- Buldożery ruszają w Dolinie Rospudy w środę - zapowiada rząd. - Nic podobnego - twierdzi Komisja Europejska. Na wszelki wypadek nad Rospudę przybywają przeciwni budowie ekolodzy i jej zwolennicy - augustowianie.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad już wcześniej zapowiadała, że prace w dolinie rzeki, zawieszone na czas trwania okresu lęgowego ptaków, zostaną wznowione 1 sierpnia. Zdania nie zmieniła mimo zdecydowanej reakcji Komisji Europejskiej.
Zostało wydane pozwolenie na budowę, są zaangażowane w to środki budżetowe i jesteśmy zainteresowani przede wszystkim tym, aby w ciągu trzech lat ta inwestycja się zakończyła. Jerzy Polaczek
Według rzeczniczki KE Barbary Helfferich, jest to sprawa precedensu, ponieważ po raz pierwszy kraj członkowski UE prowadzi tego rodzaju prace wbrew zaleceniom unijnym.
GDDKiA pozostała nieugięta. Rzecznik prasowy GDDKiA Andrzej Maciejewski zapowiedział, że prace w Dolinie Rospudy będą kontynuowane, co jest zgodne z polskim prawem oraz harmonogramem. Dodał, że gdyby Trybunał nakazał wstrzymanie prac, Polska dostosuje się do tego zakazu. Zdaniem rzecznika nie grożą nam kary, ponieważ jest to działanie zgodne z prawem.
Według niego, dyrekcja czeka na decyzję Trybunału, zaś dopóki jej nie ma, "dopóty musimy respektować to prawo, które nakazuje nam rozpoczęcie budowy od 1 sierpnia" - powiedział.
Z kolei minister transportu Jerzy Polaczek określił poniedziałkowe działanie Komisji jako "osobliwe". Przypomniał, że Polska występowała wcześniej do Trybunału o rozstrzygnięcie sporu o lokalizację drogi w przyspieszonym trybie, ale spotkało się to z odmową. Według niego, oznacza to, że Trybunał ma teraz "nie mniej jak rok czy dwa do stosownych rozstrzygnięć".
Według Polaczka, polskie argumenty są tak niepodważalne, że bez obaw można było rozpocząć inwestycję. Wniosku Komisji nie komentuje natomiast Ministerstwo Środowiska.
Na drugą odsłonę "bitwy o Rospudę" przygotowuja się tymczasem ekolodzy i mieszkańcy Augustowa. Ci ostatni od południa blokują drogę nr 8. Nie przepuszczają TIR-ów, domagając się budowy obwodnicy miasta. Protest ma potrwać przynajmniej do 22. Augustowianie mają transparenty: "Żądamy obwodnicy Augustowa", "TIR-y z miasta", "Człowiek najważniejszy". Wnoszą okrzyki: "Ekolodzy nie, obwodnica tak".
Także ekolodzy nie zasypiają gruszek w popiele. Zaczęli rozbijanie obozu Greenpeace kilkanaście kilometrów od Augustowa - na trasie obwodnicy, która ma przebiegać przez Dolinę Rospudy. Teren ten został wcześniej zakupiony przez ekologów. Zapowiadają, że będzie ich co najmniej tyle co w lutym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24