Użycie środków przymusu bezpośredniego przez funkcjonariuszy CBA, w tym kajdanek, jest uprawnione wyłącznie w przypadku niepodporządkowania się poleceniom funkcjonariusza - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Tym samym Trybunał uznał za niekonstytucyjny i niezgodny z ustawą o CBA jeden z zapisów rozporządzenia dotyczącego stosowania przez Biuro środków przymusu bezpośredniego, który zakwestionował Rzecznik Praw Obywatelskich.
Zapis ten mówił, że kajdanki i prowadnice stosuje się na polecenie sądu i prokuratura wobec osób podejrzanych lub oskarżonych o popełnienie przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu albo skazanych za takie przestępstwo. - Zastosowanie kajdanek lub prowadnic może nie być w ogóle potrzebne, jeśli osoba, do której kierowane jest polecenie podporządkowania się, poleceniu temu się podporządkuje - uzasadniał sędzia TK Adam Jamróz. Dodał, że "niepodporządkowanie się poleceniu funkcjonariusza stanowi podstawową, konieczną przesłankę dla zastosowania wszystkich środków przymusu bezpośredniego, także kajdanek i prowadnic". TK podzielił w większości argumenty RPO.
Argumentacja RPO
Przedstawiciel Rzecznika wskazywał wcześniej, że rozporządzenie ma tylko konkretyzować ustawę o CBA, a nie ją uzupełniać, regulując kwestie pominięte przez ustawodawcę. - Zestawienie ustawy z rozporządzeniem nasunęło wątpliwości, czy przepis w rozporządzeniu jest zgodny z zakresem upoważnienia ustawowego - mówił przed TK reprezentujący RPO Piotr Sobota.
Zdaniem RPO rozporządzenie mówi o obowiązku stosowania kajdanek, gdy tymczasem ustawa daje tylko taką możliwość. Według zapisów ustawy o CBA funkcjonariusze "mogą stosować fizyczne, techniczne i chemiczne środki przymusu bezpośredniego" ale "w przypadku niepodporządkowania się wydanym na podstawie ustaw poleceniom służącym realizacji zadań".
Jak wskazywał Rzecznik w swym wniosku, ustawa "nie przewiduje innej możliwości stosowania jakiegokolwiek środka przymusu bezpośredniego niż następcze - jako reakcję na niepodporządkowanie się wydawanym zgodnie z prawem poleceniom funkcjonariuszy". Ponadto zdaniem RPO ustawa nie przewiduje też, aby decyzja o stosowaniu kajdanek mogła być przeniesiona na inny organ, a rozporządzenie wspomina o prokuratorze lub sądzie.
Kto za?
O uznanie przepisu rozporządzenia za zgodny z konstytucją i ustawą wnosił natomiast sekretarz rządowego Kolegium ds. służb specjalnych Jacek Cichocki. - Zaskarżony przepis trzeba czytać w kontekście innych przepisów rozporządzenia - mówił przed TK. Przedstawiciel prokuratora generalnego Andrzej Pogorzelski przyznał zaś, iż CBA interpretowało zapis rozporządzenia w sposób nieprawidłowy, jako "samoistną podstawę prawną".
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie prawidłowości przepisów po zatrzymaniu przez CBA w lutym 2007 r. ordynatora oddziału kardiochirurgii szpitala MSWiA w Warszawie, dr. Mirosława G.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24