Centralne Biuro Antykorupcyjne, na podstawie decyzji Prokuratora Regionalnego w Katowicach, udostępniło materiały ze śledztwa dotyczącego willi w Kazimierzu Dolnym. To między innymi raport, protokoły przesłuchań i stenogramy rozmów telefonicznych. O ujawnienie materiałów wnioskował minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.
W miniony czwartek minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński zwrócił się do ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry o odtajnienie materiałów śledztwa prowadzonego obecnie przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach.
"Na podstawie decyzji Prokuratora Regionalnego w Katowicach z 10 lutego 2020 roku, Centralne Biuro Antykorupcyjne udostępnia materiały ze śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach w sprawie uchylania się od opodatkowania poprzez nieujawnienie właściwemu organowi przedmiotu i podstawy opodatkowania oraz podejmowanie działań mogących utrudnić stwierdzenie przestępczego pochodzenia środków płatniczych, sygn. akt RP I Ds. 42.2016" - napisano we wtorek na stronie internetowej CBA.
Raport, stenogramy i nagrania
Udostępnione materiały to cztery pliki w formacie pdf. Pierwszy zawiera liczący ponad 70 stron raport dotyczący śledztwa sygn. akt RP I Ds. 42.2016 podzielony na trzy części. Pierwsza to "Wprowadzenie" - kalendarium zdarzeń. Drugą stanowią "Ustalenia" podzielone na rozdziały: zarys ogólny, analiza wykazów połączeń, rozpoznanie operacyjne, faktyczne władztwo nad nieruchomością i sposób jej zarządzania, kombinacja operacyjna, negocjacje w sprawie sprzedaży nieruchomości, sprzedaż nieruchomości. Trzecia część to "Podsumowanie".
Drugi plik to - jak informuje CBA - pierwsza część materiałów wyodrębnionych ze śledztwa. Zawiera spis treści tych materiałów i stenogramy rozmów telefonicznych. Dokument liczy 127 stron.
Kolejnym plikiem jest druga część materiałów wyodrębnionych ze śledztwa, w których znalazły się kolejne stenogramy rozmów telefonicznych oraz notatki służbowe i protokoły przesłuchań świadków oraz oględzin przedmiotów zabezpieczonych do sprawy. Ta część liczy 102 strony.
Ostatni plik - "Załączniki do raportu" - zawiera kolejne protokoły z oględzin zabezpieczonych przedmiotów i z przesłuchań świadków, umowę licencyjną zawartą między Aleksandrem Kwaśniewskim i Polską Oficyną Wydawniczą "BGW" oraz pismo Jolanty Kwaśniewskiej do redaktora naczelnego dziennika "Rzeczpospolita" z 2008 roku. Dokument liczy 34 strony.
CBA udostępniło też kilkadziesiąt nagranych rozmów telefonicznych.
Wojtunik: rzecz niebywała, skandal
Upublicznienie materiałów skomentował były szef CBA, a wcześniej szef Centralnego Biura Śledczego Paweł Wojtunik. "Rzecz niebywała"- napisał na Twitterze. "Skandal, bo podsłuchy operacyjne można wykorzystać jedynie w postępowaniu karnym, a nie dla celów politycznych czy publicystycznych" - ocenił.
W kolejnym wpisie dodał, że jako dyrektor CBŚ nie zgodził się na upublicznienie podsłuchów w jednej z prowadzonych spraw. "Byłoby to nieetyczne i niezgodne z celem stosowania podsłuchów. Widać Ziobro, Kamiński i CBA tego nie rozumieją" - podkreślił.
Spowiedź agenta Tomka
Pod koniec stycznia na antenie TVN24 wyemitowany został reportaż "Superwizjera" TVN, w którym "agent Tomek" - czyli Tomasz Kaczmarek, były funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego - oskarżył między innymi ówczesnego szefa CBA, dziś szefa MSWiA i ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego o to, że ten wywierał na niego naciski podczas operacji dotyczącej willi w Kazimierzu Dolnym, która miała rzekomo należeć do byłej pary prezydenckiej Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich
Reportaż "Superwizjera" TVN - Spowiedź agenta Tomka
Według Kaczmarka, dowody zebrane w czasie akcji są wynikiem "rozkazów i poleceń od Mariusza Kamińskiego" oraz jego ówczesnego zastępcy Macieja Wąsika. - Miałem wytworzyć przeświadczenie, że dom w Kazimierzu Dolnym należy do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Ja osobiście nigdy takiego przeświadczenia nie powziąłem, a moje notatki i złożone zeznania są efektem nacisków ze strony moich byłych przełożonych - mówił były agent CBA.
Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie fałszywych zeznań agenta Tomka
W grudniu 2016 roku roku katowicka prokuratura regionalna podjęła - umorzone wcześniej przez katowicką prokuraturę apelacyjną, która nie dopatrzyła się przestępstwa - śledztwo dotyczące majątku byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i jego żony Jolanty. Dotąd nikomu nie postawiono zarzutów. Podejmując ponownie to postępowanie, prokuratura regionalna podawała, że zamierza przeprowadzić "szereg czynności procesowych", by wyjaśnić okoliczności nabycia i finansowania willi w Kazimierzu Dolnym.
Ostatnio rzecznik prasowy tej prokuratury informował, że śledczy wyłączyli materiał dowodowy, a prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące składania przez świadka Tomasza Kaczmarka od lipca 2009 roku do 12 grudnia 2019 roku fałszywych zeznań w toku postępowań przygotowawczych prowadzonych w Prokuraturze Okręgowej Warszawa Praga i Prokuraturze Regionalnej w Katowicach. Rzecznik podał, że wyłączone dowody - w tym wielokrotne zeznania świadka Tomasza Kaczmarka - zostaną poddane "wnikliwej analizie w zestawieniu z pozostałym materiałem dowodowym" i "w zależności od ustaleń będą podjęte dalsze decyzje procesowe".
Autorka/Autor: akw//rzw
Źródło: PAP, TVN24