Plantacja konopi indyjskich ukryta w bieszczadzkim lesie. Zarzuty dla 77-latka

77-letni mieszkaniec gminy Czarna hodował konopie indyjskie w lesie w Bieszczadach.
Plantacja konopi indyjskich w Bieszczadach
Źródło: Straż Graniczna

Do 10 lat więzienia grozi 77-letniemu mężczyźnie, który jest podejrzany o prowadzenie w lesie w Bieszczadach plantacji konopi indyjskich. Na terenie jego posesji policjanci znaleźli też ponad 800 gramów suszu konopnego o szacunkowej, czarnorynkowej wartości przekraczającej 40 tysięcy złotych.

Plantację znaleźli strażnicy graniczni z placówki w Czarnej Górnej na Podkarpaciu. - Patrolując rejon, zauważyli kilkadziesiąt krzaków przypominających konopie indyjskie. Rośliny były dobrze ukryte - relacjonuje ppor. SG Piotr Zakielarz, rzecznik prasowy komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu. 

Były tam 34 krzaki konopi indyjskich o wysokości przekraczającej 1,5 metra. Podczas przeszukania posesji 77-latka znaleziono również ponad 800 gramów suszu konopnego o szacunkowej, czarnorynkowej wartości przekraczającej 40 tys. zł.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Zarzuty i dozór

W sprawie zatrzymany został 77-letni mieszkaniec gminy Czarna. - Usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości i uprawy konopi indyjskich - powiedział starszy aspirant Dariusz Szeliga, pełniący obowiązki rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych. 

77-latek został objęty dozorem policyjnym.

Za posiadanie znacznej ilości konopi indyjskich grozi mu do 10 lat więzienia, za uprawę - osiem lat. 

Czytaj także: