Podwrocławski Mokronos stał się polem bitwy. Walka toczy się o dwie działki pod budowę autostrady. Ponieważ właścicielka nie zgodziła się na warunki przedstawione przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), egzekutor wraz z policją próbują zająć je siłą.
Akcja zaczęła się po godz. 8 rano, kiedy na sporny teren wszedł komornik. Ponieważ nie udało mu się dogadać z właścicielką, egzekutor wraz z policją próbują zająć teren. Na działkę wjechał spychacz - podaje RMF FM.
Chciała 10 mln
Działki o powierzchni 3,3 ha znajdują się w miejscu, gdzie ma przebiegać Autostradowa Obwodnica Wrocławia. Właścicielka spornego obszaru odmówiła przyjęcia propozycji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Dla kobiety oferta okazała się mało atrakcyjna mimo, że pieniądze zostały przyjęte przez właścicieli innych działek w okolicy.
Jak mówi Joanna Wąsiel, rzecznik GDDKiA, właścicielka działki chciała zbyt dużo - dokładnie 10 mln złotych. - Były dwie wyceny: pierwsza o wartości ponad 2 mln złotych, druga przekraczała 4 mln złotych. Właścicielka cały czas twierdziła, że kwota jest zbyt niska - wyjaśnia w rozmowie z RFM FM.
Kiedy kobieta nie zgodziła się po dobroci na przejęcie działki, wojewoda podjął decyzję o wywłaszczeniu.
Źródło: RMF FM