Zamiast przycisku - podniesiona ręka, zamiast komputera - kartki, długopisy i kalkulatory. Tak wyglądały piątkowe głosowanie w Sejmie. Popsuł się wart cztery miliony złotych system do głosowania. Przyczyny awarii zbada specjalny zespół Kancelarii Sejmu.
Powołana przez szefową Kancelarii Wandę Fidelus-Ninkiewicz komisja ma wyjaśnić przyczyny awarii, dopilnować naprawy i usprawnienia systemu. Zespół ma także potwierdzić sprawność i bezbłędne działanie systemu po usunięciu awarii.
Nie wiadomo jak długo potrwa naprawa, ale jest jeszcze na gwarancji (w sumie aż 12-letniej), więc podatnicy raczej za naprawę nie zapłacą.
System działa od 2001 roku i od tego czasu zawiódł już drugi raz. Pierwsza 20-minutowa awaria miała miejsce w styczniu 2002 roku.
Co głosowano?
Ostatecznie w piątek po południu w Sejmie odbyło się tylko pięć z 50 zaplanowanych głosowań.
Ręcznie musiały zostać głosowanie m.in. sprawozdanie Komisji o zmianie ustawy o płatnościach do gruntów rolnych i płatności cukrowej, sprawozdanie Komisji o pilnym projekcie o zmianie ustawy o lekarzu sądowym czy sprawozdanie Komisji o pilnym projekcie ustawy o Służbie Celnej.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP