Właściciel sieci sklepów Biedronka będzie musiał wypłacić Bożenie Łopackiej 26 tysięcy zł wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. Sąd apelacyjny oddalił odwołanie firmy od wcześniejszego wyroku.
Pełnomocnik Jeronimo Martins Dystrybucja, spółki która jest właścicielem Biedronki, już zapowiedział złożenie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego.
Zadowolenia z orzeczenia nie kryli adwokaci Łopackiej i przedstawiciele Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Wielkie Sieci Handlowe - Biedronka. Sama zainteresowana nie była obecna na odczytaniu wyroku.
Proces Łopackiej ciągnie się już od czterech lat. W 2003 r. kobieta, była kierowniczka jednej z elbląskich Biedronek wytoczyła swojemu byłemu pracodawcy proces o wypłatę wynagrodzenia za ponad 2,5 tys. nadgodzin. Pod koniec września 2004 r. Sąd Rejonowy w Elblągu uznał żądania Łopackiej za zasadne i nakazał firmie JMD zapłacić kobiecie 35 tys. złotych.
Spółka odwołała się jednak od wyroku do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, a ten stwierdził, że elbląski sąd popełnił błędy proceduralne. Sprawę przekazano do ponownego rozpatrzenia i w połowie 2005 r. proces ruszył od nowa. Na kilkunastu rozprawach przesłuchano kilkunastu świadków i biegłych, którzy obliczyli m.in. wysokość należnego Łopackiej wynagrodzenia. W styczniu 2007 r. elbląski Sąd Pracy ogłosił wyrok przyznający kobiecie 26 tys. zł za przepracowane nadgodziny.
Sprawa Łopackiej pociągnęła za sobą lawinę kolejnych procesów, w których pracownicy Biedronki w całym kraju żądali od pracodawcy wypłacenia pieniędzy za nadgodziny.
Źródło: RMF FM, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl