12-latka, która w czwartek 5 maja w Bielsku-Białej (województwo śląskie) została ugodzona nożem, została wybudzona ze śpiączki - podają lokalne media. Dziewczynka została zaatakowana przed budynkiem szkoły podstawowej. Podejrzany o atak przebywa w areszcie.
Po ponad tygodniu od zdarzenia dziewczynka wciąż przebywa pod opieką lekarzy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie. - Jej stan nadal jest ciężki, ale stabilny. Przebywa teraz na oddziale intensywnej terapii - mówi cytowany przez serwis bielsko.biala.pl rzecznik prasowy lecznicy Wojciech Gumułka. W tej placówce 12-latka przeszła operację ratującą życie.
Usiłowanie zabójstwa dziecka
Podejrzany o atak na 12-latkę jest 41-letni mężczyzna. Jak mówił reporter TVN24 Jerzy Korczyński, napastnik nie znał swojej ofiary, była dla niego osobą przypadkową. Arkadiusz D. mieszkał naprzeciwko szkoły, przed którą miał zaatakować. Jak wynika z relacji jego rodziny, leczył się psychiatrycznie, miał przyjmować leki.
6 maja mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa ze skutkiem w postaci spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak poinformowała bielska prokuratura, podejrzany przyznał się do winy. Mimo że złożył wyjaśnienia, nie wynika z nich, dlaczego zaatakował dziecko. Dzień później decyzją sądu 41-latek został aresztowany na trzy miesiące.
Źródło: bielsko.biala.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bartłomiej Sidorczuk