Nie stawiamy na sztandary spraw światopoglądowych, lecz budujemy porozumienie wyborcze pozytywne, czyli to, co będzie nas łączyć i wierzę, że ludowców to przekona - podkreślił poseł PO Borys Budka, odnosząc się do słów prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, że PSL nie będzie na jednej liście wyborczej z Wiosną. Budka dodał, że rozmowy w tej sprawie mają odbyć się w przyszłym tygodniu.
"Wiele rzeczy nas łączy"
- Platforma Obywatelska dąży do tego, żeby stworzyć bardzo szeroką listę ugrupowań prodemokratycznych. Wiele rzeczy nas łączy: od spojrzenia na miejsce Polski w Europie i dalszą integrację poprzez sprawy związane z praworządnością, państwem prawa, przestrzeganiem polskiej konstytucji, a skończywszy na kwestiach bardzo pragmatycznych takich jak decentralizacja Polski i wzmacnianie samorządów - powiedział w niedzielę Polskiej Agencji Prasowej poseł PO Borys Budka. - To jest coś, na czym można budować porozumienie wyborcze. W przyszłym tygodniu szef PO Grzegorz Schetyna będzie o tym rozmawiał z liderami ugrupowań demokratycznych, opozycyjnych i europejskich. Jestem przekonany, że te rozmowy zakończą się sukcesem - podkreślił. Przekonywał też, że wybory europejskie pokazały, że tylko wspólne szerokie porozumienie jest w stanie pokonać PiS. - System wyborczy w Polsce premiuje ugrupowania zwycięskie. Może się zatem okazać, że przy rozdrobnionych głosach opozycji PiS zdobywając - tak jak ostatnio - trzydzieści kilka procent głosów, uzyska bezwzględną większość w Sejmie. Mam zatem nadzieję, że rozmowy Grzegorza Schetyny z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i ludowcami przyniosą dobre efekty - mówił Budka. Przypomniał też, że Platforma Obywatelska jest ugrupowaniem centrowym. - Mamy skrzydło liberalne i skrzydło konserwatywne. Nie stawiamy na sztandary spraw światopoglądowych, lecz budujemy porozumienie wyborcze pozytywne, czyli to, co będzie nas łączyć i wierzę, że ludowców to przekona - dodał Budka.
"Jestem przekonany, że lepiej rozmawiać"
Słowa lidera PSL skomentował też Krzysztof Gawkowski z Wiosny. - Rozumiemy stanowisko PSL, każda partia ma swoją podmiotowość, ale to nie zamyka drogi do rozmów dotyczących współpracy na opozycji. My podtrzymujemy naszą deklarację (o rozmowach z Koalicja Europejską - red.) z myślą o tym, że najważniejsza jest Polska, a nie partykularne interesy partyjne. Szanując stanowisko PSL mówimy: rozmawiajmy, a nie zamykajmy się w gabinetach i nie przekreślajmy drogi na porozumienie - powiedział. - Każdy scenariusz jest dzisiaj na stole, Wiosna gotowa jest zarówno na samodzielny start w wyborach, jak i na lewicową listę - przypomniał Gawkowski, pytany czy nie uważa za słuszną opinii Kosiniaka-Kamysza, że wspólny start, to również tracenie głosów wyborców Wiosny. - Nie ulega jednak wątpliwości, że jeżeli nie damy sobie szansy na rozmowę, to przekreślimy w ogóle szansę na to, żeby wyborcy mogli powiedzieć, że czują potencjał do wygrania z PiS-em na jakichś wartościach - przekonywał polityk. - Jeżeli my nie ustalimy jakiegoś wspólnego mianownika, to nie wygramy - ocenił polityk Wiosny. - Jestem przekonany, że lepiej rozmawiać i nie zamykać się, niż mówić, że my nie będziemy rozmawiali. Domknięcie drzwi oznacza, że nie chce się wygrywać wyborów, tylko zgadza się na porażkę - powiedział Gawkowski.
Władze Wiosny upoważniły w sobotę lidera partii Roberta Biedronia do rozmów z Koalicją Europejską (był to projekt na wybory do europarlamentu; współtworzyły go PO, PSL, Nowoczesna, SLD i Zieloni) o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych. Wiosna nadal rozpatruje też możliwość samodzielnego startu w wyborach albo udziału w koalicji ugrupowań lewicowych.
Autor: mart//kg / Źródło: PAP