"Formuła powrotu do polityki na plecach Platformy Obywatelskiej nie jest możliwa"

[object Object]
Borys Budka w "Jeden na jeden"tvn24
wideo 2/35

Niewątpliwie czuję chęć pokazania prawdziwego zderzenia tego, jak my patrzymy na Śląsk, co potrafiliśmy zmienić i tych pustych obietnic ze strony premiera Mateusza Morawieckiego - mówił w "Jeden na jeden" wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka, który prawdopodobnie wystartuje w jesiennych wyborach z Katowic, podobnie jak szef rządu. Gość TVN24 komentował też formułę startu Platformy do Sejmu i Senatu oraz rozmowy z Sojuszem Lewicy Demokratycznej o starcie w Koalicji Obywatelskiej.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił w zeszłą sobotę listę "jedynek" w jesiennych wyborach do Sejmu. Premier Mateusz Morawiecki będzie otwierał listę w Katowicach.

Niewykluczone, że w tym samym okręgu z list Koalicji Obywatelskiej będzie startował Borys Budka.

- Jestem posłem ze Śląska już drugą kadencję. Do tej pory startowałem w okręgu gliwickim, bardzo ważnym dla Platformy Obywatelskiej - powiedział były minister sprawiedliwości w "Jeden na jeden". Zaznaczył, że nie ma jeszcze decyzji partii w sprawie konkretnych okręgów wyborczych.

- Śląsk ma to do siebie, że jesteśmy jedną wielką aglomeracją. Jest na pewno taka możliwość startu (z Katowic - red.), natomiast o tym zdecydujemy wspólnie w przyszłym tygodniu - dodał.

Pytany, czy czuje presję, odparł, że "niewątpliwie czuje taką chęć pokazania prawdziwego zderzenia tego, jak my patrzymy na Śląsk, jak my pokazujemy, co na Śląsku potrafiliśmy zmienić i tych pustych obietnic ze strony premiera Morawieckiego".

Jego zdaniem, "to będzie dobre starcie". - Ślązacy mają to do siebie, że nie lubią być oszukiwani, ale też nie lubią spadochroniarzy, więc myślę, że pan premier będzie miał trudno. Chociaż z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że cały aparat państwowy zostanie zaangażowany w kampanię pana premiera - ocenił Budka.

"Ślązacy nie lubią spadochroniarzy. Premier będzie miał trudno"
"Ślązacy nie lubią spadochroniarzy. Premier będzie miał trudno"tvn24

"Chcemy formuły niepartyjnej"

W czwartek zarząd Platformy Obywatelskiej ma ostatecznie ustalić formułę startu do Sejmu i Senatu.

Borys Budka pytany, czy szef PO Grzegorz Schetyna wyprowadzi sztandar Koalicji Obywatelskiej, powiedział, że "Koalicja Obywatelska ma się dobrze, to jedyna koalicja po stronie opozycji".

Na pytanie, kto w tym momencie wchodzi w jej skład, powiedział, że PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska oraz "bardzo duże grono samorządowców".

- Ta noga samorządowa (...) to jest coś, co bardzo wzbogaca koalicję, co pokazuje, że to jest nowa formuła. To już nie jest formuła czysto partyjna - ocenił.

Odniósł się też do negocjacji z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. - My na poszczególnych ludzi jesteśmy otwarci. Chcemy formuły, tak jak wspomniałem już, niepartyjnej, szerszej - podkreślił.

- Jeżeli ktoś chciałby widzieć czystą partyjną formułę z ludźmi, którzy kiedyś pożegnali się z polityką, a teraz do tej polityki chcieli wrócić na plecach koalicji, to oczywiście taka formuła przez nas nie jest brana pod uwagę - podkreślił wiceprzewodniczący PO.

Pytany, czy widziałby siebie i swoich kolegów na listach wyborczych z Joanną Senyszyn, Markiem Dyduchem, Włodzimierzem Czarzastym, powiedział, że "ludzi lewicy, nowoczesnych, patrzących, tak jak my, na Polskę, jest na pewno dużo więcej, natomiast niewątpliwie ta formuła powrotu do polityki na plecach Platformy Obywatelskiej nie jest możliwa". - Na taką formułę zgody nie będzie - oświadczył Budka.

Jak napisała Polska Agencja Prasowa, od polityków Platformy i Sojuszu można usłyszeć, że rozmowy liderów obu ugrupowań utknęły w martwym punkcie i rozbijają się o kształt list wyborczych. Chodzi zarówno o liczbę żądanych przez SLD miejsc "biorących" na listach, jak i nazwiska proponowanych kandydatów. - SLD proponuje nam na listy takie osoby, jak Joanna Senyszyn, Marek Dyduch czy Jerzy Jaskiernia. Nie ma na to zgody - powiedział w rozmowie z PAP bliski współpracownik Schetyny.

8-10 procent dla PSL? "To pobożne życzenia"

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przed kilkoma dniami ogłosił, że ludowcy idą do wyborów samodzielnie jako PSL - Koalicja Polska.

Budka pytany w "Jeden na jeden", czego nie dostał Kosiniak-Kamysz od PO, skoro PSL postanowiło iść do wyborach samodzielnie, powiedział, że to pytanie do szefa ludowców.

- Jeżeli ktoś o czymś nie mówi, to znaczy, że jest gdzieś drugie dno - dodał. - Ja bym zapytał naszych przyjaciół z PSL i o to pytamy, dlaczego tak bardzo ryzykują i chcą iść w formule samodzielnej, bo nie ukrywam - nie ma żadnej Koalicji Polskiej - mówił. - To będzie szyld Polskiego Stronnictwa Ludowego i gra o pięć procent - ocenił wiceprzewodniczący PO.

Przypomniał, że cztery lata temu PSL, będąc partią współrządzącą, otrzymał 5,14 procent głosów.

- To jest ta granica wejścia do Sejmu. Jeżeli ktoś gra o kilkanaście mandatów zamiast w szerokiej formule próbować bić się o bezwzględną większość w Sejmie, to być może jest jakieś drugie dno - mówił Budka.

Odniósł się do zapowiedzi szefa ludowców, że PSL będzie walczyć o wynik około 8-10 procent. - To są pobożne życzenia - skwitował poseł PO.

Zaznaczył, że nawet jeżeli nie dojdzie do porozumienia opozycji w sprawie wspólnego startu do Sejmu, to w wyborach do Senatu powinien być wystawiony jeden kandydat po stronie opozycji. Podkreślił, że nie może być "bratobójczej walki w okręgach do Senatu".

Budka: PiS zrobi wszystko, żeby nie ujawnić list poparcia do KRS

Gość TVN24 odniósł się także do wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który orzekł pod koniec czerwca, że Kancelaria Sejmu ma udostępnić wykaz nazwisk sędziów popierających kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Tym samym NSA oddalił wówczas skargę kasacyjną szefa Kancelarii Sejmu w tej sprawie od zapadłego w sierpniu 2018 roku wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Posłowie klubu Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej złożyli dwa wnioski, w tym o oficjalne ponaglenie szefa Kancelarii Sejmu w sprawie wykonania wyroku.

- To jest podejście i szacunek do prawa w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości. Zrobią wszystko, żeby nie ujawnić tych list, bo może się okazać, że na tych listach poparcia są te same nazwiska, są ludzie oddelegowani do Ministerstwa Sprawiedliwości, że to jest lista hańby polskiego wymiaru sprawiedliwości - ocenił Budka.

Podkreślił, że "gdyby PiS chciał postępować w sposób transparentny, to nie utajniałby i nie robiłby wszystkiego, by wyeliminować możliwość tej kontroli, czy mamy do czynienia z nową grupą trzymającą władzę. Myślę tutaj o formule KRS, czy mamy sytuację taką, że rzeczywiście to byli demokratycznie zgłoszeni sędziowie".

- Mam poważne wątpliwości. Wszystko to, co się do tej pory dzieje wokół tych list poparcia, tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że tam był określony, przepraszam za wyrażenie - deal - że sędziowie, którzy mieli się podpisać pod tymi kandydaturami politycznymi do KRS, dostali zapewnienie od (Zbigniewa - red.) Ziobry (ministra sprawiedliwości - red.), że ich nazwiska nie zostaną ujawnione - powiedział gość "Jeden na jeden".

W Unii Europejskiej "nie ma handlu wartościami"

Borys Budka skomentował także decyzję Komisji Europejskiej dotyczącą Polski. W środę poinformowała, że przechodzi do drugiego etapu procedury związanej z naruszeniem prawa przez Polskę. Sprawa dotyczy wprowadzonych przez polskie władze procedur dyscyplinarnych w sądownictwie i utworzenia Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym.

Gość TVN24 pytany, czy decyzja KE to zemsta jej wiceszefa Fransa Timmermansa za bark poparcia ze strony polskiego rządu jego kandydatury na przewodniczącego Komisji, powiedział, że "nie traktuje tego w kategoriach zemsty tylko w kategoriach konsekwentnej walki o rządy prawa w każdym kraju Unii Europejskiej".

- Komisja Europejska w tej procedurze upomina się o prawa każdego Polaka i Polki do tego, żebyśmy mieli prawo do bezstronnego, niezależnego sądu i o to chodzi w tym sporze (...). Nie ma, nie było i nie będzie żadnej reformy wymiaru sprawiedliwości, dopóki w Ministerstwie Sprawiedliwości będzie Zbigniew Ziobro - ocenił Budka.

Pytany, czy rozważa scenariusz, że PiS porozumiał się z nową przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, że uzyska poparcie europosłów tej partii, jeśli "przymnie oko" na to, co dzieje się z polskim sądownictwem, stwierdził, że "wartości w Unii Europejskiej są ważniejsze, tam nie ma handlu wartościami".

Dotychczasowa minister obrony Niemiec we wtorek została wybrana przez Parlament Europejski nową przewodniczącą Komisji Europejskiej. Na początku lipca Rada Europejska odrzuciła kandydaturę Timmermansa na to stanowisko.

Autor: js/adso / Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium