Podczas wspólnej rady krajowej liderzy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej podsumowali eurowybory i zapowiedzieli chęć dalszej współpracy. Wystąpienie Grzegorza Schetyny i pomysły na jesienne wybory parlamentarne komentowały rozmówczynie Piotra Marciniaka w programie "Babilon" w TVN24 BiS.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna poinformował w sobotę, że rady krajowe PO i Nowoczesnej "postanowiły utworzyć wspólny klub parlamentarny i zacieśnić współpracę struktur". Dodał także, że "jeszcze w czerwcu" partia wyruszy w Polskę. - Będziemy docierać do gmin i powiatów - zapowiedział.
- Tu jest kilka dobrych ruchów. Jeden jest taki, żeby ruszyć wreszcie w teren - oceniła prof. Magdalena Środa, filozof, etyczka. Wskazała, że należy "zmienić także twarze" i wprowadzić "więcej energicznych, młodych kobiet".
- PiS to doskonale zrozumiał i wygrał te wybory, również dlatego, że postawił na kobiety. Co prawda są to kobiety, które nie znają praw kobiet, ale ten ruch się opłacił, (Grzegorz) Schetyna tego zupełnie nie jest w stanie pojąć - powiedziała. Środa zaznaczyła, że ma "dużą sympatię osobistą do przewodniczącego Schetyny". - Ale widzę jego patriarchalny, XIX-wieczny sposób myślenia. To jest przywódca z zamierzchłej epoki - oceniła. Krytyczka literacka Justyna Sobolewska zadeklarowała, że "zgadza się ze wszystkim" w wypowiedzi Środy. - Dopuścić młodszych ludzi, dopuścić nowych działaczy i pracować w terenie - wyliczała
"Moda na koalicje"
- To, co mnie bardzo niepokoi, to moda na koalicje. Najpierw był pomysł Koalicji Europejskiej i nie można powiedzieć, że on się nie sprawdził. Tutaj to nie był zły ruch, natomiast w tej chwili pojawiły się wezwania do zawiązywania kolejnych koalicji - zauważyła filozofka, dr Katarzyna Kasia.
Ostrzegła jednak, że to nie jest tak, iż mamy "nieskończenie wiele możliwości tworzenia koalicji". - Albo te koalicje będą swoimi własnymi koalicjantami i się połączą, albo to nie ma sensu, bo tylko sobie podnoszą poprzeczkę, bo koalicja, żeby wejść do parlamentu, musi mieć osiem procent a nie pięć - przypomniała. Menedżerka Grażyna Piotrowska-Oliwa analizowała sytuację nomenklaturą biznesową. - Jeżeli management się nie sprawdza, to ten management dobry właściciel wymienia - wskazała. - Wymienia na osoby, które są bardziej skuteczne, które były w drugiej linii, ale są sprawdzone. Znam powiedzenie, że nie zmienia się koni w trakcie przeprawy, ale przeprawa już dawno jest za nami - wyjaśniła.
Autor: akw//rzw / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS