Kulisy kariery prokuratora Piotrowicza. "Jak można tak ludziom kłamać?"

[object Object]
"Trzeba znać realia tamtego czasu"tvn24
wideo 2/35

Stanisław Piotrowicz, człowiek, który stał się jedną z twarzy sądowej rewolucji PiS w komunistycznym wymiarze sprawiedliwości, odegrał większą rolę, niż przyznaje. Tak twierdzą ludzie, którzy wówczas z nim pracowali. Opowiadają o jego karierze w PZPR i w prokuraturze. Karierze wcale nie przerwanej, wbrew temu, co twierdzi sam Piotrowicz, w stanie wojennym, do wprowadzenia którego zresztą nie miał on wtedy żadnych zastrzeżeń. Materiał programu "Czarno na białym".

W Krośnie o latach 80. i stanie wojennym wciąż jest głośno za sprawą Stanisława Piotrowicza. W rozmowie z reporterem TVN24 Piotrem Świerczkiem ludzie, którzy kiedyś pracowali z Piotrowiczem opowiadali o jego karierze w PZPR i w prokuraturze. Sam zainteresowany pisze jednak inną historię. Reporter programu "Czarno na białym" sprawdził, jak było.

Krwawe stłumienie manifestacji na ulicach Radomia i Ursusa w czerwcu 1976 roku. Młody 24-letni student prawa Stanisław Piotrowicz nie działał w opozycji. Był wtedy w Socjalistycznym Związku Studentów i tuż po manifestacjach wyjechał na wycieczkę do ZSRR.

Dokumenty paszportowe wskazują, że w połowie 1981 roku, tuż przed stanem wojennym, za zgodą bezpieki pojechał do Francji, co zapewne ułatwiła przynależność do partii. Ponad 30 lat później Piotrowicz powiedział, że został do zapisania się do PZPR zmuszony.

Jeden z trzech członków egzekutywy

Reporter "Czarno na białym" dotarł do dokumentów z archiwum państwowego w Sanoku. To protokół z wyboru na władze zarządu Partii w lokalnej prokuraturze, czyli egzekutywy partyjnej w 1981 roku, w którym czytamy, że: "Przeprowadzono wybory członków egzekutywy Podstawowej Organizacji Partyjnej (…) cztery osoby uzyskały wymaganą większość głosów...".

Wśród nich znalazł się Stanisław Piotrowicz, z wysokim poparciem. Wybory zakończyły się remisem. "Zaistniała konieczność przeprowadzenia drugiej tury wyborów..." - napisano.

Z poparciem 10 głosów Stanisław Piotrowicz został jednym z trzech członków egzekutywy. - Wszędzie musiał być pierwszy - tak wspomina ówczesna kierownik sekretariatu Helena Kasprzyk, która w prokuraturze w Krośnie pracowała 38 lat.

W 1986 roku egzekutywa w prokuraturze w Krośnie napisała odezwę. "Towarzyszki i Towarzysze! Najważniejszym długofalowym celem jest kształtowanie - na podstawie znajomości marksizmu-leninizmu - ideowych przekonań członków i kandydatów (...)".

"Szybki awans"

Andrzej Kachlik, były opozycjonista i członek Solidarności z Jasła był wtedy po drugiej stronie barykady. Drukował i rozprowadzał ulotki, walcząc o wolną Polskę.

- Kim był pan Piotrowicz? 80. rok to 27-letni młody pan prokurator. Szybki awans, który wiąże się z pewnymi zasługami na polu nie tylko zawodowym, ale również politycznym - mówił.

Andrzej Kachlik cofa nas do 80. roku, do wydarzeń w budynku, w którym kiedyś na najwyższym piętrze, na jednym korytarzu mieściła się Prokuratura Wojewódzka i Rejonowa w Krośnie. Obecnie jest to sąd. Stanisław Piotrowicz trafił tu na własną prośbę z prokuratury w Dębicy. Szybko z podprokuratora stał się wiceprokuratorem i z prokuratury rejonowej został oddelegowany do prokuratury wojewódzkiej. Nie zmienił nawet pokoju, tylko typ prowadzonych spraw, a słowo "delegacja" stało się kluczowe.

- Stan wojenny zastał mnie w prokuraturze wojewódzkiej. Gdy odmówiłem prowadzenia śledztw o charakterze politycznym, zostałem skierowany piętro niżej do prokuratury rejonowej - mówił na jednej z konferencji prasowych Stanisław Piotrowicz.

- Robi pan Piotrowicz z siebie ofiarę, że został zdegradowany. To wszystko są bzdury, to wcale nie tak, więc to mnie strasznie denerwuje, jak można tak ludziom kłamać? - tak te słowa skomentowała Helena Kasprzyk.

"Jego stanowisko pozostało to samo"

Mecenas Karol Heliński, obrońca wielu opozycjonistów na Podkarpaciu, też wątpi w heroiczną postawę prokuratora Piotrowicza. - Jego stanowisko pozostało to samo. Był prokuratorem rejonowym delegowanym do prokuratury wojewódzkiej. Ale nigdy nie miał nominacji prokuratora wojewódzkiego - mówił w rozmowie z reporterem TVN24.

Stan wojenny wprowadzono 13 grudnia, a z akt osobowych wynika, że do końca grudnia Stanisław Piotrowicz prowadził w prokuraturze wojewódzkiej sprawy gospodarcze.

W prokuraturze rejonowej zaczął pracować od 1 stycznia 1982 roku, co jest sprzeczne z tezą o "odmowie prowadzenia śledztw" politycznych i przenosinach "z dnia na dzień" - a takie zdania Piotrowicz napisał na potrzeby swojej pierwszej kampanii wyborczej w 2005 roku.

- Byłem na terenie prokuratury w Krośnie jedyną osobą, która zwolniła się z pracy w związku z wprowadzeniem stanu wojennego, pozostali prokuratorzy zostali, część to przecież moi bliscy koledzy - powiedział mecenas Andrzej Podstawski, w grudniu 1981 roku prokurator rejonowy w Krośnie.

Historię Andrzeja Podstawskiego zna w Krośnie każdy. Opisano ją też w informacji dotyczącej działań kadry prokuratorskiej w województwie krośnieńskim w okresie pierwszych tygodni stanu wojennego.

"Należy podkreślić, że kadra prokuratorska licząca w chwili wprowadzenia stanu wojennego 43 pracowników prokuratorskich i aplikanckich, w zasadzie w całości przyjęła wprowadzenie tego stanu z należytym zrozumieniem, jako konieczność" - czytamy w niej.

"Oceniam to bardzo negatywnie"

Prokuratorem, który się sprzeciwił był Andrzej Podstawski. Stanisław Piotrowicz, jak większość prokuratorów, nie wniósł zastrzeżeń wobec stanu wojennego. Został w komunistycznej prokuraturze, a w wolnej Polsce wszedł do życia publicznego.

- Oceniam to bardzo negatywnie. Te osoby, które taką działalność podjęły, jeżeli obecnie spotykają się z tak dużym protestem wobec tej działalności, którą prowadzą, nie powinny się temu dziwić - ocenił w rozmowie z TVN24 Podstawski.

W ostatnią rocznicę stanu wojennego pod biurem Stanisława Piotrowicza w Krośnie zorganizowano protest. Mówiono wtedy, że Piotrowicz się "wybiela". Podpisał się pod aktem oskarżenia opozycjonisty Antoniego Pikula, a potem przez długi czas wypierał się tego podpisu. - Tam w ogóle mojego nazwiska nie ma - przekonywał z mównicy sejmowej.

"Absolutna nieprawda"

Piotrowicz nie tylko nie poniósł politycznych konsekwencji tej sprawy, ale w dodatku w Prawie i Sprawiedliwości zbudował sobie wizerunek bohatera, twierdząc, że w czasie PRL pomagał opozycjonistom.

- To jest nieprawda. Absolutna nieprawda - oświadczył sam Antoni Pikul - Ponieważ pan Piotrowicz żadnej pomocy, tak mnie, jak i innym osobom związanym z solidarnościowym podziemiem w tym czasie nie pomagał.

Piotrowicz bronił się, twierdząc, że w sprawie opozycjonisty Antoniego Pikula celowo niedokładnie sporządził protokół zaznajomienia podejrzanego z aktami śledztwa, by sąd zwrócił sprawę do prokuratury. Nie dodał jednak, że w sporządzonym kilka dni później akcie oskarżenia, pod którym się podpisał została postawiona wyraźna teza. "Bezspornym jest również to, że powyższe ulotki i wydawnictwa Antoni Pikul gromadził w celu ich dalszego rozpowszechniania. Dokonane ustalenia pozwalają na niebudzące wątpliwości przyjęcie, że Antoni Pikul (...) dopuścił się przestępstwa(...)" - czytamy w dokumencie.

Gdy już przyznał, że na akcie oskarżenia widnieje jego nazwisko, zaczął tłumaczyć: "dlatego podpisałem, bo wiedziałem, że nie będzie skuteczny. Nie był skuteczny. Ponieważ prokuratura i moi przełożeni parli na oskarżenie, wiedziałem, że jest jedyna droga taka, żeby to sąd zwrócił prokuraturze. I sąd to zrobił".

"Powinien umorzyć postępowanie"

Sprawa rzeczywiście została zwrócona przez sąd cywilny, ale po chwili i tak trafiła przed sąd wojskowy.

Na pytanie dziennikarza "Czarno na białym", co Piotrowicz zrobiłby w tamtym momencie, gdyby naprawdę chciał pomóc opozycjoniście, Andrzej Kachlik odpowiedział: - Powinien umorzyć postępowanie. Nie kierować aktu oskarżenia.

Tego samego zdania jest mec. Karol Heliński, obrońca opozycjonistów na terenie Podkarpacia. - Pomoc mogłaby polegać na tym, że nie złoży aktu oskarżenia - ocenił.

"Trzeba znać realia tamtego czasu"

Stanisław Piotrowicz buduje jednak zupełnie inną narrację. Twierdzi na przykład, że nie udzielał się w Partii, choć po stanie wojennym dostał Brązowy Krzyż Zasługi. W dokumencie można przeczytać, że "jest pracownikiem pilnym i zdyscyplinowanym" , ale w uzasadnieniu z 1984 roku są dalsze szczegóły: "(...) uczestniczy w pracy organizacji partyjnej i radzie pracowniczej, pełniąc między innymi funkcję kierownika szkolenia partyjnego i społecznego inspektora pracy."

- Trzeba znać realia tamtego czasu - tak dziś Piotrowicz tłumaczy się z przyjęcia tego odznaczenia.

Autor: kb,azb/sk / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium