Sejmowa komisja do spraw dzieci i młodzieży dyskutowała w piątek o rozwiązaniach, które miałyby poprawić bezpieczeństwo młodych osób w internecie. Wśród największych zagrożeń są patostreamy, pornografia i nielegalne treści. Wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka przekazał, że niebawem Sejm zajmie się wdrażaniem do polskiego prawa unijnej dyrektywy Digital Services Act, która ma poprawić bezpieczeństwo użytkowników w sieci.
Sejmowa komisja do spraw dzieci i młodzieży zajmowała się w piątek informacją między innymi Ministerstwa Cyfryzacji i Ministerstwa Sprawiedliwości na temat zagrożeń w świecie cyfrowym. Jej członkowie omawiali kwestie patostreamingu, weryfikacji wieku użytkowników, mowy nienawiści, dezinformacji, sztucznej inteligencji i implementacji unijnego aktu o usługach cyfrowych - Digital Services Act (DSA) w Polsce.
Sejm zajmie się przepisami wdrażającymi unijną dyrektywę
Wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka poinformował, że przepisy wprowadzające do polskiego prawa unijną dyrektywę Digital Services Act są przedmiotem obrad Komitetu Rady Ministrów ds. Unii Europejskiej. Według niego pojawią się na obradach Sejmu w ciągu dwóch najbliższych miesięcy.
Ocenił, że rozwiążą one część problemów w zakresie ochrony nieletnich przed zagrożeniami w sieci. Mają też poprawić bezpieczeństwo użytkowników w sieci, wesprzeć walkę z nielegalnymi treściami i uregulować kwestie związane z moderowaniem treści.
Zapowiedział, że każdy dostawca treści pornograficznych będzie musiał wprowadzić weryfikację wieku w technologii, jaką sobie wybierze. Jeśli jej nie wprowadzi albo nie będzie ona działać, jego strona zostanie wpisana na listę domen niedostępnych w Polsce. Dostawca będzie się mógł odwołać od tej decyzji do Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Kolejnym etapem będzie między innymi dopracowanie systemu kar, precyzyjne określenie zakresu kompetencji UOKiK i UKE, aby uniknąć niejasności podczas egzekwowania prawa i przeanalizowanie, jakie aspekty ochrony konsumenta powinny być objęte jurysdykcją UOKiK.
Gramatyka powiedział też, że unijne rozporządzenie eIDAS2, które tworzy ogólnoeuropejski portfel elektroniczny, jest mechanizmem weryfikacji wieku, który jednocześnie zachowuje anonimowość użytkowników.
- Nasz mObywatel jest aplikacją, w której nosimy dokumenty i usługi, a paneuropejski portfel będzie służył do przechowywania dokumentów i od nas będzie zależało, które dane i komu będziemy chcieli pokazać – tłumaczył Gramatyka. Przekazał, że resort cyfryzacji pracuje na implementacją eIDAS2 do polskiego systemu prawnego.
Poinformował, że pełne założenia do projektu ustawy zostaną zaprezentowane na Kongresie Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej 13 grudnia w Krakowie.
Ważną kwestią edukacja dzieci i rodziców
Piotr Kłysz z Ministerstwa Sprawiedliwości powiedział, że są w Polsce przepisy prawne pozwalające na ściganie patostreamingu, ale jest kłopot z zabezpieczeniem dowodów, bo w tym przypadku "mamy do czynienia z udziałem aktorów" spoza granic Polski.
Wiceprezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej prof. Krzysztof Dyl zwrócił uwagę na niski wiek dzieci korzystających z urządzeń elektronicznych. Powiedział, że 38 procent to dzieci w wieku 7-8 lat. Ponadto 73 procent rodziców twierdzi, że dzieci samodzielnie instalują sobie aplikacje na telefonach. Dlatego wskazał na konieczność edukacji uczniów i rodziców w zakresie ochrony danych, sextingu i cyberprzemocy.
Unijny akt o usługach cyfrowych zaczął być stosowany w Unii Europejskiej 17 lutego 2024 roku. Przepisy dotyczą bardzo dużych platform i wyszukiwarek internetowych, ale też wszystkich dostawców usług pośrednich, np. serwisów społecznościowych, platformy handlu elektronicznego czy hostingodawców, czyli firm udostępniających miejsce na serwerze, gdzie można przechowywać dane.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock