Jest akt oskarżenia w sprawie byłego doradcy prezydenta ds. sportu. Według prokuratury przez dwa lata Artur P. kupił w sumie 1,4 kilogramy kokainy. Początkowo twierdził, że na własny użytek, teraz nie przyznaje się do winy;
Prokuratura Okręgowa w Lublinie oskarżyła Artura P. o posiadanie znacznych ilości narkotyków. Miał on w latach 2005 - 2007 kupić od handlarzy narkotykami 1,4 kilograma kokainy, w tym od Waldemara T. - prawie 1,3 kg kokainy oraz od Roberta S. - 100 g kokainy.
- Akt oskarżenia skierowany został do Sądu Rejonowego Warszawa-Wola. Artur P. nie przyznał się do winy - poinformowała Agnieszka Kępka z lubelskiej prokuratury okręgowej. Za zarzucane mu przestępstwo grozi kara do ośmiu lat więzienia.
Artur P.: 1,4 kilo kokainy na użytek własny
Artur P. został zatrzymany i aresztowany 8 lipca 2007 r. Tego samego dna stracił posadę w Kancelarii Prezydenta. - Głównym zarzutem było wprowadzenie do obrotu narkotyków - mówił Robert Draba z Kancelarii Prezydenta. - W tej sprawie istotny był również wizerunek Kancelarii Prezydenta i samego prezydenta (Lecha Kaczyńskiego). Taka osoba nie może być pracownikiem urzędu głowy państwa - dodał prezydencki minister.
Artur P. wyszedł na wolność po pięciu miesiącach, gdy sąd nie przedłużył mu aresztu. Prokuratura postawiła mu wtedy zarzut wprowadzenia do obrotu kokainy, a obciążyły go zeznania handlarzy narkotyków. Urzędnik wówczas tłumaczył, że zakupione narkotyki zużył sam.
Według prokuratorów jest to niemożliwe, jednak nie udało się znaleźć dowodów na to, że Artur P. sprzedawał lub częstował inne osoby kokainą. Dlatego zarzut musiał być zmieniony. Teraz oskarżony nie przyznaje się też do posiadania narkotyków.
16 osób na ławie oskarżonych
Sprawa, w której oskarżony jest Artur P., dotyczy grupy przestępczej handlującej narkotykami, głównie na terenie Warszawy. Łącznie oskarżonych w niej jest 16 osób. Według ustaleń śledczych grupa w latach 2005 - 2007 wprowadziła na rynek ok. 9 kilogramów kokainy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24