W czwartek odbyło się posiedzenie sejmowej komisji finansów publicznych, która zajmowała się wykonaniem budżetu za 2024 rok oraz projektem uchwały o udzieleniu rządowi absolutorium.
Awantura zaczęła się w momencie, gdy doszło do głosowania. - Jak mówią przedstawiciele opozycji, to głosowanie już proceduralnie miało się rozpocząć, ale zostało przerwane i została ogłoszona przerwa w posiedzeniu komisji - relacjonował na antenie reporter TVN24 Radomir Wit.
Ich zdaniem, głosowanie przerwano, gdyż rządzącym brakowało większości do tego, żeby przegłosować absolutorium.
Rządząca większość z kolei stwierdziła, że głosowanie jeszcze się nie odbyło i ogłoszono przerwę, po której dopiero odbyło się głosowanie.
Krajewski: PO obawiała się przegranej
Reporter TVN24 w trakcie przerwy w komisji zapytał polityków o to, co działo się wcześniej. Marcin Porzucek (PiS) mówił: - Głosowanie w sprawie budżetu za 2024 rok, opozycja miała większość i w trakcie głosowania, już po oddaniu głosu, zarządzono przerwę.
- Kłamie pan - odparła wówczas Krystyna Skowrońska (KO). - Nie było wszystkich, jesteśmy przed ostatecznym głosowaniem - mówiła.
Jarosław Krajewski (PiS) stwierdził, że PO zarządziła przerwę ze względu na obawę przed porażką. - Skandalem jest to, że w trakcie głosowania, już dokładnie po zakończeniu głosowania, Platforma Obywatelska obawiała się przegranej nad absolutorium z wykonania budżetu za ubiegły rok. I w związku z tym ogłosili przerwę i nie przedstawili wyniku wyboru - powiedział.
- Już oddaliśmy głosy na aparatach do liczenia - relacjonował Porzucek.
Krajewski oświadczył, że głosowanie nad wykonaniem budżetu to "jedno z najważniejszych głosowań w komisji finansów publicznych". - Oczekujemy pokazania wyników głosowań posłów z komisji finansów - przekazał.
Posiedzenie komisji finansów
Ostatecznie sejmowa komisja finansów publicznych przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za 2024 rok wraz z projektem uchwały o udzieleniu rządowi absolutorium. Sprawozdanie wraz z projektem odpowiedniej uchwały zostanie teraz przedstawione całemu Sejmowi.
Opozycja zapowiedziała skargę do marszałka Sejmu, zarzucając, że prowadzący obrady szef komisji Janusz Cichoń (KO) przerwał ogłoszone ostateczne głosowanie sprawozdania i zarządził przerwę dla uzupełnienia treści uchwały. W głosowaniu, które odbyło się po przerwie, komisja przyjęła sprawozdanie i projekt uchwały stosunkiem głosów 22 do 19.
Autorka/Autor: kkop/akw
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24