Rząd uruchamia platformę koordynacji pomocy humanitarnej dla Ukrainy - poinformował w niedzielę na konferencji prasowej szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. Portal powstał w ramach istniejącej strony pomagamukrainie.gov.pl. Dodał, że udało się także stworzyć najprostszą możliwą formę odprawy pomocy humanitarnej.
- W ramach istniejącej strony pomagamukrainie.gov.pl uruchamiamy centralną, rządową platformę koordynacji pomocy humanitarnej; udało się stworzyć najprostszą możliwą formę odprawy pomocy humanitarnej, rezygnując ze względu na wojnę z normalnych procedur - powiedział w niedzielę szef KPRM Michał Dworczyk.
Szef KPRM Michał Dworczyk mówił na konferencji prasowej, że 11 dni temu Rosja brutalnie napadła na Ukrainę, mordowani są cywile, niszczona jest infrastruktura, a tysiące ludzi jest pozbawianych możliwości normalnego życia. Stwierdził, że setki tysięcy Ukraińców opuszczają kraj, ale większość obywateli pozostaje w domach, chce walczyć i pomagać innym. - I my dla nich również organizujemy od pierwszego dnia wojny pomoc - podkreślił Dworczyk.
Portal pomocowy i uproszczona odprawa pomocy humanitarnej
Wyjaśnił, że w pierwszych dniach napaści na Ukrainę ta pomoc była prowadzona przede wszystkim przez agendy rządowe, transporty pomocy humanitarnej były realizowane przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych.
- Natomiast z każdym dniem coraz więcej organizacji pozarządowych, samorządów, ludzi dobrej woli włącza się w tą pomoc i stara się pomagać swoim przyjaciołom, miastom partnerskim. W tej chwili jesteśmy w stanie włączyć już w sposób uporządkowany szereg podmiotów, czyli organizacji pozarządowych, samorządów, firm które chcą pomagać na miejsce, na Ukrainie naszym walczącym o niepodległość sąsiadom - powiedział Dworczyk. - Dlatego w ramach istniejącej strony pomagamukrainie.gov.pl uruchamiamy centralną, rządową platformę koordynacji pomocy humanitarnej - ogłosił szef KPRM.
Dodał, że w porozumieniu ze służbami i partnerami na Ukrainie udało się stworzyć najprostszą możliwą formę odprawy pomocy humanitarnej, rezygnując ze względu na wojnę z normalnych procedur. Mówił, że w tym dramatycznym czasie muszą być one pozostawione na boku. Pomoc mogą wysyłać tą drogą m.in. organizacje pozarządowe, samorządy i podmioty prywatne.
- Zostały wyznaczone dwa przejścia na granicy polsko-ukraińskiej, przez które pomoc będzie przepuszczana, transportowana - Dorohusk-Jagodzin i Korczowa-Krakowiec. Przez te dwa przejścia mogą trafiać na Ukrainę wszystkie transporty pomocy humanitarnej. Jeden jest warunek, to musi być pomoc przekazywana w samochodach ciężarowych, tak, żeby unikać sytuacji, że jedzie sto osobowych samochodów, które blokują przejście – powiedział Dworczyk na konferencji w Warszawie.
Kto może wysyłać pomoc?
Pomoc, jak wyjaśniał, może wysłać praktycznie każdy. - Ten system działa od północy, pierwsze transporty przeszły już w ten sposób, teraz o nim oficjalnie komunikujemy - przekazał szef KPRM. Dodał, że Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych nadal będzie wysyłała transporty z pomocą. Dziennie, jak mówił, RARS wysyła ponad 100 tirów na Ukrainę.
- Teraz pomoc mogą wysyłać także organizacje pozarządowe, stowarzyszenia, fundacje, NGOs-y; mogą wysyłać podmioty prywatne, na przykład firmy; mogą wysyłać samorządy – wyliczał Dworczyk. - Aby wysłać pomoc samochodem ciężarowym należy znaleźć partnera, który ją odbierze na miejscu. Wchodząc na stronę pomagamukrainie.gov.pl trzeba wypełnić prosty formularz z podstawowymi danymi: kto wysyła, co wysyła, do kogo, przez które przejście, kiedy – wyjaśnił.
Po wypełnieniu formularza generowany jest dokument i z nim należy jechać na granicę, by przekroczyć ją "w procedurze absolutnie uproszczonej, ekstraordynaryjnej, nigdy nieobowiązującej na granicy polsko-ukraińskiej". - Potrzebujemy profil zaufany, by potwierdzić podmiot, który wysyła pomoc. Gdy organizacja zagraniczna chce przesłać pomoc, a nie posiada profilu, musi skontaktować się poprzez podany na stronie adres mailowy – dodał.
Jabłoński o pomocy z Unii Europejskiej
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński stwierdził na tej samej konferencji, że pomoc dla Ukrainy ze strony Unii Europejskiej powinna być pomocą na taką skalę, jaka jest niezbędna. - Bo wyzwania, jakie przed nami stoją - nie tylko przed Polską ale też przed innymi krajami, jak Słowacja, Węgry, Rumunia, ale mam na myśli także kraje sąsiednie - Mołdawia, która nie jest członkiem Unii Europejskiej, ale którą także musimy wspierać, bo też jest poddawana takiej presji - są po prostu ogromne - mówił.
Przekazał, że po zakończeniu konferencji udaje się na Radę Unii Europejskiej ds. zagranicznych w formacie ministrów do spraw pomocy humanitarnej i rozwojowej. - Na nasz wniosek został dodany tam punkt poświęcony pomocy Ukrainie. I będziemy walczyć o to, żeby ta pomoc była rzeczywista, żeby to nie było tylko przesuwanie pieniędzy z jednego koszyka do drugiego i ponowne wydawanie tych sam środków, ale żeby rzeczywiście państwa członkowskie, które tę pomoc organizują, które będą ponosić bardzo duże jej koszty, żeby otrzymały realne wsparcie ze strony Unii Europejskiej - wskazał.
Jak mówił, to, co jest deklarowane dzisiaj - zdecydowanie nie wystarczy. - Pomoc będzie musiała być zdecydowanie większa. I o tym będziemy rozmawiać z naszymi partnerami jutro na Radzie Unii Europejskiej - powiedział.
Jabłoński przekazał, że rozmowy będą dotyczyć także tego, "jak zatrzymać Putina". - Potrzebne jest dalsze zaostrzenie sankcji. Te sankcje już zaczynają działać. Gospodarka rosyjska zaczyna odczuwać ich skutki, widzimy to w różnego rodzaju przekazach - powiedział wiceminister. Jak dodał, "dopóki do Putina płyną pieniądze - przede wszystkim za ropę naftową, także za gaz, także za węgiel, ale to ropa naftowa jest to absolutnie kluczowa, wszystkie węglowodory, dopóki te pieniądze płyną, dopóty on może finansować wojnę".
- Dlatego w dalszym ciągu będziemy apelować, rozmawiać i walczyć o to, żeby wprowadzono pełne sankcje na wszystkie węglowodory, pełne embargo. To jest jedyny sposób, żeby zatrzymać Putinowi dopływ pieniędzy. Jeżeli ten dopływ pieniędzy się zatrzyma, to zatrzyma wojnę - powiedział.
Podziękowania od ambasadora Deszczycy
Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca dziękował za pomoc, jakiej udzielono obywatelom Ukrainy w Polsce, za pomoc, jak trafia do Ukrainy, aby kontynuować walkę i stawiać opór rosyjskiej agresji. Zaapelował też o zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Ukrainą, co pozwoliłoby według niego, zatrzymać rosyjskie natarcie.
Wyraził przekonanie, że wprowadzenie w Polsce uproszczonego systemu zgłaszania pomocy humanitarnej doprowadzi do tego, że bardzo potrzebna pomoc będzie przekazywana sprawnie.
Jak mówił ambasador, wojna, którą rozpoczęła Rosja jest jedną z najbardziej brutalnych w tym stuleciu, Rosjanie niszczą infrastrukturę, kulturę, zabijają cywilów i dzieci.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24:
Źródło: PAP