Katarzyna W. jest już w areszcie śledczym w Katowicach. Przed nią cała procedura przyjęcia oraz rozmowa z lekarzem. Jak powiedziała w TVN24 rzecznik służby więziennej Luiza Sałapa, kobieta prawdopodobnie trafi do tej samej celi, w której przebywała podczas poprzedniego aresztowania.
Przyjazd Katarzyny W. do katowickiego aresztu potwierdził w TVN24 jego rzecznik Artur Piszczek. - Taka owoba została doprowadzona w związku z zastosowaniem środka zapobiegawczego. Trafiła do nas w dniu dzisiejszym. Aktualnie trwa procedura związana z jej przyjęciem do aresztu - powiedział.
I wymienił: dział ewidencji, dział ochrony, służba zdrowia, dział penitencjartny.
Pod stałym nadzorem
Sałapa zaznaczyła, że cela, w której znajdzie się W. jest monitorowana. Kobieta będzie też pod specjalnym nadzorem służby więziennej. Wszystko z uwagi na incydent, do którego doszło podczas ostatniego - dwutygodniowego - pobytu kobiety w areszcie. Katarzyna W. miała próbować popełnić samobójstwo.
- Ona nie próbowała popełnić samobójstwa, to była absolutna manipulacja z jej strony i chęć zwrócenia na siebie uwagi. Nie miało to nic wspólnego z zamachem samobójczym. Ale ponieważ wiemy jakie są jej cechy osobowości, to będzie pod szczególnym nadzorem służby więziennej - powiedziała Sałapa.
Autor: mn//mat/k / Źródło: TVN24, tvn24.pl