Radosław Sikorski ma dokładnie taki sam mandat jak Ewa Kopacz, która również została wybrana. Została pierwszą wiceprzewodniczącą, a statut PO mówi, że kiedy przewodniczący partii odchodzi, jego obowiązki przejmuje pierwszy wiceprzewodniczący - przekonywał w "Jeden na jeden" rzecznik rządu Cezary Tomczyk. W środę Sikorski napisał, że zasiada w zarządzie PO w wyniku demokratycznego wyboru i taki sam mandat powinni posiadać wszyscy liderzy.
- W PO jesteśmy na etapie budowania silnej drużyny. Nam niepotrzebne są wewnętrzne spory, ale raczej konsolidowanie się wokół lidera i przygotowanie się do nowej roli, opozycji, tak abyśmy nie zawiedli tych, którzy na nas głosowali - powiedział Cezary Tomczyk.
- Dzisiaj jesteśmy w innej sytuacji, dziś jesteśmy w opozycji z silnym liderem w osobie Ewy Kopacz, która bardzo mocno zweryfikowała się wyborach, dostała najwyższy wynik w Polsce. Wygrała ten wyścig z Jarosławem Kaczyńskim o kilkanaście tysięcy głosów, mimo że on dostał bardzo duże wsparcie od Polonii - przekonywał.
Tomczyk podkreślał, że kiedy Ewa Kopacz przejmowała stery partii sondaże PO były na poziomie 17-18 proc. - Premier Ewa Kopacz uratowała Platformę. Po drodze mieliśmy dwie bardzo trudne sytuacje: kolejną odsłonę taśm i przegraną Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich. Tylko jej zawdzięczamy, że uratowała PO - ocenił.
Tomczyk kontra Sikorski
W poniedziałek po wyborczej porażce PO Radosław Sikorski stwierdził, że partii potrzeba nowego przywództwa. W środę Tomczyk skierował pretensje do Sikorskiego w związku z jego słowami. Polityk PO zarzucił, że były marszałek Sejmu "nie ma mandatu, aby zasiadać w zarządzie krajowym PO". Tomczyk wypominał w ten sposób Sikorskiemu nagraną rozmowę z Rostowskim i "ośmiorniczki". Zdaniem rzecznika rządu stało się to symbolem "złego stylu", który pojawił się w PO i uniemożliwił równą walkę z PiS w wyborach parlamentarnych.
Sikorski odpowiedział Tomczykowi na Twitterze, że jego mandat w zarządzie krajowym pochodzi z demokratycznego wyboru. Dodał, że taki mandat powinni mieć wszyscy liderzy, nawiązując do tego, że Ewa Kopacz po odejściu Donalda Tuska nie została wybrana na przewodniczącą partii w wyniku wyborów.
- Radosław Sikorski ma dokładnie taki sam mandat jak Ewa Kopacz, która również została wybrana. Z tym, że ona została pierwszą wiceprzewodniczącą, a statut PO mówi, że kiedy przewodniczący partii odchodzi jego obowiązki przejmuje pierwszy wiceprzewodniczący, a nią była wybrana Ewa Kopacz. W związku z tym wszystko jest jasne - powiedział rzecznik rządu.
- Pani premier ma absolutny mandat do tego, żeby być szefową partii i zgodnie z umową, która była zawarta 12 miesięcy temu teraz dojdzie do ustalenia kalendarza wyborczego wewnątrz PO, zbierze się rada krajowa i ustalimy kiedy będą wybory przewodniczącego - zaznaczył Tomczyk. Nie chciał jednak powiedzieć kiedy może to nastąpić, przyznał jedynie, że wybory powinny odbyć się "możliwie szybko".
Rzecznik rządu zaznaczył, że nie przeprosi byłego szefa MSZ. - To, co powiedziałem, to powiedziałem. Nie mam zamiaru dolewać oliwy do ognia. Odpowiedziałem na pytanie dziennikarki - tłumaczył swoje słowa.
Kopacz zapowiada wybory na różnych szczeblach
Ewa Kopacz po spotkaniu zarządu PO powiedziała, że w dniu pierwszego posiedzenia Sejmu Rada Krajowa ustali kalendarz wyborów wewnętrznych w PO: w kołach, powiatach, regionach i szefa partii. Pojawiły się informacje, że Kopacz nie uzgodniła tego pomysłu z liderami partii.
Zaprzeczył temu rzecznik rządu. - Rozmawialiśmy o tym na zarządzie PO. Byłem na tym spotkaniu, rozmawialiśmy o weryfikacji na różnych poziomach. Uważam, że jest ona potrzebna. Potrzebujemy w tej chwili odnowy, zweryfikowanej PO, zweryfikowanego przywództwa - podkreślał Tomczyk.
W opinii rzecznika rządu najpierw powinny odbyć się wybory do kół i powiatów, a później jednocześnie do regionów i na szefa partii. - To skróciłoby czas wyboru, wszystko mogłoby odbyć się szybko - tłumaczył.
Kopacz szefem klubu PO?
W ostatnich dniach pojawiają się informacje, że Ewa Kopacz mogłaby zostać szefem klubu PO. Cezary Tomczyk stwierdził, że obecnie nie ma żadnych kandydatur na to stanowisko.
- Jeśli byłaby taka propozycja ze strony kolegów, żeby Ewa Kopacz była szefem klubu to uważam, że po tej weryfikacji wyborczej, po tym jak dostała ponad 200 tys. głosów i wygrała z Jarosławem Kaczyńskim to byłaby świetnym szefem klubu - dodał jednak.
Autor: kło/tr,rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24