak stwierdził, minister był pod olbrzymią presją, a niektóre działania, które zostały podjęte są spóźnione. - Minister wyciągnął dość radykalne wnioski wobec swojej osoby także. Pomór afrykański jest problemem dla polskiego rządu, ale i dla hodowców - wyjaśnił Bury.
"Nie ma rozwiązań"
Krzysztof Jurgiel z PiS wspomniał o dyrektywie z 2002 roku mówiącej o planie awaryjnym, który powinien być przygotowany i likwidować skutki wystąpienia tej choroby. - Ten dokument tutaj nie spełnił swojej roli. Na najbliższe pół miesiąca nie ma propozycji rozwiązań, więc minister musiał się podać do dymisji - zaznaczył.
- Rolnicy czekają na określone działania, których nie było - stwierdził Stanisław Żelichowski z PSL. Dodał, że szanuje decyzję ministra Kalemby, natomiast premier Piechociński musi teraz wybrać kandydata takiego, który będzie akceptowalny przez premiera Tuska, zna się na rolnictwie i wie jak tę sytuację rozwiązać.
"PSL powinno wyjść z koalicji"
Waldy Dzikowski z PO uważa, że minister dobrze zrobił, "poczuwając się od winy" w związku z sytuacją na rynku trzody spowodowaną wykryciem u dzików afrykańskiego pomoru świń. Zdaniem polityka Kalemba nie powinien był jednak "odbijać piłeczki" i tłumaczyć, że to nie jego wina. "Tu trzeba być do końca mężczyzną. W tej sytuacji przydałoby się więcej elegancji" - zaznaczył. Grzegorz Schetyna, były szef MSWiA pytany, czy Sawicki był lepszym ministrem rolnictwa, odpowiedział, że miał przyjemność pracować z nim w rządzie i wie, że był "pełnokrwistym, ważnym i mocnym ministrem".
Politycy SLD uważają, że dymisja ministra rolnictwa Stanisława Kalemby nie wystarczy, bo - zdaniem Sojuszu - PSL powinno wyjść z koalicji, a przynajmniej oddać kierowanie resortem rolnictwa Platformie Obywatelskiej.
- Uważamy, że PSL powinno wyjść z koalicji rządzącej, a przede wszystkim nie zajmować się resortem rolnictwa, bo jak widać nie radzi sobie z problemami polskiej wsi i nie radzi sobie z rolnictwem - powiedział w czwartek na konferencji prasowej Romuald Ajchler, poseł SLD i członek sejmowej komisji rolnictwa.
Wniosek nie dotarł
Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska, powiedziała z kolei, że wniosek o dymisję dotarł do premiera. - Dzisiaj powinno odbyć się spotkanie z przedstawicielami PSL, bo jest to resort, który leży w ich gestii. Trzeba jak najszybciej znaleźć kandydata na to stanowisko. Trzeba stworzyć system, który będzie mógł szybko i bezpiecznie pomóc rolnikom - powiedziała Kidawa-Błońska.
Dodała, że nie ma informacji na temat spotkania premiera z Kalembą.
Wcześniej mówiła, że wpłynęła prośba Kalemby o szybkie spotkanie z premierem ws. afrykańskiego pomoru świń.
Powrót Sawickiego?
Po dymisji Stanisława Kalemby pozostaje pytanie, kto zastąpi go na stanowisku. Były minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział, że z szacunkiem przyjmuje to, co ogłosił Kalemba. - Kwestia tego kto jest bardziej winien w kwestii rozwiązywania tego kryzysu z pewnością będzie rozpatrywana. Trzeba szybko podjąć decyzję w zakresie powołania nowego ministra. Wiem, ze o 17.30 zbiera się klub - dodał. Jak mówił reporter TVN24 Paweł Łukasik, spora część polityków PSL, ale też PO, nie wyklucza powrotu Sawickiego na stanowisko ministra rolnictwa. Sam polityk powiedział, że takiej propozycji nie otrzymał i zaznaczył, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Dymisja Kalemby
Minister rolnictwa Stanisław Kalemba podał się w czwartek do dymisji. Minister poinformował o tym na konferencji prasowej. Sprawa ma związek ze skutkami afrykańskiego pomoru świń. Kalemba poinformował, że powodem jego rezygnacji jest "brak realizacji przyjętych ustaleń na Radzie Ministrów w dniu 25 lutego", czyli działań dotyczących zwalczania skutków wystąpienia z Polsce afrykańskiego pomoru świń u dzików. Kalemba podziękował za współpracę premierowi Donaldowi Tuskowi, wiceministrom i współpracownikom, a także mediom.
Autor: js/ja / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24