Bielan: zamiast opozycji totalnej jest totalna kompromitacja opozycji

Adam Bielan był gościem "Jeden na jeden"
Adam Bielan był gościem "Jeden na jeden"
Źródło: tvn24
PO kompromituje się, żądając dymisji ministra obrony tuż przed szczytem NATO - mówił w "Jeden na jeden" Adam Bielan, wicemarszałek Senatu (PiS). - Jakikolwiek wniosek w tej sprawie, o wotum nieufności dla Antoniego Macierewicza, jest absurdalny - dodał.

W poniedziałek lider PO Grzegorz Schetyna zapowiedział, że jego klub złoży wniosek o wotum nieufności wobec szefa MON Antoniego Macierewicza. Powodem miałby być fakt, że "minister obrony zasiada w radzie Fundacji Głos, gdzie prezesem zarządu jest Robert Jerzy Luśnia - wieloletni współpracownik Macierewicza i peerelowskiej bezpieki". Takie informacje pojawiły się w sobotniej "Gazecie Wyborczej" w artykule pt. "Antoni Macierewicz, jego firma i jego TW".

Do sprawy odniósł się Bielan.

- Grzegorz Schetyna mówił, że będzie opozycją totalną, wydaje mi się, że to jest totalna kompromitacja opozycji. Ten wniosek to jest totalna kompromitacja opozycji - ocenił gość "Jeden na jeden". Mówił, że dodatkowo kompromitujące jest to, że złożony został on tuż przed szczytem NATO w Warszawie i będzie musiał być rozpatrzony na kilka godzin przed jego rozpoczęciem. Bielan wyraził również opinię, że wniosek złożony został w "absurdalnej sprawie", ponieważ opublikowany przez "Gazetę Wyborczą" tekst "to nie jest żadna afera".

- Platforma Obywatelska to jest partia założona przez jednego z byłych tajnych współpracowników. Jeden z "trzech tenorów" przyznał się, że współpracował ze służbami bezpieczeństwa PRL. Politycy PO zażądali dymisji Antoniego Macierewicza po wspólnej konferencji z innym tajnym współpracownikiem - powiedział. Wyjaśnił, że chodzi mu o europosła PO Michała Boniego, który przyznał się do współpracy.

Bielan ocenił, że Macierewicz w kwestii współpracy ze służbami PRL zawsze był pryncypialny i gdy wobec jednego z jego współpracowników sąd orzekł, że był współpracownikiem SB, zerwał z nim wszystkie kontakty. - Nie ma dzisiaj z nim żadnych relacji - dodał.

Wniosek "absurdalny"

Senator PiS został zapytany o komentarz, który zamieścił na swoim Twitterze lider Nowoczesnej Ryszard Petru. "Wniosek o odwołanie min. Macierewicza powinien być ew. złożony po szczycie NATO. I w oparciu o fakty (choćby efekty szczytu), a nie artykuł" - napisał Petru.

- Zachowuje się znacznie bardziej rozsądnie, chociaż ja uważam, że jakikolwiek wniosek w tej sprawie, o wotum nieufności dla Antoniego Macierewicz, jest absurdalny - podkreślił Bielan.

List polityków PiS do Ukraińców w związku z 73. rocznicą Wołynia

Posłowie i senatorowie PiS napisali list w związku z nadchodzącą 73. rocznicą zbrodni wołyńskiej. Został on przedstawiony w poniedziałek w Kijowie. "Z szacunkiem odnosimy się do ukraińskiej państwowości, jednak nie możemy zaakceptować polityki pamięci historycznej Ukrainy" - napisali parlamentarzyści.

Bielan powiedział, że pod listem się nie podpisał, ponieważ był w podróży, ale zgadza się z jego treścią. - To list bardzo wyważony, uwzględniający różne racje - ocenił.- Jestem przekonany, że musimy naszymi partnerami na Ukrainie troszeczkę wstrząsnąć - powiedział. Wyjaśnił, że ma na myśli "pozytywny wstrząs". - Oni nie rozumieją do końca naszych emocji - dodał.

Wicemarszałek Senatu podkreślił, że Polska w ciągu ostatnich lat wspierała Ukrainę m.in. na Majdanie. Zaznaczył też, że Ukraina może liczyć na polskie wsparcie ws. NATO. - Natomiast nie możemy pozwolić, by ta nowa tożsamość narodowa, która się dzisiaj kształtuje na Ukrainie, kształtowała się również w oparciu o ludzi, którzy mają krew cywilów na rękach. Bo my nie mówimy w tej chwili o bratobójczych walkach wojskowych. Mówimy o ludziach, którzy mordowali kobiety i dzieci. I nie możemy dłużej czekać - powiedział.

Bielan wyraził opinię, że niezbędna jest uchwała ws. rzezi wołyńskiej. - Nie sądzę, żeby ta uchwała spowodowała jakiś wstrząs w naszych relacjach. Ukraińcy są przygotowani na to - zaznaczył.

Autor: mw/tr / Źródło: tvn24

Czytaj także: