- Moim zdaniem Rosja przygotowuje na polu dyplomatycznym pewną osłonę do większego zaangażowania się. Postawi się w sytuacji: nie mogliśmy nic innego zrobić. Zachód nie daje rady - stwierdził w "Jeden na jeden" gen. Stanisław Koziej. Szef BBN podkreślił, że przygotowano już trzeci etap sankcji UE, jeśli Rosja wkroczy na Ukrainę w sposób "ostentacyjny i regularny". - Putin zdaje sobie sprawę, że wprowadzenie regularnych wojsk, to jest przekroczenie tego poziomu - dodał.
- Na Krymie Rosjanie mieli swoje wojsko w środku, które jeździło po całym Krymie. Była większość rosyjska. Tu, (na wschodzie - red.), ta taktyka musi być inna. Sądzę, że ona na tym polega, żeby w sposób rozproszony jak największe terytorium wschodniej Ukrainy objąć tymi rozruchami, niepokojami różnymi, inicjującymi konflikt na większą skalę w tym regionie - ocenił w "Jeden na jeden" gen. Stanisław Koziej. Jak dodał, Rosja przygotowuje się do "większego zaangażowania", nawet na polu dyplomatycznym. Ostatnim przykładem jest rozmowa Baracka Obamy i Władimira Putina. Putin, w rozmowie telefonicznej z prezydentem USA stwierdził, że oskarżenia o rosyjską ingerencję na Ukrainie są "bezpodstawne". Zaprzeczył w rozmowie z Obamą, że w tym, co dzieje się na Ukrainie, są jakiekolwiek inspiracje rosyjskie.
Celowa ofensywa dyplomatyczna
- Myślę, że wszyscy na świecie się uśmiechają, gdy to słyszą. To jest bardzo celowa ofensywa dyplomatyczna Rosji. Zauważmy co najmniej trzy ruchy, jakie Rosja wykonuje w ramach przygotowania dyplomatycznego jakiegoś większego przedsięwzięcia w tym regionie - przekonywał gen. Stanisław Koziej. Jak tłumaczył, pierwszym przykładem było zwołana Rada Bezpieczeństwa ONZ, na której ambasador rosyjski jednoznacznie powiedział, że jeżeli czarny scenariusz na wschodniej Ukrainie się sprawdzi, to będzie 99 proc. odpowiedzialności Zachodu. - Dzwoni prezydent Putin do Obamy. Znów nawołuje Zachód: Pilnujcie Ukrainy, bo to będzie wasza wina, jeśli władze ukraińskie będą używały przemocy. Po trzecie wreszcie, inicjatywa zwołania konferencji międzynarodowej w Genewie, z jednoczesnym postawieniem warunków - wyliczał gen. Koziej. - Moim zdaniem Rosja przygotowuje na polu dyplomatycznym pewną osłonę do większego zaangażowania się. Postawi się w sytuacji: nie mogliśmy nic innego zrobić. Zachód nie daje rady - ocenił.
Trzeci etap sankcji?
Jak powiedział, jest trzeci etap sankcji przyjęty przez UE, jeśli Rosja wkroczy w sposób "oficjalny, ostentacyjny i regularny". - Putin zdaje sobie sprawę, że wprowadzenie wojsk regularnych (na Ukrainę - przyp. red.) to jest przekroczenie tego poziomu. - powiedział w "Jeden na jeden" gen. Koziej. - Jeśli przyjęto założenie o wkroczeniu armii regularnej na Ukrainę, to jest w tej chwili ten dylemat. Wiemy dobrze, że UE to jest 28 krajów, które mają swoje interesy - dodał w TVN24 szef BBN.
Autor: kde//kdj/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24