Ze wstępnych ustaleń wynika, że pobito go tylko dlatego, że jest policjantem. Funkcjonariusz został napadnięty po służbie przez dwóch mężczyzn. Przewrócili go, kopali po głowie. Trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami.
Do napaści doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Górze Puławskiej. Pokrzywdzonym okazał się 30-letni policjant z puławskiej jednostki. Został napadnięty przez dwóch mężczyzn, kiedy był już po służbie.
"Wypowiadali słowa obraźliwe, grozili pozbawieniem życia"
- (Napadnięty funkcjonariusz - przyp. red.) powiedział policjantom, że dwóch sprawców bez żadnej przyczyny zaczęło go bić - wyjaśnia komisarz Marcin Koper z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. Jak dodał, kiedy napastnicy rozpoznali w swojej ofierze policjanta, "wypowiadali wobec niego słowa obraźliwe, grozili pozbawieniem życia".
- Kiedy policjant po kilku ciosach przewrócił się na ziemię, był kopany również po głowie. Dlatego jego obrażenia głowy są bardzo poważne - wyjaśnił Koper.
Mężczyzna trafił do szpitala w Lublinie ze złamanym nosem oraz złamanymi kośćmi prawego oczodołu.
Sprawcy zatrzymani
Policjanci zatrzymali sprawców. Okazali się nimi 24-latek i 28-latek, mieszkańcy Puław. Obaj przebywają w policyjnym areszcie. Jak poinformował komisarz Koper, mężczyźni wcześniej byli znani policji - zarówno z interwencji, jak i przestępstw, których dokonywali.
Zgromadzony w tej sprawie materiał zostanie przekazany do prokuratury wraz z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie - dodał funkcjonariusz. To między innymi nagrania z monitoringu ze stacji benzynowej oraz z okolicznych kamer.
Reporterka TVN24 Agnieszka Veljkovic dowiedziała się, że prokuratura czeka na opinię biegłego z zakresu obrażeń. Po dostarczeniu tej opinii zatrzymani mężczyźni zostaną doprowadzeni z policyjnego aresztu na przesłuchanie do prokuratury.
Z informacji przekazanych przez prokuratora wynika, że najpewniej będzie im postawiony zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza, znieważenia oraz gróźb karalnych. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: kb//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24