Sędziowie spędzą święta w atmosferze przygnębienia i smutku związanego z tym, że od pięciu lat są bezprecedensowo atakowani, poniżani i niszczeni - powiedział w TVN24 Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Zapowiedział, że nawet jeżeli "ustawa zwana kneblującą wejdzie w życie", sędziowie będą "bronić zasad bez względu na konsekwencje".
Sejm w ekspresowym tempie uchwalił 20 grudnia nowelizację ustaw sądowych. Nowe przepisy dotyczą między innymi dyscyplinowania sędziów. Krytycznie w sprawie ustawy, zwanej "kagańcową", już na etapie prac parlamentarnych wypowiedziała się Komisja Europejska, a w kraju - Sąd Najwyższy, Biuro Analiz Sejmowych oraz wielu prawników.
Sędziowie "spędzą święta w atmosferze przygnębienia i smutku"
W wigilijny poranek gościem "Wstajesz i wiesz" w TVN24 był Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
- Myślę, że wyrażę uczucia ogromnej większości polskich sędziów, mówiąc o tym, że te święta spędzą w atmosferze przygnębienia i smutku związanego z tym, że od pięciu lat są bezprecedensowo atakowani, poniżani i niszczeni przez władzę wykonawczą i ustawodawczą, chociaż niczym na to nie zasłużyli - powiedział.
Podkreślał, że sędziowie "bardzo ciężko pracują". - Dzisiaj wielu sędziów będzie pełniło dyżury aresztowe, w pierwszy i drugi dzień świąt na pewno wielu z nich, zamiast spędzać je z rodziną, usiądzie i będzie pisać uzasadnienia. Taka jest rzeczywistość polskich sędziów - mówił rzecznik Iustitii.
"Będziemy bronić zasad bez względu na konsekwencje"
Zapewniał, że "niezależnie od konsekwencji" sędziowie "dalej będą robili to, co do nich należy". Wskazywał, że "jeżeli ta ustawa, zwana kneblującą, wejdzie w życie i zacznie być stosowana, to konsekwencje mogą być dla sędziów dotkliwe". - Od przeniesienia w odległe rejony kraju do wyrzucenia z zawodu - wyjaśnił gość TVN24.
- Ale wszyscy znamy historię profesora Adama Strzembosza (byłego pierwszego prezesa Sądu Najwyższego - red.), który w czasach PRL został wyrzucony z pracy w sądzie, a dzisiaj jest dla nas ogromnym autorytetem. Pokazał swoją postawą, że warto bronić zasad. Dlatego my tych zasad będziemy bronić bez względu na konsekwencje, które miałyby nas spotkać - zapewniał Przymusiński.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z SĘDZIĄ PRZYMUSIŃSKIM:
Autor: ads / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24