Potrącił pieszego i uciekł. Zatrzymano go w ośrodku wypoczynkowym

Prokuratura zadecydowała o dozorze policyjnym
Biszcza. Policja zatrzymała 47-latka, który miał potrącić pieszego i odjechać z miejsca wypadku
Źródło: Lubelska Policja
Zarzut nieudzielenia pomocy poszkodowanemu usłyszał 47-latek, który potrącił w Biszczy (Lubelskie) nietrzeźwego pieszego i odjechał z miejsca wypadku. Dzień później policja namierzyła go w pobliskim ośrodku wypoczynkowym. Okazało się, że mężczyzna miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. W momencie zatrzymania był pijany.

Jak wynika z dotychczasowych ustaleń policji, w środę (17 listopada) około godziny 18 w miejscowości Biszcza, 67-letni pieszy szedł poboczem i wpadł pod koła busa. Pieszy - jak przekazuje policja - był nietrzeźwy. Doznał obrażeń ciała i trafił do szpitala.

Natomiast kierujący busem zamiast udzielić pieszemu pomocy, uciekł z miejsca zdarzenia.

Zatrzymany pracował przy remoncie jednej z dróg na terenie powiatu

Prokuratura zadecydowała o dozorze policyjnym
Prokuratura zadecydowała o dozorze policyjnym
Źródło: Lubelska Policja

- Praca dzielnicowych z posterunku policji w Potoku Górnym oraz kryminalnych z biłgorajskiej komendy pozwoliły na wytypowanie miejsca, w którym mógł znajdować się kierowca – mówi młodszy aspirant Joanna Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju. I dodaje: - Ustalenia doprowadziły mundurowych do ośrodka wypoczynkowego w gminie Biszcza.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

47-latek miał potrącić pieszego jadąc busem
47-latek miał potrącić pieszego jadąc busem
Źródło: Lubelska Policja

- Na miejscu zastali pięciu mężczyzn z województwa mazowieckiego w wieku od 33 do 47 lat. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyźni byli pracownikami firmy zajmującej się remontem jednej z dróg na terenie powiatu biłgorajskiego – opowiada policjantka.

W chwili zatrzymania miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu

Zebrany materiał dowodowy pozwolił ustalić, że pojazdem w chwili wypadku kierował 47-latek z powiatu pruszkowskiego. Mężczyźnie przedstawiono zarzuty. Śledczy zarzucają mu m.in. nieudzielenie pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Okazało się, że 47-latek posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, ponieważ był w przeszłości kilkukrotnie zatrzymywany za jazdę pod wpływem alkoholu. W chwili zatrzymania miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.

- Prokurator zastosował w stosunku do niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Dochodzenie jest w toku – przekazuje Klimek.

Czytaj także: