Ogłoszenie Jana Pawła II błogosławionym do wiosny 2009 roku jest bardzo prawdopodobne - takie głosy słychać w Rzymie w związku z wtorkowym zamieszaniem o datę beatyfikacji papieża-Polaka.
Burza rozpętała się po ukazaniu się depeszy agencji włoskiego Episkopatu SIR. Zacytowano w niej słowa księdza Sławomira Odera, postulatora procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II. Miał on rzekomo powiedzieć, że papież zostanie ogłoszony błogosławionym do wiosny przyszłego roku. - Już przekazałem positio (kluczowy dokument procesu beatyfikacyjnego - red.) - miał stwierdzić duchowny.
Jednak jeszcze tego samego dnia ksiądz Oder zapewnił, że nie udzielił żadnej informacji na temat procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II.
Positio już w druku
Wiadomo natomiast, że już w najbliższym czasie, na pewno przed wakacjami, Kongregacja rozpocznie szczegółowe badania tzw. positio, zawierającego opracowanie całej zebranej dokumentacji, między innymi zeznań świadków kolejnych etapów życia kandydata na ołtarze oraz jego życiorys i opis heroiczności cnót. Całe positio liczy około 2500 stron i jest obecnie w fazie druku.
Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynał Jose Saraiva Martins deklarował wcześniej, że prace nad dokumentacją rozpoczną się natychmiast po jej złożeniu.
Wszystkie materiały dotyczące heroiczności cnót analizować będą kolejno komisje teologów oraz kardynałów i biskupów. Podobnym procedurom poddane zostaną zebrane dokumenty medyczne, dotyczące cudu uzdrowienia, przypisywanego wstawiennictwu Jana Pawła II; oceni je także komisja lekarzy.
Szybka analiza dokumentów?
Jednocześnie wszystko wskazuje na to - wynika z nieoficjalnych informacji - że dojdzie do rezygnacji lub przynajmniej ograniczenia do niezbędnego minimum wymaganej analizy historycznej.
Zwraca się uwagę na to, że proces dotyczy osoby żyjącej w czasach współczesnych, a zatem nie będą potrzebne pogłębione analizy uwarunkowań historycznych, w jakich działał kandydat na ołtarze.
Santo subito
Nieoficjalnie watykańscy rozmówcy wyrażają opinię, że prace poszczególnych komisji z Kongregacji będą trwały około dwóch miesięcy, a etapów tych będzie pięć. Po ich zakończeniu wniosek o uznanie heroiczności cnót, a następnie o uznanie cudu trafi na biurko papieża. Wraz z jego aprobatą wyznaczony zostanie termin beatyfikacji.
To zaś oznacza, że proces beatyfikacyjny mógłby definitywnie zakończyć się przed 2 kwietnia 2009 roku, a więc przed 4. rocznicą śmierci polskiego papieża.
Jest to pierwszy możliwy termin ogłoszenia Jana Pawła II błogosławionym, znacznie bardziej prawdopodobny niż sugerowana wcześniej przez niektóre media 30. rocznica wyboru na stolicę Piotrową, przypadająca w październiku tego roku.
Szybki przebieg procesu beatyfikacyjnego
Proces beatyfikacyjnyJana Pawła II ruszył zaledwie w miesiąc i 11 dni po śmierci papieża Polaka. Postulatorem procesu został ksiądz Sławomir Oder, pracujący od lat w trybunale apelacyjnym wikariatu Rzymu.
W tej pierwszej, diecezjalnej fazie procesu zbierano zeznania świadków-współpracowników papieża Polaka; kardynałów z Kurii Rzymskiej, osobistego papieskiego lekarza, a nawet kamerdynera. Jednocześnie opracowany został życiorys kandydata na ołtarze ze szczególnym uwzględnieniem heroiczności jego cnót. Prace przebiegały bardzo sprawnie, co przypisywano ogromnemu zaangażowaniu księdza Odera, który sam przyznaje, że to jeden z najszybszych procesów beatyfikacyjnych w najnowszej historii Kościoła.
W marcu 2006 r. we Francji rozpoczęło się osobne postępowanie kanoniczne w sprawie cudu, przypisywanego wstawiennictwu Jana Pawła II. Chodzi o niewyjaśniony z medycznego punktu widzenia przypadek nagłego uzdrowienia z zaawansowanej choroby Parkinsona, czego doznała 45-letnia zakonnica Marie-Simon-Pierre, pracująca w szpitalu na oddziale położniczym.
2 kwietnia 2005 r., godz. 21.37
Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 roku o godzinie 21.37. Wiadomość o Jego śmierci ogłosił 60 tys. zebranym na Placu Św. Piotra substytut watykańskiego sekretarza stanu arcybiskup Leonardo Sandri.
Na wiadomość o śmierci Jana Pawła II niemal cały świat na chwilę zamarł. Tego dnia można było zobaczyć tłumy wiernych modlących się w kościołach, płaczących i klęczących ludzi na ulicach, znicze i kwiaty przed pomnikami Jana Pawła II, świece w oknach, dźwięk kościelnych dzwonów oraz syren. Wieczorem ludzie masowo opuszczali puby, kluby i kawiarnie. "Nie możemy się bawić" - mówili.
W Polsce władze państwowe ogłosiły żałobę narodową aż do dnia pogrzebu. W wielu miastach odwołane zostały koncerty, przedstawienia teatralne i seanse kinowe. Odbyły się nocne czuwania i msze święte w intencji zmarłego papieża.
W uroczystościach pogrzebowych udział wzięło 200 oficjalnych delegacji. Wśród koronowanych głów, prezydentów i premierów z wielu krajów była oficjalna delegacja z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, premierem Markiem Belką, marszałkami Sejmu i Senatu Włodzimierzem Cimoszewiczem i Longinem Pastusiakiem. Do Rzymu przybyła też około 300-osobowa delegacja parlamentarzystów i Episkopatu Polski.
Wśród około 2 mln pielgrzymów, którzy przyjechali do Rzymu przed pogrzebem, było kilkaset tysięcy Polaków.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24