Informacje, które otrzymuję ws. Centrum Zdrowia Dziecka są niepokojące - powiedział w RMF FM minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Wyjaśnił, że chodzi o sposób zarządzania majątkiem trwałym, majątkiem obrotowym i o to, jak budował się dług w tym szpitalu. - Dyrekcja CZD podejmowała w ostatnich latach decyzje, które wzbudzają kontrowersje - przyznał minister.
Arłukowicz zastrzegł, że nikogo nie obwinia, czeka bowiem na raport.
- Staram się ograniczyć emocje wokół Centrum Zdrowia Dziecka, które naturalnie są duże, bo to jest bardzo duża jednostka. Szczegółowo będę wypowiadał się w styczniu, kiedy będę miał raport na biurku. Jednakże informacje, które otrzymuję co tydzień, są niepokojące - powiedział minister.
I dodał, że chodzi o sposób zarządzania środkami finansowymi, sposób postępowania z rosnącym długiem, ale także zarządzania majątkiem i budową struktury organizacyjnej.
"Miejsce, które trzeba naprawić"
W jego opinii, "zastanawiające jest to, dlaczego i w jaki sposób taki dług rośnie, rósł, do takich ogromnych wysokości, ale też jest ważna odpowiedź na pytanie, dlaczego dopiero kiedy pojawił się tam zespół, pojawiają się propozycje restrukturyzacyjne".
- Dobrze, że one się pojawiają. Pytanie, dlaczego tak późno - zaznaczył.
Pytany, czy w CZD mogło dochodzić do niegospodarności, odpowiedział: - Nie jestem od dowodzenia przestępstw, jestem od naprawiania służby zdrowia. Centrum Zdrowia Dziecka faktycznie jest takim przykładem, na przykładzie którego chcemy pokazać pewne mechanizmy i też wyciągnąć wnioski dotyczące także innych szpitali, instytutów w Polsce.
Zdaniem ministra, Centrum Zdrowia Dziecka jest miejscem szczególnym, które trzeba naprawić.
- Najpierw musimy naprawić sposób funkcjonowania tego szpitala. To jest dla mnie niezwykle istotne, aby każda złotówka, która tam płynie, była efektywnie przeznaczona na leczenie dzieci - powiedział Arłukowicz.
Autor: MAC / Źródło: RMF FM