We wrześniu 2007 r. "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że Renata Beger miała od szefowej struktur partii w Szamotułach Renaty Jankowiak kupić listę 240 nazwisk, wśród których 150 było fikcyjnych.
Całe zdarzenie dziennikarze gazety zarejestrowali ukrytą kamerą. Nagranie pokazuje, jak Beger rozmawia z kobietą, której zapłaciła 240 zł za 240 podpisów. Jankowiak uprzedza byłą posłankę, że nie wszystkie podpisy są w porządku.
Mówi Marcin Kącki, współautor artykułu o "taśmach Beger" w "GW"
Pieniądze na paliwo
- Zwróciłam się do tej pani jako przewodniczącej naszych struktur powiatowych, by działacze Samoobrony zbierali głosy. Umówiłam się, że przelicznikiem za przejechane kilometry będzie złotówka za głos - tłumaczyła wówczas Beger. Była posłanka utrzymywała, że działaczka, która jest nagrana, skarżyła się jej, że sama nie ma pieniędzy, by wyłożyć na samochód i zbieranie podpisów.
Na dowód prawdziwości swoich słów, była posłanka Samoobrony twierdziła, że ma w swoim telefonie komórkowym sms-y od Jankowiak, która omyłkowo wysłała je do niej zamiast do swojej znajomej. Według Beger, w treści sms-a była mowa o "50 złotych od Begerowej na paliwo".
Spalone listy wyborcze
Renata Beger zapewnia, że wszystkie listy spaliła
Beger zapewniała również, że podpisów, które dostarczyła jej Jankowiak nie złożyła w komisji wyborczej, ponieważ bała się, że to może być prowokacja. Twierdziła, że z obawy, by na tych listach nie znalazły się "tak jak w 2001 roku jakieś sfałszowane podpisy", zniszczyła wszystkie karty.
Jako dowód posłanka udostępniła zdjęcia, które - jak mówiła - przedstawiają listy poparcia, które otrzymała od Renaty Jankowiak.
Kłopotliwe podpisy
To nie jedyne kłopoty Beger z prawem. W połowie grudnia w Sądzie Rejonowym w Pile rozpoczął się ponowny proces Beger, oskarżonej o fałszerstwa na listach poparcia w wyborach do Sejmu w 2001 roku. Prokuratura zarzuciła jej, że od czerwca do sierpnia 2001 r. dopuściła się nadużycia i fałszerstwa przy sporządzaniu list osób popierających kandydatów Samoobrony.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24