Premier Donald Tusk został w piątek zapytany na konferencji prasowej o list skierowany przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego do komendanta głównego policji nadinspektora Marka Boronia.
W korespondencji prezes TK napisał, że ewentualne zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa jego zdaniem "będzie stanowiło działanie bezprawne, mogące rodzić odpowiedzialność prawną - w tym także karną - tychże funkcjonariuszy".
Tusk o "kompletnej pogardzie dla państwa prawa"
- Co do pana Święczkowskiego, (...) sami to wszyscy państwo komentowaliście jako rzecz absolutnie niebywałą. Równie dobrze policja mogłaby powiedzieć, że nie podoba im się stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w jakiejś sprawie, więc ich aresztują. To jest mniej więcej ten sam poziom idiotyzmu i kompletnej pogardy dla państwa prawa - komentował szef rządu.
Zwrócił przy tym uwagę, że "jak PiS zdecydował, że na czele Trybunału stanie ktoś taki, jak pan Święczkowski, to chyba nikt nie miał wątpliwości, że chodzi tam bardziej o PiS-owskiego żandarma niż o kogoś, kto ma pilnować ładu konstytucyjnego w Polsce". - I to czarno na białym dzisiaj widać - ocenił.
- To jest bardzo zły moment w historii polskiego prawa. To jest już taka kropka nad i, już takie kompletnie bezwstydne powiedzenie: co tam prawo, konstytucja, podział władz. Nie, my tutaj będziemy rozstrzygać o tym, jak to prawo ma wyglądać - kontynuował Tusk.
I - jak mówił - "w wydaniu Święczkowskich i tego typu podobnych aparatczyków to wygląda wyjątkowo szpetnie".
Trela: wierzę, że Ziobro zostanie zatrzymany, załadowany do radiowozu i będzie w Sejmie
Poseł Tomasz Trela z Nowej Lewicy, który jest wiceprzewodniczącym komisji śledczej, w rozmowie z reporterką TVN24 Katarzyną Gozdawą-Litwińską również komentował list prezesa Trybunału.
Zauważył, że pisze to "były współpracownik, bardzo bliski współpracownik pana Ziobry - pan Święczkowski - który jest paraprezesem para-Trybunału Konstytucyjnego".
- Więc ja się nie dziwię. Ręka rękę myję. Zbigniew Ziobro wykorzystuje każdą sytuację i każdy moment, żeby uchylić się od odpowiedzialności przed komisją, uchylić się od odpowiedzi na kluczowe pytania - ocenił.
Przyznał przy tym, że "wierzy w policję". - Wierzę w policjantów i wierzę w to, że pan Ziobro zostanie najpierw zatrzymany, a później załadowany do radiowozu policyjnego i o godzinie 10.30 będzie w gmachu Sejmu, tak żebyśmy mogli rozpocząć pracę - dodał.
"To, co publikuje Święczkowski, nie ma absolutnie żadnego znaczenia prawnego"
Przekazał, że na zaplanowaną na 29 września komisję przygotowywany jest szereg dokumentów. - Tu jest bardzo dużo pytań, bardzo dużo dokumentów, które są jawne i pan Ziobro będzie się musiał z tymi dokumentami zmierzyć: czy jego wiedza się pokrywa z dokumentami, czy jednak jest rozbieżność, a może by chciał coś powiedzieć na temat kolegów, którzy zachęcali go do wydatkowania pieniędzy na zakup Pegasusa - kontynuował Trela.
Jego zdaniem "Święczkowski próbuje postawić się ponad prawem".
- Wyobrażam sobie, że odbyło się tak: Ziobro wziął za telefon, zadzwonił do Święczkowskiego, powiedział: ratuj, zrób, co jeszcze możesz, żeby nikt po mnie w poniedziałek rano nie przyjechał - mówił poseł Lewicy.
Zaznaczył przy tym, że "przecież nikt nie chce przyjeżdżać po Ziobrę, gdyby on dobrowolnie stawił się przed komisją". - Natomiast Ziobro tak ucieka i tak kombinuje, że zaczyna być to groteskowe i śmieszne. Ten, kto uporczywie ucieka, unika odpowiedzialności, tak naprawdę sam sobie wystawia świadectwo, że jest winny - ocenił.
Według niego "to, co mówi Święczkowski, to, co publikuje Święczkowski, nie ma absolutnie żadnego znaczenia prawnego".
- Jest postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, 29 (września) zatrzymać, doprowadzić pana Ziobrę na komisję do spraw Pegasusa na godzinę 10.30. To jest coś, co obowiązuje każdego funkcjonariusza, również komendanta głównego policji w Polsce - podkreślał.
Trela: do końca roku chcemy zakończyć prace
Wcześniej w piątek Trela przekazał w rozmowie z Onetem, że komisja chce przygotować raport i zakończyć swoje prace do końca bieżącego roku. - W ślad za raportem (chcemy złożyć - przyp. red.) konkretne doniesienia do prokuratury. Chcemy wymieniać tych wszystkich delikwentów z PiS-u, którzy uczestniczyli w procederze zakupu, a później nielegalnego wykorzystywania oprogramowania Pegasus - powiedział.
Poseł mówił też, że na ten moment członkowie komisji nie zgromadzili wystarczającego materiału, żeby skierować wniosek do prokuratury w sprawie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Co nie przesądza, że na spotkaniach wewnętrznych w PiS być może panowie o tym rozmawiali - dodał.
Sroka: nie sądzę, żeby polscy funkcjonariusze kierowali się strachem
Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka, mówiąc o sytuacji wokół Trybunału, oceniła, że "to jest absolutnie niedopuszczalne", a "Trybunał Konstytucyjny, Bogdan Święczkowski przekracza swoje uprawnienia".
- Natomiast z drugiej strony absolutnie mnie to nie dziwi. Bogdan Święczkowski to jest kolega Zbigniewa Ziobry. Trybunał Konstytucyjny właśnie po to był potrzebny PiS-owi, właśnie po to te wszystkie instytucje były w państwie przyjmowane, żeby w takich sytuacjach działać - mówiła.
Przekazała też, że "nie sądzi, żeby polscy funkcjonariusze kierowali się strachem w wykonywaniu swoich zadań służbowych". - Mają decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie. To nie jest tak, że ktoś sobie wymyślił i chce zatrzymania Zbigniewa Ziobro i teraz policja ma to zrealizować - zaznaczyła.
Z kolei pogląd TK podzielają politycy Zjednoczonej Prawicy. Michał Wójcik - poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości - powiedział, że "jeżeli Zbigniew Ziobro zostanie zatrzymany i doprowadzony, dojdzie do rażącego naruszenia przepisów prawa".
- Jest postanowienie wydane przez Trybunał Konstytucyjny. Ono nie musi być publikowane, ponieważ na skutek skargi (Ziobry - red.) zostało wydane. Więc nikt się nie może zasłaniać tym, że nie wiedział, że nie jest opublikowane i że go to nie obowiązuje. Nawet gdyby nie było opublikowane i tak obowiązuje - mówił. Stwierdził, że "w tej sytuacji doprowadzenie Zbigniewa Ziobro to będzie złamanie prawa".
Zgoda na doprowadzenie Ziobry na komisję
16 września Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu byłego ministra sprawiedliwości, obecnie posła PiS Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa. Posiedzenie komisji, na które Ziobrę ma doprowadzić policja, zaplanowane jest na 29 września.
Komisja chce przesłuchać Ziobrę w związku z wykorzystywaniem w naszym kraju oprogramowania Pegasus do inwigilacji między innymi przeciwników politycznych. Poseł PiS już osiem razy nie stawił się dobrowolnie na posiedzeniu komisji. Ziobro cały czas przekonuje, powołując się na nieopublikowane orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, że komisja działa bezprawnie.
Autorka/Autor: akr/akw
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP