Aż 9 mln zł miesięcznie zarobi dodatkowo bank PKO BP tylko dzięki temu, że o 1,5 zł podniósł opłatę za prowadzenie podstawowego rachunku, jakim jest Superkonto. "Skubią" klientów też inne banki, drożeją linie kredytowe, konta internetowe, opłaty za przelewy i nie tylko – pisze "Polska".
W tym roku na prowizjach i marżach łupią nas niemal wszystkie instytucje finansowe – pisze "Polska". – Od ubiegłego miesiąca widać drapieżną politykę banków. W górę idą przede wszystkim opłaty za konta, przelewy, rosną ceny kredytów. Z drugiej strony banki obniżają w tym samym czasie oprocentowania kont oszczędnościowych i lokat, a nawet zwykłych ROR-ów – mówi Michał Macierzyński, analityk portalu finansowego Bankier.pl.
Najbardziej podrożeją kredyty konsumpcyjne
– Największe pole do popisów cenowych banki mają w przypadku kredytów konsumpcyjnych i linii kredytowych w kontach osobistych, a także kartach – mówi Michał Macierzyński. – Jeszcze rok temu była między nimi wojna na obniżki. Oprocentowanie i kredytów, i linii w większości banków wynosiło 14–15 proc. Teraz instytucje finansowe wywindowały je do 19–22 proc. – dodaje.
Podkreśla, że w górę poszły także wszelkiego typu kary, np. za opóźnienie w spłacie rat czy za wydawanie zaświadczeń. PKO BP np. za przekroczenie limitu kredytowego w karcie pobierze teraz 35 zł, o 20 zł więcej niż wcześniej. Za wydanie karty debetowej życzy sobie 20 zł, a nie 10 zł. Natomiast 50 zł, a nie 30 zł zapłacą teraz za wydanie dokumentów w tym banku klienci, którzy chcą przenieść kredyt do innego. Natomiast mBank i Nordea podniosły opłaty za odnowienie linii kredytowej w koncie odpowiednio z 0,5 proc. do 1 proc. i z 1 proc. do 1,5 proc. od kwoty. Kredyt Bank za przyznanie takiego limitu liczy sobie już 1,99 proc. kwoty kredytu, jednak nie mniej niż 50 zł.
Ceny za przelewy podnoszą m.in. DB PBC, BZ WBK i Kredyt Bank
Na podniesienie opłat za przelewy dokonywane w oddziale banku zdecydował się właśnie DB PBC. Posiadacz najpopularniejszego DB Konta zapłaci teraz za przelew 5 zł, czyli o 1 zł więcej niż dotychczas. Jeżeli zdecyduje się dokonać przelewu przez telefon, operacja będzie kosztowała go 3 zł, a nie jak do tej pory 2 zł. Podobnie jest w BZWBK, który również podniósł opłatę za przelew w oddziale – z 4 do 5 zł, i Kredyt Banku, gdzie opłaty poszły w górę z 5 do 6 zł.
Droższe usługi na kontach elektronicznych
W górę idą także ceny usług elektronicznych. Jeszcze rok, dwa lata temu przelewy przez internet były bezpłatne. Teraz kolejne banki zmieniają i te tabele opłat. Millennium np. wprowadził za przelew internetowy opłatę w wysokości 50 gr. Wcześniej operacje te były bezpłatne. Z kolei Inteligo (konto internetowe PKO BP) zmniejszyło oprocentowanie środków na rachunku z 0,3 proc. do 0,1 proc., a Toyota Bank z 3,5 proc. na 2,5 proc.
Źródło: Polska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24