- Faktyczna aneksja Krymu przez Rosję jest nie do zaakceptowania przez wspólnotę międzynarodową, w tym przez Polskę - oświadczył premier Donald Tusk na wspólnej konferencji prasowej z wiceprezydentem USA, informując jednocześnie o "gwarancjach bezpieczeństwa ze strony USA". - Stajemy ramię w ramię z Polską i społecznością międzynarodową, potępiając napaść na suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy - dodał Joe Biden.
- Polacy i Amerykanie zdają sobie sprawę, że na naszych oczach zmienia się historia tego regionu, i że ta zmiana ma wymiar i kontekst globalny. Faktyczna aneksja Krymu przez Rosję, nie do zaakceptowania przez wspólnotę międzynarodową, w tym przez Polskę, zmienia w jednym momencie granice państw - granice Rosji i Ukrainy, zmienia sytuację geopolityczną w tej części świata - powiedział Tusk.
Dodał, że aneksja Krymu powoduje wzrost ryzyka w Europie Środkowo-Wschodniej.
Premier zaznaczył, że Polska nie akceptuje rozwiązań, których źródłem jest przemoc czy siła. - Nie przyjmujemy argumentów, jakimi posługują się przywódcy polityczni, którzy rozstrzygają konflikty niezgodnie z prawem międzynarodowym, a później szukają do tego uzasadnienia czy wytłumaczenia - mówił Tusk.
Wyzwanie dla świata
Premier oświadczył, że "bezprecedensowa decyzja Rosji o przyłączeniu Krymu to nie jest już tylko problem Ukrainy, czy problem państw, które graniczą z Rosją i Ukrainą".
- Jeśli dzisiaj mówimy o głębokim zaniepokojeniu polskim, to mówimy z przekonaniem, że to zaniepokojenie podzielają także Stany Zjednoczone, UE i cała wspólnota zachodu - dodał premier. Ocenił przy tym, że rosyjska akcja na Krymie to "wyzwanie dla całego wolnego świata".
- Każe nam dzisiaj podkreślić wagę solidarności euroatlantyckiej. Już nie tylko Polska, ale cała Europa musi głośno i stanowczo mówić o tym, że nikt nie może w tym konflikcie pozostać samotnym i dlatego będziemy za dwa dni w Brukseli (na szczycie UE - red.) i każdego następnego dnia pracować ciężko na rzecz zwiększenia solidarności euroatlantyckiej, współpracy UE z USA, a także naszej bilateralnej współpracy - zapowiedział Tusk. - Jestem przekonany, że tylko taka euroatlantycka solidarność pozwoli nam przygotować skuteczne i stanowcze reakcje na łamanie prawa międzynarodowego, czy zajmowanie cudzych terytoriów przez państwa gotowe do takich agresywnych działań - dodał premier. Tusk podkreślił także wagę natowskiej misji Baltic Air Policing, obejmującej kraje nadbałtyckie: Litwę, Łotwę i Estonię.
Gwarancje bezpieczeństwa
Premier poinformował również po spotkaniu z wiceprezydentem USA, że usłyszał deklaracje bezpieczeństwa i współpracy z Polską ze strony Stanów Zjednoczonych. - Te mocne, bezprecedensowe słowa wsparcia nabierają dziś szczególnego znaczenia - podkreślił.
- Jestem przekonany, że ich konsekwencją będą wspólne działania dziś i w przyszłości - dodał premier.
Zwrócił uwagę, że wyzwanie, przed jakim stoimy, to nie jest wyzwanie na miesiąc, czy na rok. - Znaleźliśmy się w perspektywie strategicznej, wieloletniej (...) i cieszę się, że amerykański i polski pogląd w tej sprawie jest zbieżny w stu procentach - powiedział Tusk.
Premier zaznaczył, że "świadomi tego, iż sytuacja UE, Polski, Ukrainy i Rosji zmieniła się na naszych oczach", jesteśmy gotowi do zacieśnienia współpracy między Polską a Stanami Zjednoczonymi.
Wyjaśnił, że rozmawiał z wiceprezydentem USA m.in. o jeszcze ściślejszej współpracy w procesie modernizacji polskiej armii. Tusk podziękował USA za wsparcie okazane Polsce w pierwszych dniach tego ostrego już kryzysu krymskiego, w tym za przysłanie samolotów F-16. W ubiegłym tygodniu na ćwiczenia do polskiej bazy w Łasku (Łódzkie) przyleciało 12 tych amerykańskich samolotów wielozadaniowych.
Kolejne sankcje
- Ramię w ramię stajemy z Polską i społecznością międzynarodową, potępiając napaść na suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy i bezprecedensowe naruszanie prawa międzynarodowego przez prezydenta Rosji - powiedział w Warszawie wiceprezydent USA Joe Biden. Biden podkreślił, że bardzo ważne jest zapewnienie Ukrainie silniejszych związków z Zachodem, w tym ekonomicznych. - Przywódcy rosyjscy odpowiedzieli w sposób ostry. Pokazali swoje intencje wobec Ukrainy i zorganizowali nielegalne referendum na Ukrainie i, nie ma co się dziwić, zostało ono odrzucone przez cały świat. Dzisiaj usiłują dokonać aneksji Krymu. Ramię w ramię stajemy z Polską i społecznością międzynarodową, potępiając napaść na suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy i bezprecedensowe naruszanie prawa międzynarodowego przez prezydenta Putina - powiedział Biden.
Wiceprezydent USA zapowiedział, że będą dodatkowe sankcje ze strony Stanów Zjednoczonych i UE wobec Rosji.
- Musimy jednoznacznie stanąć po stronie Ukrainy. Stany Zjednoczone są gotowe dostarczyć miliardy dolarów gwarancji pożyczkowych, zabezpieczyć wolne i uczciwe wybory oraz dostarczyć pakiet stabilizacyjny - zaznaczył.
- Rosja próbuje uzasadnić aneksję Krymu, ale świat przejrzał jej postępowanie i zdemaskował błędną logikę. Taki kraj jak Polska pokazuje, że postęp dokonuje się w otwartym społeczeństwie i w otwartych rynkach, a nie w drodze inwazji czy agresji - dodał Biden. Wiceprezydent USA przypomniał, że za przyjęciem rezolucji potępiającej referendum na Krymie jako nielegalne głosowało 13 z 15 członków Rady Bezpieczeństwa ONZ.
- Nawet Chiny zdecydowały, że nie mogą poprzeć Rosji i wstrzymały się od głosu. Rosja była sama, naga przed całym światem wobec agresji, której dokonała - mówił.
Bezpieczeństwo energetyczne
Wiceprezydent USA zapowiedział, że najbliższych tygodniach będzie spotykać się z europejskimi partnerami, by omówić kwestię dywersyfikacji źródeł energii. To - dodał Biden - powinno poprawić sytuację w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego i zapewnić, że gaz i ropa nie będą używane jako broń przeciwko sojusznikom USA.
Wiceprezydent USA powiedział, że z premierem Tuskiem rozmawiali też o krokach, jakie Polska podejmie, by pomóc Ukraińcom w kwestii dodatkowych dostaw gazu.
Aneksja Krymu
Wizyta Bidena w Warszawie odbywa się dwa dni po nieuznawanym przez Zachód referendum na Krymie, w którym za przyłączeniem półwyspu do Rosji zagłosowało 96,77 proc. uczestników i dzień po tym, gdy USA i UE ogłosiły sankcje wobec osób z Rosji i Krymu zaangażowanych w działania zmierzające do naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy i aneksji Krymu przez Rosję. We wtorek prezydent Rosji Władimir Putin podpisał traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola do Federacji Rosyjskiej.
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24.pl, PAP